W miniony weekend 13 zawodników Maratonki wystartowło z powodzeniem na różnych dystansach w zawodach w Hajnówce, Gołdapi i Raszynie
15.05.2010 X Półmaraton Hajnowski Białowieża – Hajnówka (21,097 km)
Wyjechaliśmy z Grajewa koło 7.00. Po drodze przelotne opady i wymiana żarówki w „cytrynie” Prezesa. Do Hajnówki dotarliśmy po godzinie dziewiątej. Odebraliśmy pakiety startowe. Numery… imienne – nowość, koszulka i trawa żubrówka – tradycyjnie, trochę folderów reklamowych też tradycyjnie. Wiszące chmury groziły deszczem, ale tylko groziły. Pogoda, okazało się, sprzyjała i nam i organizatorom.
Godz. 10.30 – krótkie przemówienia i start honorowy. Autokarami pojechaliśmy do Białowieży na miejsce startu ostrego. Rozgrzewka, pamiątkowe zdjęcia i start z 15–minutowym opóźnieniem, spowodowanym przejazdem ekipy Pana p.o. Prezydenta Komorowskiego i… w trasę…
Warto przyjeżdżać do Hajnówki. Przebiegnięcie prawie płaską szosą, wśród wysokich drzew – puszcza dookoła, tlenu w bród, oddech pełną piersią – to prawdziwa przyjemność.
Tu można zrozumieć powiedzenie „dobrze mi się biegło”. Warto przyjechać, bo można osiągnąć dobry wynik. I takie dobre wyniki, jak na początek sezonu i niepełne przygotowanie, osiągnęliśmy:
8/5 Edward Terebun 01:14:55 (8 klas. gen., 5 w swojej kategorii wiekowej)
9/6 Karol Krzyżanowski 01:17:06
30/7 Krzysztof Drężek 01:25:42 (rekord życiowy)
110/28 Waldemar Szycik 01:41:02
151/24 Krzysztof Borawski 01:50:56
Po biegu prysznic w pobliskim zespole szkół i niezły obiad. Obsługa biegu pierwszorzędna. Trudno się zgubić. Trochę długie wręczanie nagród i wyróżnień, ale to przecież X – jubileuszowy półmaraton, więc nie tylko zawodnicy byli nagradzani.
Niestety, nie mogliśmy zostać na tzw. imprezie integracyjnej w sercu Puszczy Białowieskiej, której głównym punktem był pieczony dzik, gdyż Karol musiał jak najszybciej dotrzeć do gospodarstwa, by żywina nie zmarniała. Waldkowi też było spieszno do swej nowej latorośli. Tylko Krzysiek chciał koniecznie wylosować rower. Ponieważ uzgodniono, że gdyby to się wydarzyło, to do Grajewa „prezent” odprowadza ten z najgorszym wynikiem, więc i ja dołączyłem do tych, co śpieszą się do domu. Nie czekając już na losowanie nagród wyruszyliśmy do domu. Około godz. 18.00 pożegnaliśmy się na parkingu w Grajewie.
W przyszłym roku trzeba koniecznie wybrać się na tę imprezę większą ekipą.
16.05.2010 startowaliśmy w zmienionym nieco składzie z powodzeniem w Gołdapi i Raszynie
Miejsca naszych zawodników w XXXIV Biegach Ulicznych w GOŁDAPI:
Sztafeta - III miejsce. Juniorzy - Agnieszka Kędzierska II miejsce,
Krzysztof Wojnowski III miejsce. Bieg główny: III miejsce Paulina
Krawczyk, VII Karol Krzyżanowski, X Janusz Krauze, XI Jarosław
Czopek, XII Krzysztof Drężek, XIII Krzysztof Wojnowski.
Swój rekord życiowy na dystancie 10km w I Biegu Raszyńskim pobił Żabiński Lech (00:48:25)
środa, 27 listopada 2024
poniedziałek, 25 listopada 2024
Komentarze (0)