M.Sochoń u Ojca Pio

piątek, 29 października 2004

Z inicjatywy Nowopowstałego Klubu Literatów przy parafii Św. Ojca Pio w Grajewie w dniu 29.10.2004. odbyło się spotkanie autorskie z poetką

Panią Małgorzatą Sochoń

Małgorzata Sochoń urodziła się w 1964 r. w Białymstoku; poetka, laureatka wielu konkursów literackich, m.in. konkursu poetyckiego, ogłoszonego przez miesięcznik "Twój styl".

jeżeli zacznę mówić do ciebie po imieniu
zniknie Noc
a tylko
niebieska chmura kamieni
wgniecie mnie w poduszkę
by rano zmienić w łyżkę
zwykłego dżemu

więc milcząc patrzę na ciebie
w nienazwaniu
i w niezmęczeniu (city.bialystok.pl)

Drobna postać M. Sochoń, ale jak zauważyli zebrani w Grajewie pełna pozytywnej energii i ogromnego ciepła. Poetka - matka mówi, że nie potrzeba jej wiele rzeczy do szczęścia. Ma czworo dzieci i męża, z którymi dzielą się wspólnie miłością. Dobrze jest, kiedy są w domu podstawowe rzeczy do finkcjonowania i oczywiście coś do czytania, nie trzeba nam luksusów.
W czasie Mszy Św. ks. T. Wilga rozpoczął kazanie a zakończyła je młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Grajewie deklamując poezję.

foto4 - M. Sochoń (z kwiatami), ks. T. Wilga, Dyr. SP4 H. Muryjas-Rząsa ze swoimi podopiecznymi

e-Grajewo.pl

środa, 15 stycznia 2025

Ostatki w Baltonie (1.03.25.r)

wtorek, 14 stycznia 2025

Ferie zimowe 2025 z Grajewskim Centrum Kultury

Komentarze (3)

środa, 3 listopada 2004

Nie byłam na spotkaniu, ale chciałabym podzielić się swojw refleksją na temat kultury w naszym mieście. Cieszę się,ze coś zaczyna sie tu dziać...a to jakaś wystawa malarstwa, a to spotkania z poetką, a to konkursy recytatorskie...Kochani tak trzymać! Kultura jest coraz bardziej potrzebna, szczególnie naszym czasom. Szkoda, że w Polsce o tym ostatnio się zapomina.
Serdecznie pozdrawiam wszelkich twórców w naszym miasteczku. Równiez tych, których dzieła są jeszcze koślawe. Nie od razu Kraków zbudowano. Najważniejsze to -TWORZYĆ.

szymek

środa, 3 listopada 2004

bylo super bo koledzy i kolężanki z mojej klasy resytowali wiersze M.Sochon

środa, 3 listopada 2004

hey