12.10.2010 Dzień Ratownictwa Medycznego
Przypominamy sobie o ich istnieniu gdy słyszymy syrenę i widzimy migający "kogut" na ambulansie. Z niecierpliwością odliczamy sekundy do ich przybycia, gdy jesteśmy świadkami wypadku drogowego, gdy dopada nagły ból w klatce piersiowej, gdy sąsiad zasłabnie na schodach, gdy dziecko dostaje wysokiej gorączki... Ratownicy medyczni. Pierwsi na miejscu wypadku, katastrofy, nagłego zachorowania.
Umocowani ustawowo
Ustawa z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym, mówi, że "w celu realizacji zadań państwa polegających na zapewnieniu pomocy każdej osobie znajdującej się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego tworzy się system Państwowe Ratownictwo Medyczne". Wspomniana ustawa określa, że zespoły ratownictwa medycznego dzielą się na zespoły specjalistyczne, w skład których wchodzą co najmniej trzy osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym lekarz oraz pielęgniarka lub ratownik medyczny oraz na zespoły podstawowe, w skład których wchodzą co najmniej dwie osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym pielęgniarka lub ratownik medyczny.
Lotniczy zespół ratownictwa medycznego składa się co najmniej z trzech osób, w tym co najmniej jednego pilota zawodowego, lekarza oraz ratownika medycznego lub pielęgniarki. Lekarzem w systemie ratownictwa medycznego może być lekarz posiadający tytuł specjalisty lub specjalizujący się w dziedzinie medycyny ratunkowej. Do dnia 31 grudnia 2020 r. lekarzem systemu może być lekarz posiadający specjalizację lub tytuł specjalisty w dziedzinie: anestezjologii i intensywnej terapii, chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, chirurgii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu, ortopedii i traumatologii, lub pediatrii.
Pielęgniarką w systemie ratunkowym może być pielęgniarka posiadająca tytuł specjalisty lub specjalizująca się w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego, anestezjologii i intensywnej opieki, chirurgii, kardiologii, pediatrii, a także pielęgniarka posiadająca ukończony kurs kwalifikacyjny w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego, anestezjologii i intensywnej opieki, chirurgii, kardiologii, pediatrii oraz posiadająca co najmniej 3-letni staż pracy w oddziałach tych specjalności, oddziałach pomocy doraźnej, izbach przyjęć lub pogotowiu ratunkowym.
Ratownikiem medycznym zaś - w rozumieniu przywołanej wcześniej ustawy - jest (między innymi) osoba, która "ukończyła studia wyższe na kierunku (specjalności) ratownictwo medyczne lub ukończyła publiczną szkołę policealną lub niepubliczną szkołę policealną o uprawnieniach szkoły publicznej i posiada dyplom potwierdzający uzyskanie tytułu zawodowego „ratownik medyczny”. Szczegółowy zakres medycznych czynności ratunkowych, które mogą być podejmowane przez ratownika medycznego, w tym pod nadzorem lekarza, określane są w rozporządzeniu ministra zdrowia.
Oprócz ratowników medycznych (obecnych najczęściej w zespołach pogotowia ratunkowego) dużą rolę w systemie ratownictwa pełnią również ratownicy (już bez przymiotnika "medyczny"). Są to osoby po specjalistycznych kursach w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, których stan zdrowia pozwala na udzielanie kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Ratowników można spotkać w formacjach "mundurowych" - Policji, Straży Pożarnej (zarówno Państwowej jak i Ochotniczej), Straży Granicznej, wśród żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy innych służb a także w społecznych organizacjach ratowniczych.
Biegunka i zawał
Ratownicy medyczni wyjeżdżają do każdego uzasadnionego zgłoszenia, co w praktyce oznacza że niemal każdy telefon na pogotowie kończy się interwencją. Dzieki szybkiej reakcji ratuja życie, na czas docierając z pomocą do przypadków zawałów, udarów czy ciężkich urazów. Spora część wezwań ma jednak zgoła inny charakter. Pogotowie wzywane jest niekiedy jako "substytut" wizyty lekarskiej - choćby w sytuacji, w której pacjent z gorączką nie ma szans na dostanie się tego samego dnia do lekarza pierwszego kontaktu. Nierzadkie są przypadki wezwań do "zwykłej" niestrawności, choć akurat w tym wypadku sami ratownicy podkreślają, że nie należy ich lekceważyć - ból w tym przypadku bywa podobny do tego jaki odczuwalny jest w początkowej fazie zawału serca.
