Chcąc pomóc synowi, przekazała mężczyźnie pieniądze i biżuterię. Dopiero po skontaktowaniu się z rodziną zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.
Do 84-letniej białostoczanki zadzwonił telefon. W słuchawce odezwał się męski głos, podający się za policjanta. Powiedział, że syn seniorki spowodował w Białymstoku wypadek śmiertelny. Dodał, że aby uchronić go przed aresztowaniem musi wpłacić kaucję oraz opłacić adwokata. W pewnym momencie dzwoniący zaczął wypytywać seniorkę o posiadane w domu oszczędności.
Wówczas usłyszał, że ma 2,5 tysiąca złotych oraz 3 tysiące dolarów. Dla oszusta było to jednak za mało. Podszywający się pod policjanta mężczyzna przekonał 84-latkę, aby ta przekazała również posiadaną w domu biżuterię wartości około 20 tysięcy złotych. Po przygotowaną paczkę miał zgłosić się rzekomy aplikant adwokacki. Seniorka przekonana, że pomaga swojemu synowi przekazała oszczędności i biżuterię mężczyźnie, który późnym wieczorem przyszedł do jej domu w maseczce medycznej. Kilkanaście minut po tym seniorka ponownie otrzymała telefon od rzekomego policjanta. Mężczyzna zakazał jej informować kogokolwiek o całej sytuacji, powołując się na dobro śledztwa. Następnego ranka 84-latka skontaktowała się jednak z rodziną. Wówczas zorientowała się, że została oszukana i powiadomiła policjantów.
KWP w Białymstoku
czwartek, 17 kwietnia 2025
czwartek, 17 kwietnia 2025
Dają się nabrać na łapówki i jeszcze robią z siebie ofiary . Dają biżuterię jako łapówka ?.. ofiary są same sobie winne . Tyle się mówi o tych oszustwach ale ludzie są uparci i rozumu nie mają .
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Dzwoni do mnie Mama i mówi mi takie coś. Czułbym się współwinnym tej kradzieży. Byłoby to trudne dla mnie, że nie porozmawiałem z Nią na te i inne tematy. Jak jest naprawdę, wszyscy widzimy i czytamy. Nightmare ! Rozumu nie tej Pani brak, tylko dzieciątkom.
Polak mądry po szkodzie
© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone