WISSA SZCZUCZYN POKONAŁA ZNICZ SURAŻ
Wissa Mlepkopl Bank Spółdzielczy Szczuczyn zrobiła w sobotę spory krok na drodze do III ligi po pewnej wygranej ze Zniczem Suraż. Bohaterem spotkania był Emil Świderski, który strzelił trzy bramki. Innym cichym bohaterem był główny arbiter, który bez wahania pokazał trzy czerwone kartki za faule.
Mecz rozpoczął się od seryjnych pudeł miejscowych, którzy już w pierwszej minucie powinni prowadzić, ale Przemysław Marcinkiewicz w idealnej sytuacji strzela z kilku metrów nad poprzeczką. W 12 minucie za faul na Emilu Świderskim gospodarze mają karnego. Ale niefortunnym strzelcem okazał się doświadczony Dariusz Doliwa, który strzela obok słupka. Kilka minut później kolejną „setkę” marnuje Wojciech Łapiński strzelając zamiast do pustej bramki obok niej. W 19 minucie pierwsza groźna akcja gości. Po błędach obrony minimalnie chybia Piotr Mierzwiński. Kibice Wissy odetchnęli w 32 minucie. Emil Świderski otrzymuje na lewej stronie podanie od brata Łukasza i strzela swą pierwszą bramkę. Zaraz po tym dwie czerwone kartki dla zawodników Znicza. Najpierw Sebastian Mamoś za faul z tyłu na Wojciechu Łapińskim (tu nie bardzo popisał się sędzia boczny, który powinien wcześniej pokazać spalonego), a kilka minut później za podobne przewinienie Radosław Demiańczuk. Gospodarze szybko to wykorzystali i Emil Świderski pięknie strzela rzut wolny i zdobywa drugiego gola.
Po przerwie nie widać osłabienia gości, bo to oni mają kilka bramkowych okazji. Najlepszą w 50 minucie, kiedy to dwukrotnie po strzałach Piotra Mierzwińskiego i Mariusza Arciucha obrońcy wybijają piłkę z linii bramkowej. Wisa za to grała bez polotu i pomysłu, a akcje były kończone przed polem karnym albo niecelnymi strzałami. Przykładem 60 minuta kiedy to Wojciech Łapiński z kilku metrów strzela wysoko nad bramką. W 70 minucie czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy Krzysztofa Marcinkiewicza za brutalny faul i drugą żółtą kartkę. W 84 minucie swą trzecią bramkę zdobywa po pięknej indywidualnej akcji Emil Świderski. Bramkowe zdobycze kończy w niecodzienny sposób Przemysław Marcinkiewicz. Dostaje on zagranie na lewą stronę i nie dochodzi do piłki. Ta niespodziewanie zatrzymuje się w kałuży tuż przed końcową linią. Szybko dobiega do niej napastnik Wissy i strzela celnie do bramki Znicza.
Mimo czterech bramek Wissa nie pokazała się z dobrej strony. Chcąc myśleć o awansie trzeba by solidniej do gry przykładali się piłkarze i znacznie poprawili skuteczność. Wtedy będzie łatwiej o punkty w ostatnich kolejkach.
WJ
WISSA MLEKPOL BANK SPÓŁDZIELCZY SZCZUCZYN – ZNICZ SURAŻ 4 : 0 (2:0)
Bramki: E. Świderski 32, 44, 83, P. Marcinkiewicz 87.
WISSA: Sokołowski – A. Doliwa, D. Doliwa, Orłowski, Walendziak, K. Marcinkiewicz, Ł. Świderski, Bandaogo (46 Jakubczyk), E. Świderski (85 Kalinowski), Łapiński (75 A. Świderski), P. Marcinkiewicz. Trener: Ireneusz Piwko.
ZNICZ: Kowalewicz – Mamoś, Chańko, Demiańczuk, Romaniuk, Miłkowski, Dąbrowski (46 Gałczyk), Mierzwiński (60 Michno), Śliwa, Łapiński, Arciuch (55 Gosk). Trener: Bartosz Jurkowski.
Żółte kartki: A. Doliwa, K. Marcinkiewicz – 2 (Wissa) – Demiańczuk (Znicz).
Czerwone kartki: K. Marcinkiewicz za drugą żółtą – 70, Mamoś za faul – 34, Demiańczuk za faul 44.
Sędziowali: Mariusz Moćkun jako główny oraz Dariusz Szmajda i Łukasz Jutkiewicz (wszyscy Suwałki).
Widzów: 100.
środa, 27 listopada 2024
poniedziałek, 25 listopada 2024
Wissa rządzi !!!!!!!!!! III liga nadchodzi
jest w Szczuczynie jeszcze coś z czego jesteśmy dumni.Tak trzymać chłopaki.
Wissa rządzi !