poniedziałek, 17 listopada 2025

Warto przeczytać

Piłka do squasha dla początkującego - jak wybrać swoją pierwszą i nie zwariować

Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu trzymałem rakietę do squasha. Serio, byłem pewien, że piłka to… no wiesz, po prostu piłka. Nic bardziej mylnego. Wziąłem pierwszą lepszą i zacząłem walić w ścianę. Piłka odbijała się jak szalona, czasem szybciej niż ja zdążyłem pomyśleć „ups”. Tak sobie myślę… gdybym wtedy wiedział, jak ważny jest wybór odpowiedniej piłki do squasha, oszczędziłbym sobie kilku (czyt. wielu) frustracji.

I właśnie o tym chcę dziś pogadać - o piłkach do squasha dla początkującego. Bo powiem wprost, źle dobrana piłka potrafi kompletnie zabić radość z gry. Ale spokojnie, nie jest to nauka rakietowa, dam Ci proste wskazówki i przykłady, jak wybrać coś, co sprawi, że od razu poczujesz przyjemność z odbić (i nie będziesz chciał uciekać po pierwszych pięciu minutach).

Dlaczego wybór piłki do squasha ma znaczenie?


Na pierwszy rzut oka piłki do squasha wyglądają prawie identycznie - mała, czarna, czasem z kropką w środku. Ale w realu… różnica jest ogromna. Serio. Piłka może być twardsza, miększa, odbijać się szybciej lub wolniej. A dla początkującego to nie są drobne detale - to kwestia tego, czy będziesz biegał po całym korcie i frustrował się, czy raczej zaczniesz się śmiać i cieszyć każdą wymianą.

Powiedzmy sobie szczerze: początkujący często chcą od razu grać jak prosy z TV (czyli mega szybko), ale ich refleks i timing… no cóż, nie zawsze nadążają. Dlatego dobór piłki jest kluczowy. Za twarda piłka = uderzenia, które odbijają się jak szalone, mało czasu na reakcję = frustracja. Za miękka piłka = powolna gra, może trochę nudno, ale przynajmniej nauczysz się kontrolować odbicia i timing.

Rodzaje piłek do squasha - mała kropka, duża różnica


Tu zaczyna się cała zabawa. Piłki do squasha różnią się głównie „prędkością” odbicia, a oznacza się je kolorową kropką. Wiesz, o czym mówię? To niby proste, a jednak często bagatelizowane.

  • Piłka z pojedynczą czerwoną kropką - moja ulubiona dla początkujących. Odbija się trochę wolniej, ale nadal daje przyjemny rytm gry. W realu wygląda niepozornie, ale kiedy spróbujesz kilku wymian, poczujesz różnicę. Idealna, jeśli dopiero uczysz się timingów i techniki.
  • Piłka z podwójną czerwoną kropką - dla bardziej cierpliwych i tych, którzy mają już trochę kondycji. Trochę bardziej „kapryśna”, wymaga lepszej kontroli. Dla totalnego nowicjusza może być frustrująca.
  • Piłka z żółtą kropką - klasyczna piłka turniejowa. Odbija się wolno, wymaga sporego ogrania i siły. Uwaga: jeśli spróbujesz jej od razu jako początkujący, gwarantuję kilka minut biegu po nic.
  • Piłka niebieska lub zielona - często spotykana w rekreacyjnych zestawach. Twarda, szybka, raczej dla średnio-zaawansowanych.

Tak sobie myślę… wiele osób zaczyna od piłki żółtej, bo „wszyscy nią grają w TV”. I potem zaskoczenie: „czemu ja nie nadążam?”. No właśnie. Wybór odpowiedniej piłki dla początkującego to trochę jak dobór butów do biegania - nie idziesz od razu w maratońskie, tylko zaczynasz spokojnie.

Jak piłka zachowuje się w praktyce?


Tutaj mała dygresja z mojego życia: pierwszy raz, kiedy grałem z pojedynczą czerwoną kropką, poczułem coś w rodzaju „aha, w końcu mogę się bawić i nie wypluć płuc”. Serio. Piłka odbijała się przewidywalnie, mogłem się skupić na ruchu rakiety, a nie na tym, jak gonić szaloną kulkę.

