czwartek, 28 marca 2024

Sport

  • 1 komentarzy
  • 3866 wyświetleń

WIGRY - WARMIA 2:2

Remisem 2:2 zakończył się sobotni mecz WIGIER Suwałki z WARMIĄ Grajewo. To było naprawdę ciekawe, stojące na niezłym poziomie spotkanie i dobra reklama tak często krytykowanej za niski poziom podlaskiej IV ligi.

 

 

Starcie WIGIER z WARMIĄ, zapowiadane przez miejscowe media jako „derby” (tak naprawdę trudno wyjaśnić dlaczego?…) cieszyło się sporym zainteresowaniem miejscowych kibiców. Do Suwałk dotarła też ponad stuosobowa grupa kibiców z Grajewa wspartych fanami MAZURA Ełk, którzy głośno wspierali nasz zespół. W kadrze WARMII tym razem zabrakło aż sześciu zawodników: Tomasza Dzierzgowskiego, Damiana Mingielewicza, Macieja Polaka, Łukasza Wojno oraz Kamila Randzio i Arkadiusza Wojno – dwaj ostatni z powodu poważnych kontuzji nie zagrają już niestety do końca rundy jesiennej. Do kadry WIGIER na mecz z WARMIĄ wrócili nieobecni w poprzednich meczach dwaj ważni gracze: środkowy obrońca Filip Kozłowski i skrzydłowy Radosław Gulbierz - gospodarze zagrali najmocniejszym składem.

 

 

Suwalczanie od początku meczu zaatakowali i szybko zaczęli stwarzać sobie okazje do zdobycia bramek. Dogodne sytuacje mieli Stasiński, Kalinowski i Zackiewicz. Najlepszy w zespole WIGIER był Marcin Fiedorowicz i to on zdobył prowadzenie dla swojego zespołu po pięknej indywidualnej akcji i mocnym strzale z pola karnego. Kilkanaście minut później ten sam zawodnik, pozyskany w letniej przerwie ze ZNICZA Biała Piska podał do Gulbierza (z którym wiosną grał w III lidze właśnie w ZNICZU) a ten mocnym strzałem z ostrego kąta poprawił na 2:0. WARMIA grała źle. Po meczu trener Paweł Sobolewski mówił, że nasz zespół „nie dojechał” na mecz i faktycznie – byliśmy wolni, niedokładni, dawaliśmy gospodarzom zbyt wiele miejsca a sami zaledwie dwukrotnie zagroziliśmy poważniej bramce Słowikowskiego. W obu przypadkach okazje miał Dawid Kondratowicz. Porażka do przerwy była w pełni zasłużona i na dobrą sprawę można było się cieszyć, że przegrywamy tylko 0:2.

 

 

Na drugą połowę nasz zespół wyszedł zupełnie odmieniony. Tajemnicą suwalskiej szatni dla gości pozostanie to, co sprawiło, że WARMIA po przerwie zaczęła grać zupełnie inaczej. Od pierwszej minuty drugiej części meczu to grajewianie atakowali i można było mieć trochę takie deja vu z niedawnego meczu w Wasilkowie, gdzie też przegrywaliśmy 0:2 i od 46 minuty zaczęliśmy odrabiać straty. Znakomicie spisywał się w bramce WIGIER Słowikowski, który w 49 minucie „wyjął z okienka” piłkę po uderzeniu Edisona. W 51 minucie bramkarz gospodarzy był jednak bezradny po sprytnym strzale Kondratowicza. „Wilczki” poczuły krew i nadal atakowały. W 65 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i mocnym strzale Edisona piłka frunęła pod poprzeczkę, ale fenomenalnie wybił ją Słowikowski. Po chwili kolejny rzut rożny i znowu dwukrotnie bramkarz fantastycznie obronił! WIGRY obudziły się w okolicach 80 minuty, gdy mocny strzał Fiedorowicza w ładnym stylu obronił Święciński. Końcówka znów należała do WARMII. W 85 minucie świetnie broniący w całym meczu w zespole WIGIER Piotr Słowikowski sfaulował Kossyka w polu karnym i z czerwoną kartką opuścił boisko a nieźle sędziujący zawody Bartosz Tyszka bez wahania podyktował jedenastkę dla gości. Pewnym, mocnym strzałem popisał się Paweł Kossyk i było 2:2. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik miał doskonałą okazję do zdobycia zwycięskiej bramki, ale z ostrego kąta strzelił ponad bramką.

 

 

To był emocjonujący mecz a wręcz… dwa mecze, bo w obu połowach widzieliśmy zupełnie inną grę obu drużyn. W tej sytuacji wynik trzeba uznać za sprawiedliwy, choć na pewno była szansa na to, by wygrać w Suwałkach. Biorąc jednak pod uwagę nasz osłabiony skład a zwłaszcza jego ofensywę bez Dzierzgowskiego i Łukasza Wojno to trzeba szanować punkt zdobyty na trudnym terenie. Teraz przed WARMIĄ mecz z MOSP Białystok, który odbędzie się w sobotę 17 września o 16:00 na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego w Grajewie.

 

 

Skrót ze spotkania z WIGRAMI oraz pomeczowe wypowiedzi trenerów: https://youtu.be/f4BvxyB190A

 

 

10.09.2022 Suwałki, Stadion Miejski

WIGRY Suwałki – WARMIA Grajewo 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Marcin Fiedorowicz 27′, 2:0 Radosław Gulbierz 32′, 2:1 Dawid Kondratowicz 51′, 2:2 Paweł Kossyk 88′ (rzut karny)

WIGRY: 33.Słowikowski – 4.Kozłowski (Kpt), 14.Stasiński (72′ 14.Ramotowski), 22.Milewski, 25.Sowulewski (57′ 8.Łada), 27.Kubrak (86′ 30.Wróblewski), 44.Gulbierz, 77.Zackiewicz, 99.Trąbka, 10.Fiedorowicz, 11.Kalinowski

REZERWA: 30.Wróblewski – 3.Rutkowski, 8.Łada, 17.Lipiński, 18.Romatowski, 20.Rytelewski, 28.Mickiewicz

TRENER: Kamil Lauryn

WARMIA: 12.Święciński –  4.Mikucki (68′ 20.Zaniewski), 18.Edison (Kpt), 29.P.Sobolewski, 6.Śleszyński – 16.Chmielewski (46′ 3.Mazurek), 8.Kossyk, 15.Tuzinowski,  11.Skalski, 10.Nikolaichuk  (90′ 5.Bukowski) – 7.Kondratowicz

REZERWA: 1.Ł.Sobolewski – 3.Mazurek, 20.Zaniewski, 13.Hołtyn, 19.Wójcicki, 5.Bukowski

TRENER: Paweł Sobolewski

Sędzia: Bartosz Tyszka (Podlaski ZPN)

Żółte kartki: Mazurek, P.Sobolewski, Edison, Tuzinowski (WARMIA), Kalinowski, Koncewicz (II trener), Lauryn (I trener)

Czerwona kartka: 85′ Piotr Słowikowski (WIGRY) – za faul

 

Janusz Szumowski

Komentarze (1)

A dlatego derby, że Grajewu jest sto razy bardziej po drodze do Suwałk niż do Łomży czy Białegostoku. Grajewo to brama wjazdowa do Jaćwieży.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.