Bożena Waleria Bagan 468 głosami wygrała drugą turę wyborów samorządowych i tym samym zastąpiła Mirosława Orłowskiego na stanowisku wójta Gminy Prostki. To druga kobieta na tym stanowisku w powiecie ełckim. Z Bożeną Bagan o jej wizji gminy Prostki rozmawia Janek Kalbarczyk.
Nowa wójt Gminy Prostki ma 56 lat, wyższe wykształcenie: ukończyła resocjalizację i nauki społeczne na Uniwersytecie Warszawskim. Od wielu lat pracuje w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Prostkach a także jest wykładowcą w ełckiej filii białostockiej Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania. Stan rodzinny to mąż Roman, dwoje dorosłych dzieci: 32-letni syn Stefan oraz córka Aleksandra i wnuczka Gabrysia, kochana i najważniejsza obecnie, jak sama mówi. Bożena Bagan z mężem mieszka w Prostkach.
Janek Kalbarczyk – Pani wójt, czy spodziewała się pani takiego wyniku drugiej tury wyborów?
Bożena Bagan – Nie, nie spodziewałam się takiego wyniku w drugiej turze. Pierwsza tura była bardzo trudna ponieważ było aż sześciu kandydatów. Wtedy mimo że zwyciężyłam lecz niewielką różnicą bo tylko 26 głosami. Teraz poparło mnie o 468 osób więcej. Zwycięstwo więc było wyraźne. Jestem bardzo szczęśliwa, że tylu wyborców obdarzyło mnie zaufaniem.
JK – Czy kierowanie gminą nie jest pani obce?
BB – Oczywiście, że nie. Już wcześniej przez dziesięć miesięcy byłam wójtem po odwołaniu Ryszarda Cieciucha. Samorządowcem jestem już od ośmiu kadencji. Zawsze wybierana, uczestniczyłam w pracach samorządu terytorialnego wszystkich szczebli. Byłam radną gminną, powiatową, wojewódzką. Pracując w urzędzie wojewódzkim poznałam też zasady funkcjonowania administracji rządowej.
JK – Czy byłemu wójtowi i radzie gminy minionej kadencji udało się spiąć budżet gminy?
BB – Procedury obowiązujące w samorządzie były realizowane i sądzę, że dużych długów poprzednia rada nie zostawiła. Nie spodziewam się żadnych kłopotów z budżetem. Wszystkiemu przyjrzę się na grudniowej sesji, na której będzie podejmowana uchwała budżetowa.
JK – Pani Bożeno, jakie będą pani pierwsze decyzje jako wójta?
BB – Pierwsze decyzje będą związane z budżetem. Następna bardzo ważna to będzie podpisanie umowy z ochroną środowiska. Jest przygotowana już inwestycja budowy kanalizacji na Boguszach. Muszę też jak najszybciej opracować projekt i przygotować dokumentację wodociągowania wsi Bobry. Jest możliwość dofinansowania tej inwestycji w siedemdziesięciu procentach. Nic bez rady gminy, więc czekają mnie konsultacje z nią. W najbliższej przyszłości planuję rozmowy z Agencją Nieruchomości Rolnych dotyczące zaniedbanych do tej pory terenów po pegeerowskich. Jedno z moich postanowień kampanii wyborczej jest zagospodarowanie ścieków. Wybiorę się do Funduszu Ochrony Środowiska w Olsztynie aby omówić projekty oczyszczalni przydomowych.
JK – Mieszkańcy skarżą się na nieprawidłowości w działaniach zarządu Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Toczą się nawet procesy sądowe. Co pani o tym sadzi?
BB – To skandal co się dzieje. Rzeczywiście najwięcej negatywnych uwag słyszałam na temat nieprawidłowości w pracy prostkowskiego PUK. Usługi są bardzo słabej jakości, a ceny wysokie. To ma wpływ na jakość życia ludzi, więc trzeba to naprawić w pierwszej kolejności.
JK – Czy będzie pani wprowadzać jakieś zmiany kadrowe w urzędzie gminy?
BB – Po złożeniu ślubowania będę przede wszystkim starała się rozmawiać z pracownikami urzędu aby nie przeżywali stresu związanego ze zmianą wójta. Będę też przyglądała się ich pracy i nie podejmę pochopnie decyzji dotyczących ich życia zawodowego.
