Kraj

Kronika 997 Ełk

07.06.2009

Pijany jechał skradzionym przez siebie rowerem
 
28-letni Krystian P. najpierw ukradł rower, a później wybrał się nim na przejażdżkę.  Gdy zatrzymali go policjanci miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. W sobotę po godzinie 17.00 w Ełku policjanci zatrzymali rowerzystę, którego sposób jazdy pozostawiał wiele do życzenia. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę poruszającego się "wężykiem". Okazało się, że 28-letni Krystian P. jest pod wpływem alkoholu. Badanie trzeźwości wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, że rower którym poruszał się 28-latek, kilka minut wcześniej został skradziony. Odzyskany rower został już zwrócony właścicielowi.
Teraz Krystian P. odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

02.06.2009
Zatrzymali go policjanci, jak pakował marihuanę.

Nawet do 3 lat pozbawienia wolności grozi Jackowi S. Policjanci zatrzymali 18-latka w jednym z ełckich mieszkań, jak pakował marihuanę w foliowe torebki. Policjanci zabezpieczyli łącznie prawie 36 porcji tego narkotyku.

Wczoraj policjanci z zespołu do walki z przestępczością narkotykową podejrzewali, że w jednym z ełckich mieszkań mogą znajdować się
narkotyki. Na miejscu okazało się, że policjanci nie mylili się. Funkcjonariusze zastali 18-latka, jak pakował marihuanę w foliowe
torebki. Policjanci zatrzymali Jacka S..  Zabezpieczyli też prawie 36 porcji środków odurzających. Teraz Jacek S. odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia
wolności.

01.06.2009
Miał 4 promile i jechał rowerem, zatrzymali go policjanci

*Policjanci zatrzymali 28-letniego Marcina Z., który kierował rowerem mając 4 promile alkoholu w organizmie. Teraz odpowie przed sądem. Grozi mu kara do jednego roku pozbawienia wolności.

Wczoraj po godzinie 20.00 w miejscowości Regielnica policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę jadącego rowerem. Sposób jego jazdy wskazywał na to, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze postanowili  zatrzymać go do kontroli. Badanie trzeźwości u 28-letniego Marcina Z. wykazało 4 promile alkoholu w organizmie. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. 28-latkowi grozi kara do jednego roku pozbawienia wolności.

30.05.2009

Policjanci zatrzymali 67-letnią Łucję F., która przy pomocy wcześniej skradzionego klucza weszła się do mieszkania sąsiada. Ukradła mu piłę spalinową i odkurzacz. Funkcjonariusze odzyskali skradzione przedmioty. Teraz starsza pani odpowie przed sądem. 67-latce grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
 
Z ustaleń policjantów wynika, że kilka dni wcześniej starsza pani odwiedziła sąsiada. 67-latka podczas wizyty ukradła mu klucze do mieszkania.  W sobotę wykorzystując nieobecność poszkodowanego, weszła do mieszkania.  Jej łupem padł odkurzacz i piła spalinowa. Straty oszacowano wstępnie na ponad 1000 złotych. Policjanci zatrzymali Łucję F. Funkcjonariusze odzyskali też skardzione przedmioty.
Teraz 67-letnia kobieta odpowie przed sądem. Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności

Ukradł 140 litrów oleju napędowego, odpowie przed sądem
 
Ełccy policjanci zatrzymali 20-letniego Sylwestra K., który kradł paliwo z ciągników rolniczych. Policjanci odzyskali też część skradzionego oleju napędowego. Teraz 20-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
 
Policjanci pracujący nad ta sprawą ustalili, że do zdarzenia doszło w nocy z 28 na 29 maja. Sylwester K. dokonał kradzieży 140 litrów oleju napędowego z trzech ciągników, które stały na prywatnej posesji w miejscowości Grabnik. Następnie skradzione paliwo oferował do sprzedaży, w tym również pokrzywdzonemu. Policjanci zatrzymali 20-letniego Sylwestra K. Podejrzany usłyszał już zarzut kradzieży. Funkcjonariusze odzyskali też część skradzionego oleju napędowego. Teraz 20-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

28.05.2009

Ukradli miedziane rury, odpowiedzą przed sądem

Policjanci zatrzymali 23-letniego Marcina P. i 34-letniego Zbigniewa B.. Mężczyźni włamali się do budynku gospodarczego i ukradli 30 metrów miedzianych rur centralnego ogrzewania. Woda wyciekająca z instalacji
uszkodziła drewnianą podłogę. Straty jakie spowodowali sprawcy to 5 tysięcy złotych. Teraz 23-latek i 34-latek odpowiedzą przed sądem. Marcinowi P. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Zbigniew B.  odbywał już karę pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem, dlatego teraz grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.*

Ełccy kryminalni pracujący nad tą sprawą ustalili, że 23-letni Marcin P. i 34-letni Zbigniew B., przy pomocy wcześniej skradzionego klucza, weszli do budynku gospodarczego. Ze ścian wyrwali 30 metrów miedzianych
rur centralnego ogrzewania. Woda, która wyciekała z instalacji, zalała drewnianą podłogę. Podejrzani swoim zachowaniem spowodowali starty łącznie na 5 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali skradzione przedmioty.

