Samochodowi włamywacze

Wczoraj po południu (niedziela 10 września br.) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku odebrał telefoniczny sygnał o włamaniu do poloneza zaparkowanego przy ul. Kościelnej. Z relacji pokrzywdzonego właściciela wynikało, że sprawcy, którymi najprawdopodobniej były dzieci, kamieniem wybiły jedną z szyb auta. Ich łupem padła między innymi skrzynka narzędziowa, parasolka i reklamówka z zakupami wartości około 100 zł. Skierowany natychmiast na miejsce zdarzenia policyjny patrol wyśledził czworo podejrzanych w wieku 9-10 lat.

Zatrzymane 3 dziewczynki i ich 10-letni kolega to przyjaciele z jednego podwórka. Wszyscy trafili do Komisariatu przy ul. Lipowej. Tam też zaproszono ich opiekunów. Nieletni złodzieje przyznali się do włamania i wskazali miejsce ukrycia łupu. We wskazanym miejscu – nieopodal parkingu, gdzie stał okradziony polonez funkcjonariusze odnaleźli skradzione fanty. Po dłuższej rozmowie z policjantami okazało się, że wczorajszy czyn nie był pierwszym na liście dokonań „małoletniego gangu”.

Od początku września br. w podobny sposób usiłowali włamać się do Łady, VW polo i pontiaca, zaś w minioną sobotę ich zakusom nie oparł się seat cordoba. Wówczas zginęły z niego warte 270 zł. panel radioodbiornika i lusterko. Po wykonaniu czynności cała czwórka została przekazana pod baczniejszą opiekę rodziców. Policyjne dochodzenie ustali role poszczególnych osób w złodziejskiej profesji. O tym co ich spotka za  popełnione czyny zdecyduje sąd Rodzinny i Nieletnich.

nadkom. Jacek Dobrzyński
          rzecznik prasowy
Komendanta Wojewódzkiego Policji
          w Białymstoku