piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 16 komentarzy
  • 15951 wyświetleń

Chleba naszego powszedniego…..

Wszyscy wiemy, że ta fraza kończy się słowami: daj nam dzisiaj. Tę modlitwę odmawiają codziennie miliony chrześcijan. Tylko co z tego wynika?

Nieprzypadkowo pewnie podjąłem ten temat zaraz po Świętach Wielkanocnych. Bo chleb przecież znalazł się w koszyczkach ze święconką, obok jajka i wędliny. Chleb leżał na wielkanocnych stołach obok wędlin i spokrewnionych w jakiś sposób z chlebem wielkanocnych bab… Na święta kupiliśmy go sporo, czasem za dużo…

Chleb nasz powszedni. W modlitwie tak o nim mówimy. Nie ma naszej powszedniej kiełbasy, bułki czy jarzyny, ale właśnie chleb. I kogoś, kto nas zatrudnia lub wspomaga nazywamy chlebodawcą, a nie mięsodawcą czy owocodawcą na przykład.

Chleba naszego powszedniego… Prosimy o chleb i chyba nam go nie brakuje, mimo że przecież ostatnio bardzo często wyjeżdża się za chlebem za granicę. Wprawdzie nie widziałem, żeby ktoś np. z Anglii lub ze Stanów przywoził chleb, no ale za zarobione pieniążki można przecież kupić kilka bochenków. A nawet wybudować dom…

Niektórzy mają zapewne chleba w nadmiarze…Wtedy się mówi, że kogoś chleb rozpiera albo bodzie. Ale fakt, że mamy pewnie chleba zbyt wiele, widać na co dzień. Chleb leży w śmietnikach, obok nich, na ulicy… Kiedyś kromkę chleba, którą spadła na podłogę, trzeba było podnieść i pocałować. Norwid pisał: Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba – tęskno mi, Panie! Tak sobie myślę, że dziś już Norwid takiego tekstu by nie popełnił i nie tęskniłby za krajem, w którym się chleb wyrzuca.

Na nowo rozpoczynanym bochnie gospodynie kreśliły nożem znak krzyża, a dziś? A dziś wyrzucamy chleb, bo suchy albo spleśniały. Myślę, że wiele razy zdarzyło się Państwu widzieć walające się na ziemi kromki a nawet bochenki chleba. Czasem kanapki albo bułki. Wierzę, że tych osób pozbywających się starego chleba przez wyrzucenie go do śmietnika lub byle gdzie jest zdecydowana mniejszość. Ta część mieszkańców wyrzuca zresztą nie tylko chleb, ale inne resztki żywności takoż. Jak to nazwać? Bezmyślnością, głupotą, a może grzechem? Potem jest psioczenie, że włóczą bezpańskie psy, ze gdzieś tam ponad miarę rozmnożyły się szczury. Cóż, czasem trudno powiązać skutek z przyczyną. Muszę jednak zasygnalizować fakt, że bywa i tak, że obok śmietnika ktoś wystawia reklamówki z czerstwym chlebem. Widocznie nie bardzo wie, co zrobić, a wrzucić do śmietnika nie ma odwagi.

To fakt, jakość chleba też pozostawia wiele do życzenia. Szybko czerstwieje, kruszy się przy krojeniu, pleśnieje, ze smakiem także bywa różnie. Nie wymienię tu żadnej piekarni, której pieczywo ma dla mnie odstręczające właściwości, bo może komuś taki chleb mimo wszystko smakuje i wyjdzie na to, że znowu się czepiam.

Podpowiem tylko, co ja robię z resztkami chleba, bo przecież takie czasem mimo wszystko w moim domu pozostają. Po pierwsze – nie wyrzucam. Mam widocznie jakoś tak głęboko zakodowany mistyczny szacunek dla chleba. Zresztą nie tylko ja, ale cała moja rodzina. Resztki chleba kładziemy na parapecie w kuchni, żeby podeschły. A potem co? Zimą karmimy nim głodne ptaki. Mamy też znajomych na wsi, którzy co jakiś czas przyjeżdżają i zabierają chleb od nas. Dla kurek i świnek, jak lubi to zdrobniale nazywać pani gospodyni.

