Współcześnie wiele zakładów przemysłowych decyduje się na automatyzację oraz robotyzację produkcji. Prowadzi to bowiem do znacznego zwiększenia wydajności całego procesu technologicznego, poprawy bezpieczeństwa, obniżenia kosztów pracy i minimalizacji udziału czynnika ludzkiego (oszczędność środków finansowych). Niestety na drodze do sukcesu w omawianym zakresie wyrastają rozmaite bariery.
Podstawowym problemem hamującym rozwój automatyzacji jest niski poziom świadomości przedsiębiorców odnośnie możliwości, jakie daje zastosowanie autonomicznych robotów, zaawansowanych linii montażowych, precyzyjnych urządzeń kontrolno-pomiarowych czy sterowników PLC. Wielu z nich wychodzi po prostu z założenia, że inwestowanie w drogie rozwiązania nie jest konieczne dla firmy. Istotną rolę odgrywa tutaj również strach połączony ze sceptycznym podejściem do wszelkich nowinek. Kolejna bariera to oczywiście brak rąk do pracy.
Na rynku nie ma bowiem wystarczającej liczby wykwalifikowanych specjalistów potrafiących obsługiwać lub programować poszczególne maszyny. Nierzadko wybierają oni wyjazd za granicę, gdyż są tam w stanie zarobić dużo większe pieniądze. Jednocześnie nie istnieją kompleksowe programy przygotowujące imigrantów z Ukrainy i innych państw do wykonywania tego rodzaju obowiązków.
Zaskakująco często zdarza się, że zakupione w ramach automatyzacji maszyny nie pracują dostatecznie wydajnie albo wręcz powodują wydłużenie kolejki niezrealizowanych zleceń. Jest to zazwyczaj rezultat błędów popełnionych na etapie ich doboru, a także różnych nieprawidłowości zaistniałych na płaszczyźnie logistyki, zmian infrastrukturalnych czy nabywania surowców. W tym konkretnym przypadku winę ponoszą przede wszystkim osoby z kadry zarządzającej, które pomimo zasiadania na wysokim stanowisku nie mają odpowiednich kompetencji, ewentualnie są zbyt zajęci dotychczasowymi projektami.
Jeśli zaś chodzi o pracowników niższego szczebla, to niejednokrotnie wykazują oni niezrozumiałą niechęć do przyswajania zupełnie nowych umiejętności. Wyraźnie spowalnia to wdrażanie innowacyjnych elementów do cyklu produkcyjnego.
Niektórzy przedsiębiorcy obawiają się wdrożenia automatyzacji w swoim zakładzie z powodu stosunkowo wysokich kosztów inwestycyjnych. Co prawda znacznie uszczuplają one firmowy budżet, ale z drugiej strony zwrot następuje średnio po zaledwie dwóch latach eksploatacji robota bądź systemu. Po upływie tego czasu mamy do czynienia z gwałtownym rozwojem przedsiębiorstwa w danej branży oraz szybkim zdobyciem przewagi konkurencyjnej nad pozostałymi podmiotami (świetna lokata kapitału).
Niewątpliwą barierą jest również pominięcie fazy testów, pozwalającej na dokładne zweryfikowanie działania określonego mechanizmu w praktyce. Uniemożliwia to jego perfekcyjne dopasowanie do rzeczywistych potrzeb zakładu, a tym samym ogranicza finalną efektywność. Na koniec należy jeszcze wspomnieć o braku rzetelnej analizy biznesowej potwierdzającej opłacalność inwestycji.
Corobotics to efektywna automatyzacja, robotyzacja i sztuczna inteligencja, sprawdź!
środa, 11 grudnia 2024
piątek, 6 grudnia 2024
Komentarze (0)