Policjanci z Grajewa i Siemiatycz, w wyniku żmudnej i wnikliwej pracy, zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o włamania do kościołów. Starszy z nich na początku lutego okradł świątynię w Wąsoszu, a następnie razem z młodszym kolegą pod koniec marca sanktuarium w Ostrożanach. Ich łupem padły cenne elementy świętego obrazu, złote i srebrne wota złożone przez wiernych oraz zabytkowa monstrancja i kustodium. Teraz obaj decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Do pierwszej kradzieży doszło na początku lutego bieżącego roku w Wąsoszu. Wtedy to sprawca pod osłoną nocy wybijając witraż włamał się do tamtejszego kościoła i zabrał zabytkową monstrancję oraz kustodium o łącznej wartości około 22 tysięcy złotych. Kolejne, nie mniej bulwersujące opinię publiczną zdarzenie, miało miejsce z 24 na 25 marca. Tam złodzieje, również wykorzystując późną porę, dostali się do świątyni w Ostrożanach wyłamując drzwi. Następnie ukradli warte nie mniej niż 15 tysięcy złotych wota składane przez wiernych oraz cenne elementy świętego obrazu. Współpracujący policjanci z Grajewa i Siemiatycz od razu rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawców tych włamań. W wyniku wnikliwej i żmudnej pracy funkcjonariusze ustalili, że związek z tymi sprawami mogą mieć dwaj mieszkańcy powiatu przasnyskiego. W miniony piątek zaskoczony 30 i 42-latek zostali zatrzymani w swoich domach. Z informacji mundurowych wynika, że starszy z nich najpierw okradł kościół w Wąsoszu, a następnie razem z młodszym kolegą włamał się do sanktuarium w Ostrożanach. Funkcjonariusze odzyskali również część ze skradzionych przedmiotów, między innymi korony zdobiące święty obraz w Ostrożanach. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem. Dodatkowo wyszło na jaw, że w ciągu ostatnich pięciu lat karani byli za podobne przestępstwo. W minioną sobotę 30 i 42-latek decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Intensywna praca policjantów z Siemiatycz doprowadziła także do zatrzymania 54-letniego mieszkańca Legionowa, który wpadł w ręce mundurowych wczoraj w swoim domu. Mężczyzna, który pomagał włamywaczom skupując ich łup do swojego lombardu w Warszawie, usłyszy dzisiaj zarzut paserstwa. Następnie jego postępowaniem zajmie się sąd, który może wymierzyć mu karę do 5 lat więzienia. Teraz dokładne okoliczności obu tych zdarzeń oraz udział w nich zatrzymanych osób wyjaśniają grajewscy i siemiatyccy policjanci. - www.podlaska.policja.gov.pl
sobota, 4 maja 2024
piątek, 3 maja 2024
powiniscie pisac przynajmiej z kad oni sa za takie czyny ich machy powinismy ogladac to drugi by sie w tedy bal i wstydzil DRANIE
Będą smażyć się w piekle!
to jak to, jednego już przecież wcześniej zatrzymali, to teraz kto inny?
żadnego piekła niema, widać to na klerze który żyje w przepychu i straszy piekłem ludzi od których na wszelkie sposoby wyłudzane są pieniądze.
a gdzie nasza MONSTRANCJA? dobrze ze ich złapali BÓG nas szybko wysłuchał
Przekonasz się czy piekła nie ma ....
do kamieniołomów teraz ich na 10 lat i biczem po plecach codziennie
Skandal! żeby na kościół napadać ! co to się teraz wyprawia! jak sięgali po to, to pan Bóg powinien im te zbrodniarskie ręce poucinać i by więcej tego nie zrobili . brawo dla policji .
Nie wiem po co to okienko,skoro się wpisuje a komentarze nie są umieszczane....taka mała komuna żyjąca do dziś
ojciec Mateusz pewnie pomógł ich schwytac z aspirantem Noculem dobra robota