Powiecie, że znów powybrzydzałem? No, trochę pewnie tak. Jest jeszcze takie powiedzenie: Gdzie chleb i woda, tam nie ma głoda. Ale dziś w telewizyjnych reklamach promuje się inną metodę na głoda…

Wiadomo, nie samym chlebem człowiek żyje. Poza tym może felieton wypadł taki trochę ciężkostrawny, więc go w tym miejscu zakończę. Napisałem, co napisałem, a teraz zastanawiam się, czy miałem ku temu jakiś ważny powód? A może po prostu głodnemu chleb na myśli?

 

 

 

Adam Stodolny

piątek, 29 marca 2024

Szczuczyn. Droga Krzyżowa 2024

Komentarze (16)

Bez sensu to jest.. może i u Ciebie w rodzinie jest ktoś na wsi co przyjeżdża i bierze chleb do siebie dla '' świnek i kurek '' ... ale większość ludzi pomyśl, że nie ma rodziny na wsi... To wyrzucają na śmietnik bo co z tym ma człowiek zrobić.. ?
Dla ptaszków.. dla ptaszków też nie każdy lubi ćwierkają w zimę paskudzą na parapetach .. nie każdy ma karmnik, nie każdemu łatwo go zrobić ! nie dla każdego łatwo tak iść do sklepu i kupić ! bo nie maja pieniędzy.. Więc oddają dla psów.. Fakt ludzie wyrzucają ponieważ kupują za dużo .! ale to oni płacą za śmieci i to oni kupują chleb i kupują tez coś innego co wyrzucają ! rozumiesz.. ?!
To człowieka pieniądze za co człowiek kupuje.. !

ja chlebek oddaje dla rodziny na wioske dla swinek zeby sie nie zmarnowal albo dla kur

Nie samym chlebem człowiek żyje, co poeta miał na myśli?....

Brawo za tekst! też nie mogę patrzeć na walający się chleb po śmietniku i wokół. Nie wiem co to wyrzucanie chleba tak mnie wychowano i tak wychowuję dzieci.

Małgosia, tu się rozchodzi głównie o postawę człowieka wobec chleba, który to od zarania dziejów uchodził za dar Boży o czym stopniowo zapominamy. Nie ma znaczenia czy Ty za to płacisz, czy ktoś inny, tu chodzi o szacunek. U mnie w domu nadal całuje się chleb podniesiony z podłogi, który przez przypadek upadł. Nie twierdzę, że jestem poprzez to lepszy od innych. Ale o tym właśnie jest ten felieton, o szacunku, jakim należy darzyć Boży pokarm - jego symbolem jest chleb. Wiara do czegoś zobowiązuje, zawsze można otworzyć drzwiczki i wyrzucić chleb razem ze zużytymi pampersami. Można się też troche wysilić i zadbać o los nienadającego się do spożycia chleba w sposób bardziej wymowny i zgodny z wiarą. Dla chcącego nic trudnego, ale zawsze jest ten, który kusi. Wszędzie go pełno. I każe Ci twierdzić, że skoro za to zapłaciłaś to masz prawo wyrzucić to do kosza. Czasem warto jednak oddać się głębszej zadumie i nie spoglądać na wszystko z płytkiej perspektywy pieniądza.

Wyrzucajcie wyrzucajcie do śmietników a już zawczasu proście Boga aby Wam w dalszym życiu tego powszedniego nie zabrakło.Ja suszę a potem dla psiaka dodaje do jedzenia.A czy to tak ciężko włożyć chleb w oddzielną torbę i powiesić przy śmietnikach?Jest na pęczki ludzi,którzy zabierają z pod śmietników bo mają komu dać.Hmmm tylko że niestety ludzką głupotą jest rozsypywać chleb obok śmietników-bo to dla bezpańskich-NIE!. Bo ten chleb na drugi dzień wraz ze śmieciami trafia na wysypisko.Róbcie tak ludziska a zobaczycie będzie on znikał jak świeże bułeczki tylko mała prośba--- nie spleśniały bo nikt takim nie karmi swoich zwierząt.Dziękuję i ukłony dla felietonisty iiii powszedniego!!!.

K - trafiłeś w samo sedno. Takich wypowiedzi mi brakuje na tym portalu... Kulturalnie, racjonalnie, bez błędów, bez zbędnych emocji. Brawo!

