O przekształceniach i przyszłości grajewskiego ZAKREM-u z mgr inż. Krzysztofem Czaplickim, prezesem zarządu ZAKREM Sp z o.o., rozmawiał Janek Kalbarczyk.
Krzysztof Czaplicki ukończył Politechnikę Białostocką, Wydział Mechaniczny oraz WSFiZ, kierunek Marketing i Zarządzanie.
Janek Kalbarczyk – Likwidacja czy zmiana statusu prawnego to rzeczywistość ZAKREM-u?
Krzysztof Czaplicki - Aktualnie ZAKREM jest w okresie przekształceń. W miesiącu listopadzie ubiegłego roku została utworzona Sp. z o.o. W tym samym miesiącu, dokładnie 25 listopada, została też podjęta uchwała stawiająca Spółdzielnię ZAKREM w stan likwidacji. W ostatnich dniach stycznia roku 2011 podpisaliśmy akt notarialny o przeniesieniu aportem majątku spółdzielni do spółki. Obecnie zakład funkcjonuje już jako ZAKREM Sp. z o.o.
JK – Co dały firmie przekształcenia w spółkę?
KC – Spoglądając dziś na ZAKREM, wygląda on tak jak w ostatnim dniu, kiedy był spółdzielnią. Zmieniła się wartość przedsiębiorstwa. Po rynkowej wycenie majątku obecnie spółka warta jest kilkakrotnie więcej.
JK – Czy spółka klepie biedę jak spółdzielnia, czy może rozwija się i daje ludziom pracę?
KC – Aktualnie można powiedzieć, że stworzyliśmy fundamenty. W tej chwili zatrudniamy 83 osoby. Po ubiegłorocznej reorganizacji, która nie był najmilsza dla ludzi, po wzroście sprzedaży, po poprawie efektywności produkcji w końcówce roku kilka osób zatrudniliśmy. W drugim półroczu ubiegłego roku sprzedaż była o 25 procent wyższa niż w pierwszym półroczu. Sądzę, że w przyszłości w miarę dalszego wzrostu będziemy potrzebowali fachowców. Już obecnie zarobki pracowników wróciły do poziomu sprzed kryzysu. Jesteśmy spokojniejsi i pewniejsi, jeśli chodzi o przyszłość zakładu.
JK – Czy mobilizacja pracowników mogła być efektem krążących wtedy informacji o przekształceniach i obawach o miejsca pracy?
KC – Być może i to jest przyczyną, lecz nie tylko. W ubiegłym roku - gdy zaczęliśmy rozmawiać o przekształceniach - w ludziach powstała nadzieja na nowe szanse firmy i zaraz wzrosła wydajność pracowników. Oczywiście wpłynęło to pozytywnie na wyniki firmy.
JK – Czy zakład potrzebuje inwestycji w unowocześnianie parku maszynowego?
KC – Oczywiście – w gospodarce rynkowej inwestycje to proces ciągły, lecz w ZAKREM-ie był procesem zbyt wolnym. W spółce będziemy przyspieszać. W styczniu nabyliśmy nowoczesne, ale i kosztowne centrum tokarskie. Kilkakrotnie zmniejszy się czas obróbki wykonywanych detali. Gdybyśmy pozyskali fundusze unijne to jeszcze w tym roku dalej będziemy inwestować w nowoczesne technologie. Planujemy zakup wypalarki laserowej, robota spawalniczego i kilka mniejszych urządzeń .
JK – Czy o przekształceniu zaczął Pan myśleć dopiero po objęciu stanowiska prezesa zarządu spółdzielni?
KC – Swoją opinię w gronie właścicieli wypowiedziałem już 15 lat temu - o idei przekształcenia i korzyściach z tego płynących. Brałem pod uwagę możliwe efekty ekonomiczne przewidywane dla zakładu po przekształceniu ze spółdzielni w spółkę prawa handlowego. Jeszcze na uczelni zapamiętałem zdanie wykładowcy dr Hościłowicza: “Efektywność gospodarowania w przedsiębiorstwach prywatnych jest o 40 do 50 procent wyższa niż przedsiębiorstw państwowych” czy pseudoprywatnych (np. spółdzielni pracy).
JK – Jakie czynniki mogą poprawić efektywność działania ZAKREM Sp. z o.o.?
KC – Czynników jest wiele. Lepsze umocowanie prawne zarządu spółki dające większą swobodę w podejmowaniu decyzji – decyzje podejmowane w sposób demokratyczny są średniodobre. Zarządzanie w sposób efektywnościowo – ekonomiczny, a nie socjalno – populistyczny. Standardowe relacje pracodawca - pracownik. W przedsiębiorstwie decyzje powinny być podejmowane na najlepszym z możliwych poziomie wiedzy: praktyki i wykształcenia.
JK – Rozwój to kwestia zależności zarząd – pracownicy?
KC – Nie tylko. Rozwój przedsiębiorstwa może być wyższy dzięki innym jeszcze czynnikom. Głównie mówi się o dostępie do kapitału, jeżeli np. spółka jest po przekształceniach czterokrotnie więcej warta niż spółdzielnia to poprawia się znacznie “dźwignia kredytowa”. Są i inne możliwości często zależne od właścicieli.
JK – Czy utrzymacie dotychczasowy profil produkcji?
KC – Nadal produkujemy urządzenia transportu magazynowego. Niestety na rynku jest silna konkurencja tanich wyrobów produkowanych w Chinach i przy współudziale Chin. Poszukujemy więc innego profilu produkcji w branży metalowej. W ubiegłym roku jeszcze mój poprzednik podjął produkcję osprzętu do maszyn rolniczych, którą kontynuujemy również w tym roku.
Liczymy na postępujący rozwój sektora rolniczego. W tej branży wydaje się, że nie ma jeszcze konkurencji chińskiej. W Chinach jest inny rodzaj kultury rolnej niż w Europie. Nawiązaliśmy również współpracę kooperacyjną w zakresie produkcji elementów metalowych do mebli. W planach, częściowo realizowanych, mamy także dywersyfikację handlu o wyroby tanie z Chin, uzupełniające naszą ofertę.
JK – Do zmiany profilu produkcji potrzebny jest sondaż rynku, prowadzicie jakieś jego badania?
KC - Rynek urządzeń dla rolnictwa z dużą uwagą obserwujemy. Jest on dynamizowany dotacjami unijnymi. Branża rolnicza wciąż rozwija się. ZAKREM jako spółdzielnia “przespał” pewien wcześniejszy okres, w którym wejście na ten rynek zapewniłoby spółdzielni lepsze miejsce w sektorze.
JK – Czy jako prezes już spółki patrzy Pan z optymizmem na możliwości wgłębiania się w ten rynek przez ZAKREM?
KC – Inwestycje w nowe technologie produkcji - o których wcześniej wspomniałem - dają duże możliwości. Pozwolą na oferowanie także rolnikom sprzętu jak najlepszej jakości i zgodnego z oczekiwaniami rolników. Tak przyjęta koncepcja marketingowa powinna zaowocować właściwym umiejscowieniem w sektorze rolnym. W przyszłość spółki spoglądam z optymizmem jednak uwzględniając zawsze istniejące zagrożenia rynkowe.
Dziękujemy za rozmowę
e-Grajewo.pl
2011
czwartek, 12 grudnia 2024
czwartek, 12 grudnia 2024
Komentarze (0)