Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu trzymałem rakietę do squasha. Serio, byłem pewien, że piłka to… no wiesz, po prostu piłka. Nic bardziej mylnego. Wziąłem pierwszą lepszą i zacząłem walić w ścianę. Piłka odbijała się jak szalona, czasem szybciej niż ja zdążyłem pomyśleć „ups”. Tak sobie myślę… gdybym wtedy wiedział, jak ważny jest wybór odpowiedniej piłki do squasha, oszczędziłbym sobie kilku (czyt. wielu) frustracji.
I właśnie o tym chcę dziś pogadać - o piłkach do squasha dla początkującego. Bo powiem wprost, źle dobrana piłka potrafi kompletnie zabić radość z gry. Ale spokojnie, nie jest to nauka rakietowa, dam Ci proste wskazówki i przykłady, jak wybrać coś, co sprawi, że od razu poczujesz przyjemność z odbić (i nie będziesz chciał uciekać po pierwszych pięciu minutach).
Na pierwszy rzut oka piłki do squasha wyglądają prawie identycznie - mała, czarna, czasem z kropką w środku. Ale w realu… różnica jest ogromna. Serio. Piłka może być twardsza, miększa, odbijać się szybciej lub wolniej. A dla początkującego to nie są drobne detale - to kwestia tego, czy będziesz biegał po całym korcie i frustrował się, czy raczej zaczniesz się śmiać i cieszyć każdą wymianą.
Powiedzmy sobie szczerze: początkujący często chcą od razu grać jak prosy z TV (czyli mega szybko), ale ich refleks i timing… no cóż, nie zawsze nadążają. Dlatego dobór piłki jest kluczowy. Za twarda piłka = uderzenia, które odbijają się jak szalone, mało czasu na reakcję = frustracja. Za miękka piłka = powolna gra, może trochę nudno, ale przynajmniej nauczysz się kontrolować odbicia i timing.
Tu zaczyna się cała zabawa. Piłki do squasha różnią się głównie „prędkością” odbicia, a oznacza się je kolorową kropką. Wiesz, o czym mówię? To niby proste, a jednak często bagatelizowane.
Tak sobie myślę… wiele osób zaczyna od piłki żółtej, bo „wszyscy nią grają w TV”. I potem zaskoczenie: „czemu ja nie nadążam?”. No właśnie. Wybór odpowiedniej piłki dla początkującego to trochę jak dobór butów do biegania - nie idziesz od razu w maratońskie, tylko zaczynasz spokojnie.
Tutaj mała dygresja z mojego życia: pierwszy raz, kiedy grałem z pojedynczą czerwoną kropką, poczułem coś w rodzaju „aha, w końcu mogę się bawić i nie wypluć płuc”. Serio. Piłka odbijała się przewidywalnie, mogłem się skupić na ruchu rakiety, a nie na tym, jak gonić szaloną kulkę.
W realu wygląda to tak: miękka piłka „zamyka” się szybciej po uderzeniu, daje Ci czas na ustawienie się i planowanie następnego odbicia. Twarda piłka odbija się momentalnie, zmusza do sprintu i szybkiego refleksu. I to naprawdę czuć po kilku minutach gry – nogi płoną, ręce też. Dlatego początkujący powinni zacząć od piłki, która nie wymaga maratońskiej kondycji.
Nie chcę tu robić reklamy, ale wiesz, praktyka czyni mistrza. Kilka modeli, które sprawdziły się w mojej grze i wśród znajomych:
W realu różnica między nimi jest subtelna, ale odczuwalna - jak w butach do biegania, które pasują albo nie pasują. Czasem trzeba po prostu przetestować kilka piłek, żeby poczuć, co nam odpowiada.
Słuchaj, to jest proste. Wyobraź sobie, że bierzesz żółtą piłkę i próbujesz grać po raz pierwszy. Piłka lata, odbija się szybko, Ty gonisz jak szalony, a po 5 minutach jesteś gotowy się poddać. Serio. Zabija to radość i motywację.
Na początku chodzi o to, żeby się uczyć, łapać rytm, czuć odbicia. Nie o to, żeby od razu bić rekordy prędkości. Dlatego dobra piłka dla początkującego = zabawa, kontrola, frajda z gry. Później można przejść na bardziej wymagające modele, kiedy ciało i refleks będą gotowe.
FAQ - najczęstsze pytania o piłkę do squasha dla początkującego
Wybór piłki do squasha dla początkującego to nie jest rocket science, ale jest ważny. Zła piłka = frustrująca gra. Dobra piłka = frajda, progres i uśmiech na twarzy. Moja rada: zacznij od miękkiej, czerwonej kropki, spróbuj kilku modeli, poczuj różnicę i dopiero potem myśl o trudniejszych piłkach.
I pamiętaj, squash to ma być zabawa, ruch i trochę adrenaliny. Nie od razu trzeba być Federerem kortów zamkniętych, wiesz, o czym mówię? Ważne, żeby grać i się cieszyć każdą wymianą.
sobota, 15 listopada 2025
piątek, 14 listopada 2025
Komentarze (0)