Bardzo poCHLEBny felieton,bardzo.

żyjemy w (przynajmniej z definicji) wolnym kraju, to co ktokolwiek robi z chlebem jest jego prywatna sprawą, jeżeli ktoś chce wyrzucić nawet cały bochenek niech to zrobi, bo właśnie tego chce, nie łamie w żaden sposób prawa problemu brak. Do K to, nie myślę z płytkiej perspektywy pieniądza, a z głębokiej perspektywy wolności. Żyjemy w kraju, w którym wybiórczo przestrzega się chrześcijańskich praw, jednakże jednym z tych praw jest też wolność, wyprzedzając nie tylko dla chrześcijan, ale i dla innych wyznań, ateistów, deistów i reprezentujących wszelkiej maści inne poglądy. Może ktoś kto nie wyznaje zasady poszanowania chleba i chce go wyrzucać - nie narusza w ten sposób prawa, zapłacił za ten chleb, zapłacił VAT i może sobie z chlebem zrobić co mu się podoba, takie jest jego konstytucyjne prawo.

Jest prawo, jest też i wiara. Troche inne zasady obowiązują. Jestes chrześcijaninem, jestes zobowiązany. Jesteś wolny, nie musisz być chrześcijaninem, ale jeżeli wybierasz taką drogę, wpisujesz się w pewne ramamy postępowania. Jesteś wolny więc możesz dokonywać aborcji ( akurat nie w Polsce, ale są takie kraje ), ale aborcji zakazuje chrześcijaństwo. Wóz albo przewóz.

Martin - mówisz o prawie konstytucyjnym. A gdzie PRAWO BOŻE??

Kto nie ma szacunku do chleba, do wytworów ludzi w pocie czoła wypiekających chleb / oczywisci przenosnia / nie ma też szacunki do pracy innych ludzi i ludzi wogóle. "i odpuśc nam nasze winy". A kto jest innego wyznania? a co to ma do szacunku wyznanie. co ma ? ? ?. Sznujmujmy się jak chleb codzinny.

mam na myśli to że żyjemy w wolnym kraju, jeżeli ktoś chce wyrzucać chleb niech to robi innym nic do tego, do momentu gdy nie szkodzi społeczeństwu i mieści się w granicach prawa stanowionego wszystko jest w porządku. Nie trzeba być chrześcijaninem aby wiedzieć jak dobrze czynić, chrześcijanstwo nie ma monopolu na prawdę i dobro, prawno stanowione też nie, a moralność wcale nie zależy od wiary

jestem za powieszeniem oddzielnie w reklamówce obok smietnika znajdzie sie ktos komu sie ten chleb przyda a i puszki aluminiowe zostawiajcie obok nie bede musiał włazic do kontenera

Do prawdy zastanawiające czy walający się chleb przy śmietniku szkodzi społeczeństwu czy nie. Wolnośc dobra rzecz tylko abyśmy zanadto nie zatracili się przez tą wolność. jedni powołują się tu na wiarę, wolność, prawo, moralność ale zapominają o tradycji. Ona też zobowiązuje. Może brak poszanowania dla chleba ma swiadczyć o zamozności społeczeństwa. Jaka to frajda być bogatym i móc wyrzucać chleb w błoto. Oby tylko mam tego chleba w pewnym momencie nie zabrakło.

Co dziwnego w tym, że się chleba nie szanuje...? Przeciesz ludzie siebie samych nie szanują!! O co chodzi z tym szanowaniem chleba?? dlaczego tylko chleba?? Poprostu głupio jest wyrzucać jedzenie kiedy, ktoś gdzieś nie ma co zjeść!! Szanujmy raczej ludzi i nie bądzmy skąpi dla potrzebujących. Mówicie jest wiele potrzebujących przyda się im chleb...po co wyrzucać. Ja ciągle widze ludzi przechodzących obojętnie obok tragedii i w ogóle nikt tak naprawde nie chce nikomu pomóc, wszyscy starają się biednego człowieka nie widzieć. Więc jaki sens ma ten artykuł?? żaden!! bo mówienie o szanowaniu chleba, kiedy nie ma nic o szacunku do głodujących jest poprostu bez sensu. Mam nadzieje że kolejny feljeton będzie sensniejszy:)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.