Skąpigrosz

.Jestem bardzo zrozpaczona,bo mój mąż prowadzi kontrole wydawania pieniędzy w naszym małżeństwie.Nic nie mogę kupić bez jego wiedzy ,kaze okazywać na wszystko paragony ,nawet na najdrobniejsze zakupy,Zyjemy z jego dość wysokiej emerytury .Mąż pilnuję każdego grosza. Jestem oszczędna. nie pije ,nie palę .każdy grosz wydaje rozsądnie.Mam już dość takiego upokorzenia ,rozliczania. nie chce mi się już nic robic w tym domu. ja mam tego dość , Powiedzcie mi ,czy to jest jakaś forma znęcania się jego nade mną.

W sumie nic dziwnego. Może jakieś pozostałości z doświadczenia lat ubiegłych. Ja też wychodzę z siebie, jak codziennie słyszę, że baba nie ma w co się ubrać, a szafa się nie domyka, a co miesiąc nowe buty. Z babami inaczej się nie da. Dyscyplina albo studnia bez dna.

a ty nie masz swoich pieniędzy? jeśli nie masz to nie można mu się dziwić, że kontroluje wydatki.. w końcu to jego pieniądze.

poprostu jest chitry na kase

to jest forma zabezpieczenia jutra. Żebyś miała co jeść skoro żyjecie z jego emerytury a ni "znęcania"... ŻAL

Mam pytanie, czy pani ma swoją emeryturę?

Dość wysoka emerytura czy aby nie coś z "resortu" to może nawyk zawodowy. Dotychczas Pani nie kontrolował? Oby to nie choroba wieku, bo niektórzy niestety na starość stają się sknerami do potęgi.

Anna bo maz pracowal na ta emeryture i umie docenic pieniadz bo w dzisiejszych czasach mozna puscic w jeden dzien kupe kasy a co bedzie jutro bo sa tacy ludzie ze jak jest to dupie czesc jak nima to terz sie wytrzyma.Pozniej na zeszyt zakupy.

Taki charakterek,a czym starszy tym gorszy.Mam podobnie a nie mam zdrowia pójść do jakiejkolwiek pracy jak również starszy wiek.

powiem szczerze, ze ja bym tego tez nie wytrzymala he kobieta powinna miec tez pieniążki na swoje wydatki, bo moze juz w starszym wieku nie potrzebuje zbyt wiele rzeczy, ale okazywnie paragonow nawet za zakupy spozywcze, ktore mężulek też spożywa to gruba przesada.skoro nie jest pani rozrzutna, jak sama twierdzi, to mąż powinnien to uszanowac i dac pani swobode w kontrolowaniu domowego budżetu.

To Ty nie masz żadnych swoich dochodów ? ... żadnej emerytury , renty , zasiłku ...? . No to Ci bardzo współczuję , że jesteś na łasce męża . Nie wyobrażam sobie takiego życia .

Proponuję poszukać pracy i iść dla przykłądu nawet na kilka miesięcy popracować żeby dać mu do zrozumienia że musisz mieć swoje piniądze bo masz dość takiego rozlicznia.Może zaskoczy i sie zmieni? powodzenia życzę.

Największy błąd kobiet za czasów PRL to było nie chodzenie do pracy. Teraz często nie mogą odejść od męża tyrana, który "utrzymuje" rodzinę. W Pani sytuacji radzę rozejrzeć się za pracą, są prace, do których nie potrzeba ani młodego wieku ani końskiego zdrowia. Można zaopiekować się starszą osobą jakaś, czy w sklepie poszukać pracy.

Aniu jego zasrany obowiązek dać tobie utrzymanie w miarę człowieczych potrzeb,napisz w google darmowe porady prawne ,zadasz pytanie i otrzymasz fachową odpowiedz uwierz-całkiem za darmo ,zostaniesz poproszona o zarejestrowanie SPRÓBÓJ ja korzystałam z tej stronki i wszystkie moje wątpliwości zostały załatwione

Niech mężulek sie zajmie zakupami, ciekawe czy siebie też będzie kontrolował i rozliczal? Przekaż mu inicjatywę. Niech się napoci nad przygotowaniem posiłków z tego co kupi, będzie niezla zabawa... a nie tylko na gotowe.

W mojej opini to zahacza o znecanie psychiczne,kontrole i manipulacje.Latwo jest wypowiedziec sie na forum ,ale jestem pewna ze zycie z takim czlowiekiem nie jest latwe.Nakaz pokazywania paragonu za najmniejszy zakup nie jest czyms normalnym i przede wszystkim gdzie jest zaufanie?Udowadnianie na kazdym kroku ze mowi sie prawde jest naprawde meczace.Zycze powodzenia w rozwiazaniu tego problemu

może jest alkoholikiem a Ty o tym nie wiesz,bo mój jest nim i jak przestaje pić to zaczynają się oszczędności ale nie widzi tego ile wcześniej przepił

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.