W Ełku trwa zacięta walka o ziemię
Mieszkańcy gminy rozpoczęli protest, bo nie chcą zgodzić się na powiększenie granic miasta Ełk kosztem ziem gminnych, o co zabiegają władze miejskie. Jedenastu protestujących prowadzi głodówkę. "Protest głodowy trwa już od poniedziałku i jak na razie nie widać przełomu, bo rozmów w ogóle nie ma" - powiedział wójt gminy Antoni Polkowski.
W gabinecie wójta zgromadziło się kilkadziesiąt osób - z regionu i spoza - z gmin Będzino i Szczecinek z województwa zachodniopomorskiego. Przyjechali do nas mieszkańcy z zachodu, pokonując od 600 do 900 km" - powiedział wójt.
Wójt gminy Będzino - Henryk Broda powiedział, że jego obecność w Ełku jest nie tylko wsparciem tej gminy, ale również działaniem na rzecz własnej. "Podobne zamiary ma miasto Koszalin w stosunku do naszych sołectw" - dodał.
Protest popiera też wójt gminy Szczecinek - Janusz Babiński - który uważa działanie miasta Ełk za próbę zahamowania rozwoju gminy.
Władze miasta Ełk też nie składają broni. Zbierają podpisy pod listem do premiera i maja wsparcie przedstawicieli Związku Miast Polskich, którzy podobnie jak Ełk, zabiegają o poszerzenie swoich granic. (kjs)
Komentarze (0)