- Jeździmy do każdego przypadku, który dyspozytorka zakwalifikuje jako wymagający naszej interwencji. Poza poważnymi zgłoszeniami z wypadków, zasłabnięć związanych z chorobami serca, udarami mózgu czy poważnymi chorobami bardzo często zdarzają sie sprawy mówiąc delikatnie wynikające z nieodpowiedzialności ludzi.
Tego typu przypadki - choć w późniejszych opowieściach wyglądają humorystycznie - mogą niestety doprowadzić do tragedii, zwłaszcza w sytuacji gdy jednocześnie jedna ekipa ma kilka wezwań. Trudno wówczas dokonać właściwego wyboru.
Proszę pana, ja wolę lekarza
W Polsce zespoły ratownicze funkcjonują zaledwie od kilku lat i nadal dla większości wzywających pogotowie zaskoczeniem jest fakt, że nie przyjeżdża do nich lekarz. Przez wiele lat przyjazdy karetek pogotowia były traktowane jako substytut domowej wizyty lekarskiej i wielu ludziom trudno jest pogodzić się z faktem, że tym razem po receptę, zwolnienie czy nawet na "zwykłe" badania trzeba udać się do gabinetu lekarskiego lub przychodni.
W karetkach coraz rzadziej są lekarze, a za to coraz częściej pielęgniarz i ratownik medyczny. Niektórzy ludzie, zwłaszcza starsi mówią wprost, że chcą być badani przez lekarzy.
Osoby pracujące w zespołach ratowniczych i mające bezpośredni kontakt z pacjentami w ramach edukacji na studiach lub w szkołach policealnych uzyskują umiejętności pozwalające ocenić stan zdrowia podjąć czynności ratunkowych a także bezpiecznie przetransportować chorego do miejsca, w którym może mu zostać udzielona pomoc w znacznie szerszym zakresie. Warto pamiętać, że właśnie temu ma przede wszystkim służyć interwencja pogotowia. Z drugiej strony jeszcze do niedawna do chorych przyjeżdżali dyżurujący w danej chwili lekarze "przypadkowych" specjalności i chorego z zawałem serca musiał diagnozować i reanimować na przykład laryngolog, którego wiedza o resuscytacji była mniej więcej taka jak przeciętnego ratownika, a doświadczenie - dużo mniejsze.
Ratownicy medyczni mają również obowiązek stałego podnoszenia kwalifikacji i doskonalenia zawodowego.
Uczą ratować
Ratownicy medyczni nie tylko ratują ludzkie życie, ale też uczą tego innych. Są oni uprawnieni do organizowania i prowadzenia zajęć z zakresu pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz medycznych czynności ratunkowych. Polskie prawo nakłada na każdego obywatela obowiązek udzielenia pomocy w sytuacji zagrożenia życia. W art. 162 Kodeksu Karnego, par. pierwszy czytamy: "Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Niezależnie od przepisów prawa, coraz częściej mamy świadomość że szybkie udzielenie pomocy ofiarom wypadków, osobom które straciły przytomość czy innym poszkodowanym, może uratować im życie. Dlatego, zwłaszcza młode osoby, chętnie biorą udział w kursach i szkoleniach pierwszej pomocy przedmedycznej.
Święto ludzi w czerwonych uniformach
Po raz pierwszy Dzień Ratownictwa Medycznego obchodzony był cztery lata temu. Ustanowiono go ustawą z dn. 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Patronem święta jest błogosławiony Gerard - założyciel zakonu szpitalników. Gospodarzem ogólnopolskich obchodów będzie w tym roku Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu.
Źródło: Raport Polska.pl
czwartek, 12 maja 2022
sobota, 29 stycznia 2022
Komentarze (0)