Wiele grajewskich rodzin po dużych deszczach nie może samochodem wyjechać z własnego podwórka lub na nie wjechać. Woda w drodze dojazdowej wypłukuje piasek i powstają rowy głębokie jak przeciw czołgowe. Synoptycy znów zapowiadają ulewy.
- Jak tylko większy deszcz pada, wymywa cały ten piasek, powstaje taki kanał, że z podwórza na drogę ciężko wyjść a już wyjechać samochodem jest niemożliwe – opowiada Edmund Obidziński, mieszkaniec posesji leżącej przy wadliwym dojeździe do kilku domów z ulicy Koszarowej. – Syn chciał jechać na targ i nie mógł. Musiał pójść do urzędu i prosić o pomoc. Przyjechali urzędnicy, zrzucili trochę piasku, lecz za godzinę przyszła ulewa i było to samo.
Doraźne mydlenie oczu
Mieszkańcy okolic ulicy Koszarowej twierdzą, ze lekarstwem byłoby położenie na drodze chociażby tylko płyt betonowych z dziurami. Taki problem to jednak bolączka wielu ulic na obrzeżach miasta. Od wysoko położonej ulicy Leśnej na osiedlu Przekopka odchodzą w dół bocznice na których również tworzą się kanały wymywane przez ulewy. Na niektórych leżą płyty betonowe stanowiące dodatkowe zagrożenie dla użytkowników dróg. Ich nawierzchnię zalega żwir, na którym ślizgają się pojazdy. Płyty powinny być perforowane, a nie lite.
Niestety urzędnicy zamiast pomóc ludziom, widzą same przeszkody.
- Tam, aby pomóc ludziom trzeba położyć około osiemdziesięciu metrów twardej nawierzchni – wylicza Bogdana Wojsławowicz z Urzędu Miasta Grajewo. – Sama nawierzchnia to około kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jeżeli dodamy do tego kanalizację to w stu tysiącach na pewno nie zmieścimy się. Rada musiałaby podjąć decyzję o wprowadzeniu tej inwestycji do budżetu miasta.
Jeżeli będzie konieczny w tej sprawie wniosek mieszkańców to będziemy go rozpatrywać – zapewnia Grzegorz Curyło, przewodniczący Rady Miasta Grajewo. – Natomiast sam finał i decyzja rady jest trudna do przewidzenia. Tegoroczny budżet jest bardzo trudny.
Stała wymówka
Mieszkańcy ulicy Koszarowej wniosek o naprawę drogi złożyli przed kilku laty. Z osiedla Przekopka systematycznie, lecz również bezskutecznie, upominają się o pomoc. Niektórzy kombinuję, żeby w nowym składzie zarządu rady był mieszkaniec tych terenów, może wtedy coś zrobi dla sąsiadów?
- Jeżeli wniosek o naprawę drogi leży w urzędzie już od kilku lat to zapewne był już rozpatrzony i zapadła decyzja negatywna – dodaje Grzegorz Curyło. – Zapewne sprawa tamtego wniosku jest zamknięta. Natomiast mieszkańcy ponownie mogą ubiegać się o naprawę drogi. Jednak znalezienie nowych pieniędzy jest zadaniem karkołomnym. Nie dodrukujemy ich przecież.
Rada znalazła wytłumaczenie trudnym budżetem. Decyzję o uznaniu lub odrzuceniu wniosku zapewne podejmować będzie już rada w nowym składzie po wyborach. Po raz kolejny pozostaje ludziom skrupulatne rozliczanie radnych z wyborczych obietnic, oraz uporczywe nękanie urzędników w ich gabinetach.
Janek Kalinowski
fot. e-Grajewo.pl
środa, 6 listopada 2024
środa, 6 listopada 2024
Komentarze (0)