500 na dziecko

Co sądzicie propozycji PiS - 500 zł/m-c na dziecko?

Ja osobiście sondze, że powyrzszy pomysł jest całkiem niezły, aczkolwiek tródny w realizacji.

Myśle ,ze wydadzą taka ustawę ale uzależnia od dochodu na członka w rodzinie.Glupota by było gdyby wszystkim dawali.Kto ma prace i dochody przyzwoite nie powinien marzyć.Ci którzy maja trudne warunki powinni dostać.

Trzeba dodać że na drugie dziecko... zacznijmy od tego ;)

więcej ludzie będą tworzyć dzieci dla kasy, więcej będzie biedy i bezrobocia, a nawiecej zyska margines społeczny. u nich i tak się od młodych lat p.... i pełno jest dzieci które maja dzieci.

Do KALKULATOR- Jak dadzą po 500 zł na dziecko to rzucam pracę. Po co mam oddawać podatki, a kto inny ma korzystać z przywilejów. To my podatnicy utrzymujemy Nasze Państwo, które jak się okazuje jest patologiczne. Pozdrawiam.

Jak to w Polsce - u nas jest tak że gdy przychodzi nowa władza to lubi cofnąc to co wymyśliła poprzednia. Ludzie dzieci narobią dla tych 500zł, a za cztery lata nowa władza cofnie ustawę -zabierze dodatek - a dzieci zostaną. Sprytny sposób na zwiększenie przyrostu naturalnego.

tak w tej Polsce nawet rodzinnego ludzie nie mają bo grosze przekracza a moim zdaniem rodzinne powinien mieć każdy nie zależy od dochodów masakra a 500 zapomnij musi jeden robić i za 1350 aby coś dostać bo zawsze przekracza

Ja się martwię tylko tym iż pieniądze miały by być od kwietnia ,ale wnioski trzeba by składać w styczniu, więc za nim dadzą te nowe środki nadal będą płacić po staremu?Czy też rodzinne zniknie od stycznia.A co z dodatkami do rodzinnego...mam 2kę dzieci niepełnosprawnych i każdy grosz mi się liczy.Jeśli zabiorą rodzinne to pewnie i dodatki.Jak przyjdzie żyć za samo świadczenie to nie wiem jak dam radę, dzieci potrzebują dużo pomocy z powodu swojej niepełnosprawności,a gdzie opłaty:(((

Jestem jak najbardziej za tym pomysłem, polskie rodziny muszą borykać się z bezrobociem wiec skąd mają wziąć na utrzymanie dziecka? Nasze społeczeństwo się starzeje, rąk do pracy za kilka lat zabraknie, po co mamy sprowadzać cudzoziemców na te miejsca? Pomysł trafny i wcale nie tak trudny do realizacji jak ogłaszają w mediach, wystarczy połatać dziury którymi wypływają niepotrzebnie pieniądze i pozyskać fundusze od tych, którzy skutecznie się wzbraniają od płacenia podatków.

powinno być 500 dla dziecka czyli na artykuły szkolne zwracane przez okazanie zebranych paragonów czy inne potrzeby szkolne w tej kwocie

Zapewne będzie to zależało od dochodu... Ale np. Rodzinne na dziecko tez jest uzależnione od dochodu a mysle ze tak nie powinno byc kazde dziecko piwinno miec zasilek rodzinny bez wzgledu w jakiej rodzinie sie wychowuje.

Oczywiście nieroby i ci co ciągną zapomogi dostaną dodatkowe 500 zł na każde dziecko a uczciwi rodzice którzy ciezko pracują zeby dzieci miały godne życie dalej beda naginać bo nie zobaczą ani złotówki.

Święta racja Marta. Jak dadzą po 500 zł na każde dziecko to ja też rzucę pracę, a co niech kto inny płaci podatki, a ja będę korzystała. Podatnicy utrzymują tą całą patologię, która nie pracuje, bo im się po prostu nie opłaca. A normalny rodzic idzie na ciężką harówę często za marne grosze bardzo często kosztem własnych dzieci.
Pozdrawiam korzystających z MOPS.

