czwartek, 28 marca 2024

Lekarz rodzinny a covid

Źle się poczułam, gorączka, bóle głowy, mięśni po wizycie tel u lek rodzinnej zrobiłam test wyszedł pozytywny. Dostałam antybiotyk i męczyłam się 8 dni .Zadzwoniłam ponownie do rodzinnej ze złe się czuje nadal i lekarz kazała sama zadzwonić na 112.Sama musiałam dzwonić i przejść trzy rekrutacje do położenia do szpitala. Lekarz rodzinna nawet nie zadzwoniła spytać się czy leżę w szpitalu jak samopoczucie. Leżę w szpitalu dostałam osocze i jest lepiej. lek rodzinny nie powinien tak postąpić pozostawiam to jej sumieniu. dbajcie o siebie.

Ale przepraszam o co ma Pani pretensje?? że lekarz nie zadzwoniła i nie zapytała jak sie Pani czuje???? Bo sama musiała się Pani pofatygować i położyć do szpitala.. O straszna ta lekarka naprawdę, bo ma jednego pacjenta i żadnych innych. Proszę się ogarnąć, jest pani dorosłą osobą chyba i nie oczekiwać że każdy będzie Panią powadził za rączkę i wszystko załatwiał.

Yyy lekarz miał zadzwonić do Pani i zapytać jak się Pani czuje??? To nie serial .to zycie ..od zawsze to pacjent dzwoni do lekarza a nie odwrot. Ps. Proszę sprawdzić ile pacjentów przypada na 1 lekarza.

Moja kuzynka też była chora na covid i lekarz rodzinna dzwoniła do niej raz dziennie z zapytaniem Jak czyje się dziś?Dodam że nie jest ona z Grajewa. Wszystko zależy od podejścia lekarza.

Nie wiem,czy to nie jet temat rzucony na pod puchę. Wurusów, w tym cowida nie leczy się antybiotykiem.

Tys prawda,, Pani Mario dużo zdrowia,, podam może taki przykład dzwoni się na straz pożarna za chwile sie słyszy jak jadą na sygnale do pożaru, dzwoni się na pogotowie ktoś ma zawal po 15 czy po 20 minutach jedzie pogotowie,, różnica w reakcji jest ogromna ,

Zdalnie to i ja mogę leczyc

To jest tylko lekarz oni nie mają obowiązku i czasu na dzwonię do pacjenta z pytaniem jak się czuje.w pracy mają dużą pacjentów a poza pracą mają swoje prywatne życie .przecież nie będzie po pracy dzwonić do paru osób z swojej przychodni z pytaniem jak się czuje itp ...kosztem jej/jego wolnego czasu z rodziną.nie mam nikogo w rodzinie z lekarzy ale nam w innych zawodach i wkurza mnie jak poza pracą np mąż musi wykonywać obowiązki z pracy których nie powinien robić kosztem czasu z rodziną.prosze się zastanowić co Pani w ogóle pisze j czego Pani wymaga.

Panie Stefanie gratuluję empatii i zmysłu spostrzegawczości. Życzę wszelkiego dobra.

Pani Emko nie życzę Pani Panu zawału czy udaru by Pan Pani nir musiala czekać godzinę zanim pojawi się pogotowie ..Zdrowia i zdrowego spojrzenia na fakty

Może rzeczywiście nie przywykliśmy by lekarz rodzinny nami interesował się:(, ale co miesiąc bierze niezłą kasę..... Powiedzcie proszę, co RODZINNI LEKARZE robią od marca, czy można dostać się do przychodni? Połączyć się z poradnią graniczy z cudem- sama dzwoniłam 3 dni, bo telefon cały czas był zajęty-PA-RA-NO-JA, a kiedy się dodzwoniłam od razu Pani Pielęgniarka przeprowadziła taki..... wywiad, że właściwie już byłam zdrowa (według niej....)

Ja leżałam w szpitalu ale na początku podali mi w przechodni nr telefonu do Łomży bo to musiał być karetka Cowidowska ale mi powiedzieli że to musi zgłosić lekarz i zadzwoniłam po nownie do przechodni i później zadzwonia lekarz po karetkę przyjechali po 2 godzinach

Konsumpcjonizm powoli nas znieczulał, zaczynało brakować altruizmu, empatii. Pandemia odczłowieczyła chyba nas wszystkich. Widzimy, jak generuje okrucieństwo, obojętność, ogranicza zdolności poznawcze, decyzyjne. Nie dostrzegamy tego, co najważniejsze: zdrowie, życie (własne i innych). Po prostu gubimy się w wartościach, a nawet podstawie naszego istnienia. Może nadchodzący Nowy Rok obudzi w nas to co dobre, piękne i mądre, czego życzę sobie i Państwu - bywalcom forum e-Grajewo.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.