Teraz 23-latek i 34-latek odpowiedzą przed sądem. Marcinowi P. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Zbigniew B.  odbywał już karę pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem, dlatego teraz grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

 

Kompletnie pijana matka opiekowała się 2,5-letnim dzieckiem

*Ełccy policjanci zatrzymali kompletnie pijaną Renatę P. W takim stanie opiekowała się ona 2,5-letnią córeczką.  Ponadto pracownice opieki społecznej, które powiadomiły o tym fakcie funkcjonariuszy,  poczuły
ulatniający się w mieszkaniu gaz. Okazało się, że w kuchence odkręcony był kurek. Jeżeli okaże się, że 33-letnia matka swoim zachowaniem mogła narazić swoją córeczkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia
albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, będzie groziło jej do 5 lat pozbawienia wolności.  Policjanci wyjaśniają też, czy Renata P. nie sprowadziła zdarzenia, które mogłoby zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. W przypadku potwierdzenia groziłoby jej do 10 lat pozbawienia wolności.*

Wczoraj policjanci zostali powiadomieni przez pracownice socjalne, że w jednym z ełckich mieszkań pijana matka opiekuje się małym dzieckiem. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali kompletnie pijaną Renatę P. Z relacji pracownic opieki wynikało, że gdy weszły do mieszkania poczuły ulatniający się gaz. Okazało się, że w kuchence był odkręcony kurek. Badanie trzeźwości wykazało u Renaty P. ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dziecko trafiło do domu zastępczego, natomiast matka spędziła noc w policyjnej izbie wytrzeźwień. 

33-latka jest dobrze znana ełckim policjantom, ma ograniczone prawa rodzicielskie. Dwa lata temu kobieta została przyłapana, jak również pijana spacerowała wówczas z trzymiesięczną córeczką po mieście.Teraz policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy. Jeżeli okaże się, że 33-letnia matka swoim zachowaniem mogła narazić swoją córeczkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, będzie groziło jej do 5 lat pozbawienia wolności.  Policjanci sprawdzają też, czy Renata P. nie sprowadziła zdarzenia, które mogłoby zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. W przypadku potwierdzenia groziłoby jej nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Zablokowała numer alarmowy, odpowie przed sądem

232 - tyle połączeń na Policję wykonała wczoraj mieszkanka Ełku. Dzień wcześniej połączyła się 230 razy. Swoim zachowaniem zablokowała numer alarmowy 997. Policjanci ustalili jej personalia. Teraz 22-latka odpowie przed sądem grodzkim.

Tylko wczoraj 22-latka wykonała 232, a dzień wcześniej 230 połączeń. Za każdym razem wykonywała tą samą czynność. Wybierała numer 997, a po uzyskaniu połączenia rozłączała się. Funkcjonariusze ustalili personalia kobiety, która złośliwie blokowała numer alarmowy. 22-letnia mieszkanka Ełku nie umiała wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Teraz odpowie przed sądem grodzkim. Zgodnie z art. 107 kodeksu wykroczeń grozi jej kara ograniczenia wolności, grzywny do 1500zł albo nagana.

_Policjanci przypominają!_

Numery alarmowe służą do powiadamiania służb medycznych, ratunkowych i Policji, a ich umyślne blokowanie jest karalne. Pamiętajmy, że przez takie zachowanie potrzebna pomoc w końcu do kogoś nie dotrze.

Podpalił budynek gospodarczy, usłyszał zarzut

Pijany Ireneusz K. przy pomocy zapalniczki podpalił budynek gospodarczy należący do jego siostry. 51-latek swoim zachowaniem spowodował straty na 20 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzut zniszczenia mienia. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w gminie Stare Juchy. Policjanci wykonujący czynności w tej sprawie ustalili, że powodem zachowania 51-letniego Ireneusza K. był konflikt  rodzinny. Podejrzany, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie, podpalił budynek gospodarczy należący do jego siostry. Dokonał tego przy pomocy zapalniczki. Ogień zajął górną część budynku oraz znajdujące się w nim siano i słomę. Straty oszacowano na 20 tysięcy złotych. Ireneusz K. usłyszał już zarzut zniszczenia mienia przez podpalenie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.


