Apel do wędkarzy

Czy jesteśmy w stanie obronić to co jeszcze zostało z naszego pięknego Jeziora Rajgrodzkiego. Oczywiście mam na myśli rybostan tej wody. Jeśli ktoś zobaczy siaty nieoznaczone i inne metody niedozwolonego połowu ryb, prosimy o robienie zdjęć i ich archiwizowanie. Będzie to dowód, który w odpowiednim czasie nabierze znaczenia. Za rok o tej porze dowiecie się drodzy koledzy gdzie przesłać zdjęcia, które pogrążą dzierżawców. Bez dowodów nie damy rady. Mogę tylko powiedzieć, że grupa osób tak myślących jak ja, codziennie się poszerza. O sile wędkarzy świadczą liczby czytających artykuły i fora o Jeziorze Rajgrodzkim - Naszym Rajgrodzkim.

Szkoda czasu - nie w Polsce takie rzeczy. Tutaj jeden drugiemu oko wykole. Nie licz na współpracę.

Tak to jest nie do pomyslenia jak tak mozna zastawiac sieci a my płacimy za karty rybackie za pozwolenia na łowienie ryb i to z roku na rok coraz drozej a ryb nie ma to po co płacic za te zezwolenia jak ryby zostały wyłowione przez kłusowników ,to chyba wiedza ci co sprzedaja te zezwolenia .Tak własnie trzeba robic zdjecia i miec to czarno na białym o tych kłusownikach.

Wędkarze kto te zezwolenia wam wydaje .co złapiecie to od razu na patelnię nawet małe rybki .wiele razy widziałem jak ktoś łowił wyby i później je rozprawiał nad wodą malutkie jak ręką kobieca ,połowa z was powinna nie łowić.albo karty powinni być dla takich co robią to dla przyjemności a nie lubią ryb z jezior.

O i to kobieta nawet zauważyła.Brawo Pani Ewo.Powoli czasy się zmieniają i młodsze głównie pokolenie zaczyna rozumieć że rybostan naszych wód zależy głownie od nas Samych.Nie zwalajmy winy od razu na innych.Zacznijmy od siebie.Każdy lubi rybę ,ale ile tegoż można zabrać? 5-10% tego co złowimy to i tak nadto. Ale mentalność wiekszości okolicznych wedkarzy jest taka że choćby miał pózniej to do śmietnika wyrzucić to i tak ubije i zawlecze do domu a pózniej sie zastanawia co z tym zrobić ,albo co gorsze wbrew przepisom handluje rybą.

Z wedkarzami to jest tak jak nic nie zlapia to ida do klusownikow kupic ryby zeby sie pochwalic ze cos zlapali, a sami klusuja po cichu, sidza z wedka i karto wedkarsko a siatki w wodzie.

*w tym samym czasie* Strażnicy SSR siedzą na drzewach i jedzą banany

Nie jesteś sam, chcesz udowodnić dzierżawcom, że kłusują? :D W tym jeziorze jest tylko woda, ryby kupuję w sklepie. Jeszcze 20 lat temu ryb było bez liku. Zostały wytrzebione przez wszystkich po trochu. Teraz wielkie halo jak chłopaki zarybią dwoma kanami sielawy... A rybę typu sieja zobaczysz w sklepie albo w atlasie zwierząt ;)

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.