Kierowca litewskiego tira nie zważając na znaki i przepisy drogowe niebezpiecznie wyprzedzał drugą ciężarówkę. Inni kierowcy musieli gwałtownie hamować aby nie doszło do wypadku. Zatrzymany 37-latek twierdził, że „ma taką pracę i musi na czas dojechać do celu”. Został ukarany 1000 złotowym mandatem.
Wczoraj około godziny 12.30 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku patrolowali wiodącą w kierunku Augustowa krajową „ósemkę”. Na wysokości miejscowości Popiołówka uwagę mundurowych przykuł mknący w stronę Białegostoku litewski tir. Zainstalowany w policyjnym radiowozie videorejestrator utrwalił jak jego kierowca lekceważąc przepisy i niestosując się do znaków drogowych niebezpiecznie wyprzedzał drugą ciężarówkę.
Litwin nie zważając na linię podwójną ciągłą i skrzyżowanie kontynuował manewr wyprzedzając na wzniesieniu, nie widząc co się przed nim dzieje. Ponadto pomiar prędkości wiozącego 20 ton produktów spożywczych litewskiego tira wykazał, że kierowca przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość o 15 km/h. Tylko dzięki szybkiej reakcji kierowcy wyprzedzanej ciężarówki, który gwałtownie hamował i nadjeżdżającej z przeciwka osobówki, która zjechała do prawej krawędzi jezdni, nie doszło do wypadku. Chwilę później pirat drogowy był już zatrzymany przez policjantów.
37-latek twierdził, że jest w drodze do Bułgarii, a jechał tak, gdyż „jego praca polega na tym aby dotrzeć do celu na czas”. Dodatkowo przed mundurowymi usprawiedliwiał się mówiąc, że jadący z przodu kolega poinformował go przez CB-radio, że może spokojnie wyprzedzać. Za swoją niebezpieczną i nieodpowiedzialną jazdę 37-latek został przez mundurowych ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych. – www.podlaska.policja.gov.pl
czwartek, 12 maja 2022
sobota, 29 stycznia 2022
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Komentarze (0)