JK – Kto panią zastąpi na stanowisku kierownika GOPS?
BB – Będzie to pani Aneta Wawer, która posiada wszelkie potrzebne ku temu specjalistyczne kwalifikacje. Jest ona kompetentną następczynią.
JK – Stanowisko sekretarza gminy pozostanie bez zmian?
BB – Dotychczasowy sekretarz zapewni ciągłość znajomości problemów gminy. Nie można dopuścić do tego, aby przy zmianie wójta nastąpiły jakieś zawirowania w funkcjonowaniu urzędu. Na razie nie widzę powodów do zmiany na tym stanowisku.
JK – Pani wójt, a co z kulturą w gminie?
BB – Zależy mi by we wsiach odrodzić świetlice. Będziemy szukać pieniędzy na ich uruchomienie. Swego czasu polikwidowano szkoły, te ośrodki nauki i kultury a budynki zostały sprzedane. Chętnie spotkam się z naszą młodzieżą i wspólnie zastanowimy się nad wszystkim.
JK – Wspomniała pani o ściekach. Co wobec tego zrobi pani aby poprawić funkcjonowanie niewydolnej prostkowskiej oczyszczalni zbyt małej, jak się okazuje, w porównaniu do potrzeb miasteczka.
BB – Ona wymaga modernizacji, na którą w minionej kadencji była przeznaczona tylko minimalna, okazuje się, zbyt mała kwota pieniędzy. Oczyszczalnia więc nie została zmodernizowana.
JK – Co będzie z naszą ohydną wodą pitną?
BB – Jakość wody pitnej w Prostkach jest następnym problemem do rozwiązania. Sama jestem gospodynią domową i dobrze znam fatalną jakość wody w naszych kranach.
JK – Z naszej rozmowy wynika, że poprawa jakości życia mieszkańców z terenu gminy jest priorytetem pani zamierzeń?
BB – Jestem pracownikiem pomocy społecznej i znam problemy osób z terenów po pegeerowskich. Staram się cały czas pomagać ludziom. Piszę projekty, staram się pozyskiwać środki wykorzystywane później do pomocy im. Dzięki tym środkom osoby bezrobotne mogą przekwalifikować się i zdobyć nowe zawody jak np.: kasjer kasy fiskalnej, opiekunka domowa itp.
JK – To zapewne wymaga i nadal będzie wymagać częstego kontaktu z ludźmi z terenu gminy, nie tylko z prostkowianami?
BB – Tak, oczywiście. Teraz też wysłuchuję i skrzętnie notuję uwagi ludzi. Wielokrotnie już z nimi rozmawiałam. W najbliższym czasie okazją do dialogu z mieszkańcami będą wybory sołtysów. Mogę obiecać, że odwiedzę wszystkie czterdzieści cztery wsie sołeckie i zrobię to popołudniami, aby ci którzy pracują mogli też wypowiedzieć się.
JK – Wracając do Prostek, czy tak wytęskniona przez mieszkańców kładka będzie otwarta jeszcze w tym roku?
BB – Jestem jeszcze przed ślubowaniem więc nie będę składała żadnych deklaracji. Oczywiście później, jeżeli czas i pogoda pozwoli, zrobię wszystko aby ludzie mogli z niej korzystać. Ta inwestycja jest już na ukończeniu i sądzę, że nawet teraz już możliwe jest przejście nią na drugą stronę rzeki.
JK – Zbliża się Sylwester i Nowy Rok, gdzie bawi się pani wójt w tę przełomową noc?
BB – Jeszcze nie zastanawiałam się nad tym. Chciałabym Nowy Rok przywitać z mieszkańcami, jeżeli pozwolą na to środki. Nie będzie wielkiej jak w Ełku oprawy, bo nie ma na to czasu i pieniędzy. Sądzę, że w tę noc ludzie chętnie wyjdą z zabaw i prywatek i złożą sobie wzajem życzenia.
JK – Co możemy dodać?
BB – Przede wszystkim dziękuję wyborcom, którzy mi zaufali jak również kobietom i mężczyznom tworzącym mój komitet. Wykonaliśmy tytaniczną pracę, która zaowocowała zwycięstwem i na stanowisku wójta jak i w radzie.
Dziękujemy za spotkanie
e-Grajewo.pl
Komentarze (0)