Brajmura (Grajwy)

To co się dzieje ostatnio nad brzegami jezior Brajmura woła o pomstę do nieba. Osoba mieszkająca niedaleko jeziora wycina trzciny i zarośla, pozbawiając ptaki miejsc lęgowych. Czy to jest legalne ? gdzie nasi grajewscy ekolodzy ?

nielegalne a ekolodzy są na urlopie każdy kiedyś musi odpocząć

Tam nie ma kasy toi ekologów nie ma

zgłos do WIOS lub na policje bo to jest przestepstwo anie wykroczenie

Może ta osoba chce zrobić plażę z prawdziwego zdarzenia tam na własny koszt ale na użytek wszystkich mieszkańców - nie pomyślałeś prezes o tym ? . Grajewo ma takie fajne miejsce i niewykorzystane a tyle się o tym czasem mówi . Gdyby tak martwić się ptakami , zwierzętami i ich miejscami lęgowymi to nawet w Ameryce biegałyby bizony a nie powstawały drapacze chmur . Ekologia też musi mieć jakiś umiar bo inaczej człowiek będzie cofać się , zero przemysłu a co za tym idzie - jeszcze mniej pracy . Nie napuszczaj na tę osobę ekologów tylko lepiej mu pomóż .

ten fakt i mnie zastanawia.Czemu tak bezmyslnie niszczy sie piekno przyrody

Też możesz być ekologiem. Widzisz , reaguj. Zgłoszenie na policję nic nie kosztuje

Z tego co pamietam pare lat temu moj kolega Karol naglasnial sprawe tego jeziorka. Byla nawet akcja w gazecie grajewskiej. Pamietam ze wtedy prosil on o opinie I pomoc ekologow I wiem ze w poludniowej czrsci jezoora nie ma gniazd legowych. Sa one od polnocnej strony czyli od strony rzeki elk. Karol mocno zaangazowal sie w ta sprawe , poparlo go wielu ludzi wlacznie z niektorymi radnymi oraz I sam burmistrz Kielczewski, ktory rowniez probowal rozmawiac z wlascicielami ziem otaczajacych jezoorko. Niestety chciwosc ludzi zaprzepascila plany na jezioro w grajewie. Wiec prezes nie masz sie czego obbawiac o wycinke trzciny. Ci ludzie robiia wszystko zgodnie z uwagami ekologa. Pozdrawiam ps. Przydal by sie kolejny karol ktory rozdmucha sprawe jeziora bo umiera ono na naszych oczach.

Jasne,zeby wytepic ryby pradem i postawic siaty trzeba zrobic dojscie wycinajac trzciny,a ptaszki to poszukaja innego miejsca

a niech robia co chca. jego jezioro jego sprawa. za komuny robili co chcieli a terz warjuja...

Te tereny są prywatne, więc ludzie maja prawo robic na swoim co chcą.

Jeziora nie ma, gniazd lęgowych, ale ziemia wokół pod ochroną, bo niby rezerwat, budować się nie można, dzieci za granicę uciekają. Pic na wodę, jak zwykle.

trzciny wycinają legalnie bo mają dotacje z unii.Idzie ona na dachy domów a sporo taka robota kosztuje.Muszą wycinać bo cofną im dotacje

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.