Warto przeczytać

  • 3 komentarzy
  • 5704 wyświetleń

Porody rodzinne w Szpitalu w Grajewie

Sprawa dotyczy Szpitala Ogólnego w Grajewie, który wciąż chwali się nowymi kontraktami, otwarciem kolejnego oddziału, a pomija temat porodów rodzinnych.
Temat ten jest dla mnie niezmiernie ważny, ponieważ przez decyzje (a raczej brak oficjalnego stanowiska szpitala w tej sprawie) nie będę mogła rodzić w towarzystwie męża co gwarantuje mi Standard Opieki Okołoporodowej oraz przepisy prawa. 
 
Sytuacja wygląda obecnie tak:
- w Szpitalu w Grajewie lekarze do porodu rodzinnego wymagają od osoby towarzyszącej testu Real-Time PCR (koszt: 490 zł, wynik po 48 h, ważny 4 dni) - co jest niezgodne z obowiązującym prawem i stanowiskiem NFZ . /z ludzkiego punktu widzenia: nie jest możliwe aby "trafić" z terminem testu w termin porodu, który jak wiadomo, może przesuwać się o kilka tygodni, tak więc osoby towarzyszące musiałyby zrobić kilka takich testów, z nadzieją, że zdążą przed porodem/ 
 
- Stanowisko Ministerstwa jest jasne: porody rodzinne mogą się odbywać, po spełnieniu wymogów technicznych, które nasz szpital spełnia (oddział ginekologiczno-położniczy został odremontowany i dostosowany) 
 
- większość polskich szpitali już parę miesięcy temu otworzyło się na porody rodzinne
 
- Rzecznik Praw Obywatela już wielokrotnie interweniował u dyrektorów szpitali, z uwagi na niestosowanie się do przepisów prawa: (najświeższy wpis sprzed tygodnia):
 
wcześniejszy: 
 
- Standard Opieki Okołoporodowej zapewnia o prawie do uczestniczenia w porodzie osoby towarzyszącej:
 
- pracownicy szpitala otrzymali szczepienia, które mają uchronić ich przed chorowaniem na COVID-19, a mimo to, nic się nie zmienia
 
- są otwarte kina, galerie handlowe, baseny, a o porodach rodzinnych "zapomniano", gdzie są one prowadzone i tak z zachowaniem wszelkich zasad higienicznych. 
 
Piszę nie tylko w imieniu swoim, ale przede wszystkim wszystkich kobiet z naszego powiatu, które zamiast skupić się na spokojnym przygotowaniu do porodu, są obarczone stresem i lękiem, bo nie wiedzą - czy ostatecznie zostaną na porodówce same, czy może ktoś łaskawie wpuści męża na salę.. Prawa wywalczone kilkanaście lat temu, spisane w Standardzie Opieki Okołoporodowej są pogwałcane, a jedynym tłumaczeniem jest sytuacja "pandemii". Chyba że wszystko rozchodzi się o pieniądze...? 
 
Dobrze byłoby, aby szpital wreszcie podjął oficjalne stanowisko w tej sprawie, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. 
 
Maja

Komentarze (3)

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź. Termin już tuż tuż ...

No proszę, najpierw szpital pozabierał telewizory pacjentom na oddziałach, bo szuka oszczędności, a teraz karze sobie płacić za testy przy porodach rodzinnych, /

Brawo. W końcu ktoś się zainteresował.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.