Nie było niespodzianki w sobotnim meczu WARMII z ŁKS 1926 Łomża. W meczu trzynastej kolejki spotkań IV ligi podlaskiej grajewianie ulegli faworyzowanym gospodarzom 2:4.
Początek spotkanie zapowiadał się obiecująco – już w 3 minucie bliski pokonania białoruskiego bramkarza ŁKS był Edison. Zaledwie trzy minuty później okazji nie wykorzystał Kondratowicz, któremu w ostatniej chwili udało się dostać wolne w pracy i zagrać w sobotnim meczu.
Niestety, w 10 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i dużym błędzie naszych obrońców Brazylijczyk Melao zdobył gola dla gospodarzy. W 21 minucie znów nasz błąd przy wyprowadzaniu piłki, akcja łomżan, strzał Sokołowskiego, który odbił Święciński i dobitka Szymańskiego daje drugiego gola ŁKS-owi. Przed przerwą, zamroczoną utratą dwóch goli „z niczego” WARMIĘ ukarał Rafał Maćkowski, tym razem po koncertowej akcji gospodarzy.
Po przerwie nasz zespół ruszył do ataku. W 51 minucie Łukasz Wojno zdobył gola po fatalnym błędzie łomżyńskiej defensywy. Po zdobyciu gola WARMIA na krótko przejęła inicjatywę i w odstępie zaledwie kilku minut bliscy zdobycia bramek byli Edison, którego strzał z najwyższym trudem odbił Hremza oraz Kondratowicz, który jednak nie opanował piłki w polu karnym. Kiedy wydawało się, że może udać się WARMII zdobyć kontaktowego gola w 65 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego sędzia dopatrzył się faulu Edisona w polu karnym. Rzut karny wykorzystał Maćkowski i szansa na doprowadzenie do remisu praktycznie przepadła. W 71 minucie za zagranie ręką przed polem karnym usunięty z boiska został bramkarz gospodarzy. WARMIA grała w przewadze, ale było już zbyt mało czasu, by doprowadzić do remisu. Na otarcie łez w doliczonym czasie gry Paweł Kossyk przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył drugiego gola dla grajewian.
Biorąc pod uwagę niespotykaną w poprzednich sezonach skalę problemów kadrowych/zdrowotnych w naszym Klubie, całe szczęście, że kiepska runda jesienna zbliża się do końca. W najbliższą sobotę o 13:00 WARMIA zagra ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością. Nasz zespół podejmie SPARTĘ 1951 Szepietowo.
Skrót z meczu: https://youtu.be/5vYv_Txtzko
Galeria zdjęć: https://4lomza.pl/index.php?wiad=60810 )
06.11.2021 Łomża, Stadion Miejski
ŁKS 1926 Łomża – WARMIA Grajewo 4:2 (3:0)
Bramki: 1:0 Reinaldo Melao do Nascimento 10′, 2:0 Patryk Szymański 21′, 3:0 Rafał Maćkowski 38′, 3:1 Łukasz Wojno 51′, 4:1 Rafał Maćkowski 68′ (rzut karny), 4:2 Paweł Kossyk 90′ + 2′
ŁKS 1926: 1.Hremza – 6.Melao, 5.Kamienowski (Kpt), 8.Walczak (46′ 47.Kordal), 2.Poreda, 4.Dobrowolski, 7.Szymański (85′ 10.Koc), 9.Maćkowski,17.Pawczyński (73′ 12.Tsimashkou), 29.Kadłubowski (90′ 22.Brzozowski), 88.Sokołowski (58′ 11.Cudakiewicz)
REZERWA: 12.Tsimashkou -10.Koc, 11.Cudakiewicz, 22.Brzozowski, 24.Łukasik, 27.Reid, 47.Kordal
TRENER: Tomasz Staniórski
WARMIA: 12.Święciński – 2.Staniszewski, 18.Edison, 17.Arciszewski (80′ 14.Kukliński), 6.Śleszyński – 4.Mikucki (87′ 3.Olszyński), 16.Chmielewski, 8.Kossyk, 10.Nikolaichuk (63′ 15.Duchnowski) – 7.Kondratowicz (80′ 19.Bukowski), 9.Wojno
REZERWA: 1.Sobolewski – 3.Olszyński, 5.Randzio, 13.Drozdowski, 14.Kukliński,15.Duchnowski, 19.Bukowski
TRENER: Leszek Zawadzki
Sędzia: Krzysztof Jabłonowski (Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Walczak, Melao (ŁKS 1926), Śleszyński, Edison (WARMIA)
Czerwona kartka: 72′ – Yauhen Hremza (ŁKS 1926) za zagranie piłki ręką poza pole karnym
Janusz Szumowski
piątek, 22 listopada 2024
wtorek, 19 listopada 2024
Kto was rozliczy za ten sezon zmarnowany.12 miejsce w lidze.Już nie będę wymieniał po nazwiskach /bo komentarz się nie pokaże na portalu/ zawodnicy którzy nawet 1 meczu nie rozegrali i biorą kasę.gdzie nasi chłopcy /młodzicy/ .I to ma to być nasza Warmia.
Dr idź na Warmię II tam zobaczysz grajewskie talenty
wina polega na zarządzaniu od lat nic nie było robione to jest efekt zasiedzenia
widzieliście aby stara Warmia przychodziła na mecze nie bo z kliką jest skłócona bez tradycji bez przyszłości /
Sądzę że jesteś jak ten reksio który jedynie co może to szarpać sznurówki jeśli pisałeś to mając na myśli obrazę ludzi którzy robią coś pożytecznego a nie siedzą za monitorem i piszą incognito
Odnosząc się tych którzy trenują WG2
myślę że mają większą wartość jak połowa pierwszego składu przynajmniej
mają charakter wolę walki nawet ci trenujący wcześniej jako amatorzy z ligi zakładowej