Zmiana aranżacji pokoju dziecka, które rozpoczyna naukę w szkole to symboliczny sposób na wprowadzenie go w nową rzeczywistość, w której już nie zabawa, ale nauka odegra pierwszą rolę. Pokój ucznia od pokoju przedszkolaka różni nie tylko liczba i jakość zabawek, ale też kolorystyka. O ile kilkulatek potrzebuje mieć wokół siebie wielokolorowe meble, zabawki i dodatki, to już dziecko w pierwszych klasach szkoły podstawowej ma zdecydowanie inne potrzeby.
Teoretycznie nie ma obowiązku remontowanie pokoju ucznia, ale warto to robić, by pokazać dziecku, że zmiany w jego życiu są dla rodziców ważne. To sposób na wsparcie go, nierzadko dodanie otuchy, bo szkoła, jako nowa i kompletnie obca, ma prawo budzić obawy.
Jakie meble znajdują się w pokoju przedszkolaka? Raczej niskie, by dziecko mogło w dowolnym momencie sięgnąć po swoje ulubione zabawki, książeczki, kredki. Do rysowania wystarcza mały stolik, szafa – jeśli w ogóle jest – najczęściej jest „obsługiwana” przez rodziców. Królują pudła, kufry i pufy ze schowkami w środku. W takim środowisku maluch czuje się najlepiej. Sporo zabawek, szczególnie tych większych, leży wprost na podłodze.
Pokój ucznia wygląda (a przynajmniej powinien wyglądać) zupełnie inaczej. Przede wszystkim musi się w nim znaleźć miejsce na wygodne, obszerne biurko z szufladami. Najlepiej ustawić je bokiem do okna. Nad biurkiem warto zaplanować miejsce na korkową tablicę.
Metamorfoza pokoju to dobry moment na wymianę łóżka na dorosłe. Już za chwilę dziecko wejdzie w okres intensywnego wzrostu, więc nie ma sensu tego odkładać. Dobrym rozwiązaniem jest miejsce do spania na antresoli, wówczas do jego pościelenia wystarczy narzuta na narożnik, a przy okazji zyskujemy sporo cennego miejsca w nierzadko małym pokoju.
Zamiast kufrów, pudeł i innych schowków, warto postawić na pojemną komodę z szufladami. Także szafa powinna być dopasowana do wymogów siedmiolatka, coraz częściej będzie sam do niej sięgał nie tylko po ubrania i zabawki, ale też akcesoria do nauki.
Z pokoju przedszkolaka, który właśnie przemianowujemy na pokój ucznia, powoli będą znikały typowo dziecięce dekoracje. Kolorowe tapety najlepiej zastąpić gładką ścianą w uniwersalnym kolorze lub kolorach. Dziecko szybko rośnie i równie szybko zmienia się jego gust, łatwiej zmieniać wystrój pokoju, gdy nie musimy za każdym razem malować ścian.
Siedmiolatki chętnie widzą w swoich pokojach pastele i odcienie beżu. Gdy staną się nastolatkami, trzeba będzie je zastąpić mocnymi kolorami, nierzadko częściowo czernią i fioletem. Białe lub szare ściany będą doskonałym tłem w obu przypadkach.
Osobną uwagę trzeba poświęcić oknu. Jeśli do tej pory wisiały w nim klasyczne firanki do sypialni, a więc gęste i marszczone, warto pomyśleć o nowym rozwiązaniu. Firanki do sypialni dziecięcej, która jest jednocześnie pokojem zabawy i gabinetem do nauki, powinny przepuszczać dużo światła. Najlepiej postawić na uniwersalne gładkie lub minimalnie dekorowane, będą pasowały do każdego wystroju wnętrza. Ponieważ pod oknem zapewne stanie komoda, na której można będzie usiąść (jej górna część powinna być na tej samej wysokości, co parapet), raczej nie powiesimy długich firan i zasłon. Warto je zastąpić roletą rzymską lub roletą dzień noc marki Eurofirany.
Efektem metamorfozy pokoju ucznia powinny być trzy wyraźnie wydzielone strefy: nauki, zabawy, odpoczynku. Każda z nich ma prawo być utrzymana w innej kolorystyce (strefy można oddzielić różnymi kolorami ścian) i atmosferze. O ile w strefie zabawy może być lekki rozgardiasz, to w strefie nauki powinien panować porządek. Strefa wypoczynku powinna być przytulna, oświetlona lampką nocną, urządzona w bardzo stonowanych kolorach. Jeśli możemy wybierać, łóżko powinno stać na ścianie prostopadłej do tej z oknem, naprzeciwko biurka.
poniedziałek, 25 listopada 2024
poniedziałek, 25 listopada 2024
Komentarze (0)