W realu wygląda to tak: miękka piłka „zamyka” się szybciej po uderzeniu, daje Ci czas na ustawienie się i planowanie następnego odbicia. Twarda piłka odbija się momentalnie, zmusza do sprintu i szybkiego refleksu. I to naprawdę czuć po kilku minutach gry – nogi płoną, ręce też. Dlatego początkujący powinni zacząć od piłki, która nie wymaga maratońskiej kondycji.

Kilka modeli piłek, które polecam dla początkującego


Nie chcę tu robić reklamy, ale wiesz, praktyka czyni mistrza. Kilka modeli, które sprawdziły się w mojej grze i wśród znajomych:

  • Dunlop Progress - klasyka dla nowych graczy. Miękka, przewidywalna, idealna do nauki odbić.
  • Karakal Impro Red - podobnie, świetna jako pierwsza piłka. Wytrzymała, a to ważne, bo serio, nie chcesz co chwilę wymieniać.
  • Head Start - jeśli już trochę grasz i chcesz trochę więcej wyzwania, ale jeszcze nie jesteś gotowy na żółtą.

W realu różnica między nimi jest subtelna, ale odczuwalna - jak w butach do biegania, które pasują albo nie pasują. Czasem trzeba po prostu przetestować kilka piłek, żeby poczuć, co nam odpowiada.

Dlaczego zbyt trudna piłka zabija zabawę?


Słuchaj, to jest proste. Wyobraź sobie, że bierzesz żółtą piłkę i próbujesz grać po raz pierwszy. Piłka lata, odbija się szybko, Ty gonisz jak szalony, a po 5 minutach jesteś gotowy się poddać. Serio. Zabija to radość i motywację.

Na początku chodzi o to, żeby się uczyć, łapać rytm, czuć odbicia. Nie o to, żeby od razu bić rekordy prędkości. Dlatego dobra piłka dla początkującego = zabawa, kontrola, frajda z gry. Później można przejść na bardziej wymagające modele, kiedy ciało i refleks będą gotowe.

FAQ - najczęstsze pytania o piłkę do squasha dla początkującego

  1. Jaką piłkę do squasha wybrać na start? Najlepiej miękką, z pojedynczą czerwoną kropką. Daje czas na reakcję, łatwiej przewidzieć odbicia, a nauka techniki jest przyjemniejsza.
  2. Czy mogę od razu grać żółtą piłką? Możesz, ale serio nie polecam. Żółta piłka wymaga sporej kontroli i kondycji, więc początkujący często się frustrują. Lepiej przejść stopniowo.
  3. Jak długo wytrzymuje piłka do squasha? To zależy od intensywności gry, ale zwykle kilkanaście godzin w normalnej, rekreacyjnej grze. Piłki Dunlop czy Karakal są trochę bardziej wytrzymałe.
  4. Czy różne marki piłek odbijają się inaczej? Tak, choć subtelnie. Dunlop może być minimalnie miększy, Head trochę twardszy. Dlatego czasem warto przetestować kilka marek, żeby poczuć, która najlepiej pasuje do stylu gry.
  5. Czy kolor kropki naprawdę ma znaczenie? Tak, i to spore. Jeden kolor = wolniejsza piłka, drugi = szybsza. To nie tylko design, serio, wpływa na tempo i komfort gry.

Podsumowanie


Wybór piłki do squasha dla początkującego to nie jest rocket science, ale jest ważny. Zła piłka = frustrująca gra. Dobra piłka = frajda, progres i uśmiech na twarzy. Moja rada: zacznij od miękkiej, czerwonej kropki, spróbuj kilku modeli, poczuj różnicę i dopiero potem myśl o trudniejszych piłkach.

I pamiętaj, squash to ma być zabawa, ruch i trochę adrenaliny. Nie od razu trzeba być Federerem kortów zamkniętych, wiesz, o czym mówię? Ważne, żeby grać i się cieszyć każdą wymianą.

 

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.