A, ja myśle, ze panowie
duza by juz mogli mieć,
ino oni nie chcom chcieć!”
(Stanisław Wyspiański „Wesele”)
Spotkałem się z takim powiedzeniem, że jeśli coś nie istnieje w Internecie, to oznacza, że tego nie ma w ogóle. Rzeczywistość wirtualna ma zatem uwiarygodniać tę realną.
A tymczasem…
W Internecie znajduje się strona stowarzyszenia „Bezpieczne Grajewo”. Nawet adres jest podany – ul. Strażacka 4a. Podano także rok powstania – 2003, jest KRS, REGON, nawet numer konta bankowego. Nie ma jednak składu zarządu i liczby członków. A teraz pytanie: Co naprawdę mieści się pod tym adresem? Od frontu, czy jak kto woli – od ulicy jest Oddział Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność”, zaś w głębi, od podwórka jest lokal mieszkalny. Może zatem Bezpieczne Grajewo, w trosce o swoje bezpieczeństwo, prowadzi działalność konspiracyjną? Cóż, w Grajewie nie sprawdza się zacytowane wyżej powiedzenie, jest dokładnie na odwrót: czego nie ma w rzeczywistości, to pozostaje na stronach internetowych.
Jeszcze jeden przykład. Zwie się ów przykład Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Grajewskiej i też jest stowarzyszeniem. Co ciekawe, w Internecie ma dwa adresy – ul. Strażacka i Nowo – Osiedle. Czyżby organizacja była tak potężna, że ma aż dwie agendy? Wedle mojego rozeznania Towarzystwo też istnieje jedynie w Internecie, a w przeszłości było odskocznią dla osób, które potrzebowały poparcia w wyborach samorządowych.
Rozumiem, że nie chce się chcieć, kiedy funkcje organizacyjne pełni się bezpłatnie, zaś splendory z tytułu tych funkcji wcale nie są takie pewne. Nawet trochę rozumiem taką postawę, bo działalność społeczną ośmieszono w czasach „komuny”, kiedy to pod przymusem organizowano dobrowolne czyny społeczne…
Społeczna działalność pewnie powoli przejdzie do lamusa, razem z organizacjami. Tu tak na marginesie: Pamiętam czas, kiedy funkcja członka Rady Nadzorczej przy grajewskiej Spółdzielni Mieszkaniowej też była społeczna. Dziś nie jest i dlatego jest tylu chętnych.
Ale bywa też sytuacja, że się nie chce chcieć tym, którzy nie działają społecznie, ale za swoje działania pobierają wynagrodzenie. I to się chyba określa mianem „grzech zaniechania”, choć ja bym dodał jeszcze indolencję i zwykłe nieróbstwo. Czasem jest to tak zwana spychotechnika, czyli „niech to zrobi ktoś inny”. A przykłady można by mnożyć.
Ostatnio bezpieczeństwo w mieście jakby się pogorszyło. I być może nie ma to związku z brakiem stowarzyszenia „Bezpieczne Grajewo”, ale z małą aktywnością policji i straży miejskiej. Wszyscy wiemy, że nowa ustawa antynikotynowa zabrania palenia na dworcach kolejowych i autobusowych. I tu mam pytanie – dlaczego policja lub straż miejska nie zajrzy tam czasami, aby skontrolować przestrzeganie tejże ustawy i porządku w ogóle? Na dworcu kolejowym pojawiają się niekiedy przejezdni sokiści, ale ci nastawieni są przede wszystkim na wyłapywanie ludzi przechodzących przez tory w miejscach niedozwolonych.
Wiem, że nie zapobiegnie się całkowicie aktom wandalizmu i dewastacji, bo nie starczyłoby pieniędzy na montaż monitoringu. Ale dlaczego mamy czekać latami lub tygodniami na naprawę zniszczonych ławek?. Na dworcu PKP ławka jest połamana już od kilku lat, a nie każdy lubi siadać na wąskiej, metalowej ramce. Z kolei na osiedlu Centrum też wyśledziłem taką ławkę, która może chyba służyć za miejsce do siedzenia wyłącznie dla anorektyków. Zresztą fotografie obu ławek zamieszczam pod tekstem.
Jakie wnioski z tych dywagacji? Wyspiański uważał, że panowie mogliby dużo mieć, gdyby chcieli. Ale nie chcą, jak widać. Może są na tyle szarmanccy, żeby ustąpić miejsca paniom?
zatroskany grajewianin
PS. Przepraszam Czytelników za wprowadzenie w błąd w poprzednim felietonie. Istotnie, piosenkę „Trochę dobrze, trochę źle” śpiewał Jacek Lech, a nie Piotr Szczepanik. Dinozaury polskiej muzyki rozrywkowej pomyliły mi się…
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
No co też Pan mówi, przecież stowarzyszenia takie jak Bezpieczne Grajewo i Lepsze Grajewo współorganizowały 05 czerwca b.r. Piknik Familijny pod patronatem Burmistrza Grajewa. Nie może tak być, iż nie mają siedziby.
Poznaję ławeczkę. Ona znajduje się na os.Centrum pod blokiem 24
Stowarzyszenie Bezpieczne Grajewo powstało za rządów burmistrza Zakrzewskiego.Faktycznie miało siedzibę przy ul.Strażackiej.Obecnie burmistrz powinien udzielić w tej sprawie odpowiedzi,bo to on jest benificjentem tego stowarzyszenia.Za rządów p. Zakrzewskiego stowarzyszenie zorganizowało happening pt.droga śmierci na drodze krajowej 61 i pokazywała to chyba TV Polsat.Z poważaniem
Nie rozumiem tego tekstu. Jak to jest, niech ktoś mi wyjaśni: czy dworcami PKP i PKS oraz terenem spółdzielni zarządza gmina czy prywatny właściciel. Bo jeśli to drugie to straż miejską i policję na opisane tereny powinien wzywać właściciel (zarządca). Służby te (moim zdaniem) nie powinny się pojawiać na tym terenie chyba, że ktoś zgłosi akt wandalizmu (np. koleś obok mnie na przystanku pali papierosy) i w ramach interwencji policja czy też straż miejska zaczną działać.
Organem nadzorującym stowarzyszenia jest chyba starostwo, więc to ono powinno mieć najświeższe informacje na ich temat. Jak jednak funkcjonuje nasz starostwo wszyscy wiedzą.
Po pierwsze to pół ławeczki jeszcze jest a po drugie zamiast szukać do kogo co nalezy prosze zrobic cos samemu.np.naprawić ławeczke.Grajewo nie wiem jakby upiększał to i tak będzie miastem brzydkim.