Niósł kradzione przewody  w plecaku, został zatrzymany

Ełccy policjanci zatrzymali 18-letniego Adriana J., który niósł w plecaku przewody elektryczne. Okazało się, że pochodziły one z trzech słupów oświetleniowych. Teraz 18-latek odpowie za kradzież i zniszczenie mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Dzisiaj w nocy po godzinie 1.00 policjanci patrolujący miasto zauważyli mężczyznę z plecakiem, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać. Funkcjonariusze postanowili go wylegitymować. Okazało się, że 18-letni Adrian J. niósł w plecaku przewody elektryczne, obcęgi i wkrętak. Policjanci szybko ustalili, że przewody pochodzą z trzech słupów
oświetleniowych. 18-latek trafił do policyjnego aresztu.  Teraz Adrian J. odpowie za kradzież i zniszczenie mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.


Chciały widzieć się z zatrzymanym, same trzeźwieją na komendzie


Do policyjnej izby wytrzeźwień trafiły dwie pijane kobiety. Najpierw chciały, żeby policjanci wypuścili zatrzymanego w policyjnym areszcie. Gdy zostały poinformowane, że jest to niemożliwie wszczęły awanturę na recepcji. Teraz 18-latka i 24-latka odpowiedzą przed sądem grodzkim za zakłócenie spokoju i porządku publicznego oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym.

Wczoraj po godzinie 23.00 na dyżurkę zgłosiły się dwie pijane kobiety. Chciały koniecznie wiedzieć, kiedy będzie zwolniony jeden z zatrzymanych w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie odpowiedź dyżurnego bardzo zdenerwowała kobiety. Wszczęły awanturę na recepcji. Dyżurny był zmuszony opuścić stanowisko kierowania i wyprowadzić panie z komendy. One jednak za chwilę wróciły i dalej zachowywały się arogancko, używając nieprzyzwoitych słów. Wobec tego same trafiły do policyjnej izby
wytrzeźwień. Okazało się, że jedna z nich była siostrą, a druga dziewczyną jednego z zatrzymanych. Jeszcze dzisiaj rano badanie trzeźwości wykazało u każdej z nich po jeden promil alkoholu w organizmie.

Teraz 18-latka i 24-latka odpowiedzą przed sądem grodzkim za zakłócenie spokoju i porządku publicznego oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym. Grozi im nawet 30 dni aresztu.


Dzieci ocaliły sarenkę

Rodzina z Kosinowa przetrzymywała dwudniową sarenkę. Policjanci ustalili, że zwierzę w lesie znalazły dzieci. Prawdopodobnie uratowały jej życie.

Wczoraj ełccy policjanci otrzymali informację, że rodzina z  Kosinowa przetrzymuje młodą sarnę. Gdy policjanci zajechali na miejsce okazało się, że w pomieszczeniu gospodarczym w pobliżu budynku mieszkalnego rzeczywiście znajduje się mała sarenka. Na miejsce został wezwany przewodniczący związku łowieckiego.

Funkcjonariusze ustalili, że zwierzę miało najwyżej 2 dni życia. Sarnę wczoraj znalazły w lesie dzieci. Chciały się nią zaopiekować, więc przyniosły ją do domu.  Prawdopodobnie ich reakcja uratowała sarnie życie. Młode zwierzę oddano przewodniczącemu związku łowieckiego. Policja przestrzega jednak, że za przetrzymywanie zwierzyny bez odpowiedniego zezwolenia grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych.


Okradli plebanię, zostali zatrzymani

Ełccy policjanci w bezpośrednim pościgu zatrzymali  Sebastiana N. i Macieja C. 18-latkowie włamali się do pomieszczenia gospodarczego na terenie kościoła i ukradli stamtąd narzędzia. Dzisiaj w ręce policjantów wpadł ostatni ze sprawców 16-letni Szymon M. Teraz cała trójka odpowie za kradzież z włamaniem. 18-latkom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. O  losie 16-latka zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.

W nocy z 23 na 24 maja br. oficer dyżurny otrzymał anonimowy telefon, że po posesji kościoła chodzą trzy osoby. Natychmiast wysłano tam patrol. Policjanci w pobliżu pomieszczenia gospodarczego zauważyli kręcące się osoby. Sprawcy na widok policjantów zaczęli uciekać. Funkcjonariusze w bezpośrednim pościgu zatrzymali 18-latków Sebastiana N. i Macieja C. Jeden z nich miał przy sobie kilka skradzionych narzędzi. Dzisiaj w ręce policjantów wpadł trzeci ze sprawców 16-letni Szymon M.

Policjanci w toku wykonywanych czynności ustalili, że sprawcy po dokonaniu włamania do budynku gospodarczego na terenie kościoła wynieśli łup do mieszkania jednego ze sprawców. Następnie jeszcze raz wrócili na miejsce zdarzenia, żeby ukraść kilka dodatkowych rzeczy. Wtedy wpadli w ręce stróżów prawa.

Teraz 18-latkom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. O losie 16-latka zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.