A właśnie biednym to i 500zl się liczni i pomoże ą bogatemu zawsze mało.Do Marty:ciesz się ze właśnie pracujesz Cię stać na wychowanie bo nie którym może właśnie brakuje z powodu braku pracy.Bogatemu zawsze mało i krytykuje tych co zapomogi biorą bo źli ze sami nie mogą brać!

Nie no, pewnie, stosujmy tanie rozdawnnictwo, dla ludzi zyjacych z opieki i rolnikow, ktorzy tez się na opieke lapia (zabawny przelicznik-hektary przeliczeniowe... Tylko niech oni dolicza jeszcze te co dzierzawia na lewo-bedziemy mogli się porownywac). A do pracy nie ma chetnych-tylko brac zapomogi. Bezrobocie jednocyfrowe mamy-nie pracuja tylko Ci ktorzy nie chca pracowac, albo nie potrafia utrzymac pracy bo się do niej nie nadaja.

Czytając komentarze dochodzę do wnioski że większość dzieci jest z rodzin patologicznych lub hasło nie dać im kasy bo ja nie dostanę.

Marta - dobrze piszesz, taka jest prawda. Pozdrawiam.

Do KIM- tak na artykuły szkolne,tak jak i teraz jest stypendium które należy się dziecku po okazaniu faktury z nazwą "bluza sportowa" a wiadomo ze ta faktura jest wzięta od znajomego a pieniądze i tak na coś innego poszły niż na dziecko, a dziecku nie tylko przybory szkolne są potrzebne do szczęścia, ale także i inne rzeczy.....

Wiadomo kto skorzysta - patologia i będą klepać dzieci bez opamiętania . Zbyszek - weż słownik do ręki zanim zaczniesz coś pisać .

Kim cos cu powiem z tymi rachunkami to jest tak ze nie kupuja a chodza po sklepach zeby wystawiali faktury.no rozumiem ze niektorzy nie potrzebuja tego az na taka kwote ale jak widze matke ktora zbiera paragony a dziecko w staruch butach chodzi to krew mnie zalewa

marta masz całkowitą rację nic się nie zmieniło w naszej kochanej polsce

...Marta masz racje.....

Do Beti, czemu twoj horyzenont jest tak zaniżony . Zarabiaj dużo i obyś nie wyciągała ręki po dodatki dziecięce.Tego życzę wszystkim rodzicom w całej Polsce.W naszym kraju nie ma pracy i ludzie zmagają sie z tym problemem.A Ty chcesz rzucać prace bo Twoje podatki wesprą dzieci rodziców mało zarabiających? To myślenie zakrawa o patologie. Oby było jak najmniej ludzi o takim myśleniu.

Ale głupoty wypisują niektórzy. Współczynnik dzietności w Polsce jest na 200 miejscu na świecie (na 217 krajów) Jak myślicie, dlaczego? Bo w Polsce ludzi nie stać na dzieci. Za wszystko trzeba słono zapłacić: przedszkole, żłobek, leki, podręczniki, jest wysoki vat na artykuły dziecięce, ubranka itd. Gdy oboje z rodziców pracują i ledwo im na życie wystarcza bo trzeba spłacać kredyt mieszkaniowy, to ja się nie dziwię, że nie planują więcej dzieci niż dwoje. Ale jeśli to się nie zmieni, to czeka nas marna przyszłość. Ta ustawa wcale nie jest skierowana tylko do biedniejszych. Uważam, że powinno to być wprowadzone już dawno temu. Niestety poprzedni rząd prowadził politykę pseudo-prorodzinną. Inną sprawą jest to, że nasze społeczeństwo jak widzi rodzinę z trójką dzieci, to już to ocenia jako patologię. Czwórka dzieci??? Już widzę te miny pełne dezaprobaty i cmokanie z politowaniem. Piątka dzieci?? To już obrzydzenie bierze, prawda? To jest chore po prostu- takie myślenie. Duże rodziny są cudowne, ale potrzeba im wsparcia, które, mam nadzieję otrzymają.

