Potężne wyhamowanie zamówień na przydomowe instalacje fotowoltaiczne, jakie obserwujemy od kwietnia 2022 r., postawiło pod ścianą firmy specjalizujące się w montażu paneli na dachach.
Po 1 kwietnia w branży nastał marazm. Kto chciał zamontować panele na dachu, zrobił to wcześniej, by móc rozliczać się na starych zasadach, a więc nadwyżki produkowanego prądu oddawać do sieci i następnie odbierać nawet 80 proc. tej energii w innym terminie, np. zimą. Nowe regulacje całkowicie zmieniły sposób rozliczania prosumentów.
Według nowych zasad nadwyżki energii wytwórca sprzedawać ma po cenach hurtowych, a niedobór prądu kupować od firmy handlującej energią — na takich samych warunkach jak inne gospodarstwa domowe, a więc z dodatkowymi opłatami, np. dystrybucyjną. Cena zakupu energii będzie więc zupełnie inna niż cena jej sprzedaży.
Fotowoltaika robiona po kosztach
Instalacje fotowoltaiczne na dachach domów jednorodzinnych to widok w ostatnich latach coraz bardziej popularny. Podobnie jak... pożary, których przyczyną jest nieprawidłowo zainstalowana i serwisowana fotowoltaika. Jak się okazuje, zagrożeń jest znacznie więcej. A problem w najbliższym czasie może tylko rosnąć. Brak doświadczenia i wyobraźni, celowe omijanie zabezpieczeń i minimalizowanie ceny kosztem odpowiednich środków bezpieczeństwa — tak wyglądają realia instalacji paneli fotowoltaicznych.
piątek, 13 grudnia 2024
piątek, 13 grudnia 2024
"Brak doświadczenia i wyobraźni, celowe omijanie zabezpieczeń i minimalizowanie ceny kosztem odpowiednich środków bezpieczeństwa ? tak wyglądają realia instalacji paneli fotowoltaicznych."
Za to należy winić rząd, który chciał szybko "wypromować" OZE PV i to zrobił nie uwzględniając warunków technicznych oraz wymaganych badań uruchomionych i oddanych do użytku instalacji (przecież żadnych badań nie było!). Powstało mnóstwo firm "krzaków" które wiedziały jak złącza MC4 pospinać z falownikami i tyle, liczyła się tylko kasa (jak zwykle zresztą) a bezpieczeństwo mieli w d...
No tak Morawiecki i Kaczyński przeprowadzali rekrutację.. Wczoraj pan satl pod sklepem z piwem ,,dziś jest fachowcem od fotowoltaiki..i tyle w temacie
Teraz będą wciskać gaśnice. Jak ma pan fotowoltaikę to zrobią przepis, żeby w każdym domu była gaśnica w razie pożaru.
Gaśnica koło domu ze specjalnym atestem do pv żeby znowu można było kasy trzepac. Za chwilę wprowadza obowiązkowe mycie paneli 2 x w roku to firmy złapią oddech
Prezes PGE apeluje o oszczędzanie energii bo zimą będzie jej brakowało. Wiatraki mogłyby w części pomóc, ale politycy zahamowali możliwość rozwoju tych farm.
Smiac mi.sie chce z tej krytyki.To tak jakby rzad mial.zabronic powstawaniu firm w Polsce.To sopieeo bylby lar7m w.Parlamencie Europejakim.Dopiero smiwcie czerwone z dewjacjami paychicznymi atakowalyby rzad.Kazdy ma prawo taka firme.zalorzyc.Najlepiwj krytykoqac.Ale co krytkanci to nieuki.Kazda instalacja muai byc akontrolowana przez fachowca ktory ja.sprawdza i dopuszcza so.wlaczenia.do sieci Tam.sie podpiayje i podbija pieczatke.Tak samo jak.ktos podlacza kuchenke.gazazowa piec gazowy.czy tez.instalacje wlwktryczna wewnatrz mieazkani.No.alw coZ komuchy krytykanci wiedza chyba.ale.kepiej pluc jadem.Pa
Całe to wariactwo przyszło z zachodu naciski na ekologię bo to się opłaca pewnym państwom Ciekawy jestem co by mieszkańcy Europy powiedzieli jakby firmy wytwarzały wszystkie komponenty i panele w Europie bo dobrze jest zanieczyszczać Azję i udawać że wszystko w Europie jest ok