Warto przeczytać

  • 1 komentarzy
  • 5612 wyświetleń

Czy Biedronka jest naprawdę najtańszym sklepem?

Biedronka nie jest sklepem najtańszym w Polsce, ale takim, który potrafił wykreować wizerunek najtańszego sklepu - mówił Roman Górny, prezes Herbapolu-Lublin SA, podczas sesji „Dyskonty - wpływ ekspansywnego formatu na handel i przemysł spożywczy w Polsce". - To klienci nas weryfikują. Gdyby na komunikacji marketingowej niskich cen opierały się wybory klientów, nie bylibyśmy liderem rynkowym - ripostował Alfred Kubczak, dyrektor ds. korporacyjnych, Jeronimo Martins Polska SA. Jak mówił Roman Górny, Biedronka jest liderem w kreowaniu wizerunku taniego sklepu. - Czy jest rzeczywiście tanim sklepem, na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć. Czy polski konsument wybiera Biedronkę, bo jest tania? Czy może dlatego, że ma takie wrażenie? Myślę, że część konsumentów wybiera Biedronkę z innych powodów, które są ważniejsze niż cena - mówił prezes Herbapolu-Lublin SA. Roman Górny przyznał przy tym, że to nie cena jest najważniejszym kryterium wyboru polskich konsumentów. - Często demonizujemy temat cen. Tymczasem konsument mówi w swoich deklaracjach, że cena jest ważna, ale nie mówi, że najważniejsza. Gdyby była najważniejsza, marki własne miałyby 70 proc. rynku - powiedział. - Chętnie zobaczę analizę, przygotowaną przez profesjonalną instytucję, zajmującą się analizami, która pokaże, że nie jesteśmy najtańszym sklepem. Śledzę informacje prasowe na ten temat, okazuje się, że już nawet Alma Market jest tańsza od Biedronki - odpowiedział Alfred Kubczak. - Myślę, że nasi klienci weryfikują to lepiej, niż profesjonalne instytucje i polski klient potrafi znaleźć najniższą cenę na rynku - dodał. Zwrócił uwagę na kwestie wspierania przez Biedronkę dostawców i producentów, którymi są często średnie firmy. - Strategia, którą przyjęliśmy, która między innymi jest czynnikiem naszego dynamicznego rozwoju, spowodowała ewolucję wielu producentów, którzy zaczęli mierzyć się z większymi od siebie i zdążyli przejść z kategorii średnich w kraju do kategorii średnich w skali europejskiej czy globalnej. Przykładem jest firma, mała w przeszłości, która teraz jest teraz eksporterem do kilkunastu krajów, a która otwarcie mówi, że zawdzięcza to współpracy z nami - mówił Alfred Kubczak. Dodał, iż Biedronka jest świadoma barier, jakie stoją przed producentami przy wejściu do sieci. - Podejmujemy kroki by obniżać bariery wejścia - mówił. Zdradził także, iż w najbliższych latach kluczowe dla rozwoju Biedronki będą duże aglomeracje. - To tutaj jest najmniejsze nasycenie jeśli chodzi o dostępność mieszkańców do sklepów dyskontowych. Formaty, które do tej pory rozwijały się w aglomeracjach, nie do końca zagospodarowały przestrzeń, która nadal pozostaje wolna. Są to atrakcyjne miejsca dla naszych inwestycji. Co nie znaczy, że będziemy zapominać o mniejszych miejscowościach - mówił dyrektor ds. korporacyjnych, Jeronimo Martins Polska SA. - opisuje http://www.dlahandlu.pl/

Komentarze (1)

Weekendowe zakupy robię w Biedronce.Pierwszy i ostatni raz zrobiłam je w Tesco.kupiłam ten sam towar i przy kasie okazało się jasne,że zapłaciłam.uważam że tak najlepiej porównać.porównywanie ceny jednego towaru nie ma sensu

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.