Zamiast pisać te komentarze odsyłam do projektu ustawy. Dodatek dopiero od drugiego dziecka, chyba,że dochód jest mały. dziecko liczy się do 18 roku życia. Zniknie ulga podatkowa na dzieci. Wzrost dochodu spowoduje utratę innych dodatków i zasiłków. To tylko początek realizacji obietnic PiS.

e-grajewo nie dodaje wszystkich komentarzy!

dzieci robic umieja ale żeby je chowac to poco opieka daje kase jak pracować się niechce powinni za to ze opieka daje kase grajewo sprzatac a nie za darmo daja im . 500zl jasne dostaniecie chyba w snie hahaha was rząd robim jak chce w bambuko głosujcie na PIS dadza wam 2500zl na dziecko hahahahaha lykaja kit hahahahhaha

Do tych co piszą ze zazdroszczę tym którzy dostaną zapomogi a ja mam sie cieszyć ze mam prace. Owszem mam. Nieraz pracuje po 10-12 godzin dziennie moj maz tak samo zeby opłacić kredyt mieszkaniowy i móc żyć nie wybierając najtańszej wędliny w sklepie. I gdybym dostała te 500 zł na dziecko moje dzieci mogłyby mnie cześciej w domu widzieć i mieć matkę bo mogłabym sobie pozwolić na normalny 8 godzinny dzień pracy. Ale ludziom pracującym sie nic nie należy bo po co jak mozna dac leniom i nierobom bo praca jest dla każdego tylko jak sie nie ma wykształcenia albo żadnego zawodu a chciałoby sie byc dyrektorem to tak to wyglada. Te dofinansowanie powinno byc tylko dla rodziców pracujących lub tego bezrobotnego który pokaże papier ze był w pośredniaku i nie było żadnej pracy ktora moglby podjąć. Koniec kropka.

Ludzie! Mi zasiłek rodzinny się nie należy bo mąż zarabia 1800 zl ja jestem bezrobotna. Ale nikt nie bierze pod uwagę że mamy kredyt czynsz i nie starcza na jedzenie. Mamy małe dzieci. Tylko się powiesić!

a ksiądz też dostanie po 500 złotych na dziecko?

Najpierw praca, mieszkanie i oszczędności, a potem seks i dzieci. Czy taka kolejność nie jest logiczna? Jeśli ja bałam się utraty pracy, to teraz mam tylko jedno dziecko. Ja też bym chciała pójść na całość i nie martwić się o wychowanie dziecka, ale mi godność nie pozwala na żebranie, mam dwie ręce, jestem zdrowa. Czy dlatego teraz jako podatnik mam płacić na dzieci tym, którzy nie potrafią sobie zaplanować życia? Bóg dał dzieci, Bóg da i na dzieci? Średniowiecze? Mentalność chłopa pańszczyźnianego? Nie rozumiem, skąd w ludziach to przekonanie, że im się wszystko należy tak za nic.

I niech nikt nie mówi, że rodzenie dzieci jest patriotyczne. Kto tym dzieciom zabroni kiedyś wyjazdu do Londynu, Amsterdamu...? One zapracują na moją emeryturę? Dziękuję, wolę zadbać o nią sama, niczego nie chcę od rządu, niech mnie tylko do reszty nie ograbia, bo moje życie to ciężka praca i wyrzeczenia.

Oczywiście państwo po to jest, by w szczególnych wypadkach pomagać człowiekowi. Zdarzają się wypadki losowe, kalectwo. Tym ludziom serdecznie współczuję. Płacę różne świadczenia, by państwo mogło im pomagać. To, co w tej chwili mają, to żenada. I tu potrzebna jest zmiana.

Nie życzę sobie jednak, by rząd moim kosztem kupował sobie ogłupiałych wyborców. Uważam, że pomysł 500 na dziecko oznacza demoralizację narodu.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.