SLD zapowiada, że przyspieszone wybory parlamentarne odbędą się wiosną, najbardziej prawdopodobny termin to 19 czerwca 2005. Jednocześnie jednak Marek Dyduch mówił, że SLD rozważa przeprowadzenie wyborów na jesieni. Lewica chciałaby połączenia wyborów parlamentarnych z prezydenckimi i z referendum w sprawie konstytucji europejskiej.
Donald Tusk oświadczył, że Platforma Obywatelska zaproponuje, aby postulowane przez nią referendum w sprawie zmian ustrojowych odbyło się wspólnie z wyborami prezydenckimi. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu (19-21 stycznia) posłowie PO przekażą marszałkowi ponad 700 tys. podpisów poparcia pod wnioskiem o referendum. Projekt zmian w konstytucji opracowany przez tę partię zakłada:
-wybory większościowe w okręgach jednomandatowych,
- zmniejszenie liczby posłów,
- likwidację Senatu,
- zniesienie immunitetu poselskiego.
Liga Polskich Rodzin, która prowadzi ogólnopolską kampanię przeciwko projektowi Traktatu Konstytucyjnego UE, uważa, że referendum w sprawie konstytucji UE powinno się odbyć w październiku 2006 roku, razem z wyborami samorządowymi.
Pomysły łącznej organizacji kilku form demokracji bezpośredniej mają na pewno przynajmniej jedno racjonalne uzasadnienie – obniża się mianowicie w ten sposób koszty ponoszone na ich przeprowadzenie. Jest także jednak i jeden minus – istnieje całkiem realne zagrożenie, że mobilizujące swój elektorat partie, pod jednym chwytliwym hasłem wyborczym zdołają przeforsować swoje, może i nawet niezłe pomysły prawno-ustrojowe, jako załącznik do nich „przepychając” mniej już niezłego kandydata na Prezydenta, Posła czy Burmistrza. (jerz)
Komentarze (0)