Jagiellonia Białystok w drugim meczu ćwierćfinałów Pucharu Polski uległa Wiśle Kraków 2:4 (0:2) i odpadła tym samym z rozgrywek.
Białostoccy mundurowi ujawnili trzy maczety podczas kontroli opla i audi, którym podróżowali kibice Wisły Kraków jadący na mecz z Jagiellonią. Teraz właściciele niebezpiecznych przedmiotów za ich posiadanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3.000 zł.
12.03.2013 na Stadionie Miejskim w Białymstoku rozegrany został mecz piłki nożnej w ramach rozgrywek o Puchar Polski pomiędzy drużynami Jagiellonii Białystok i Wisły Kraków. Samo spotkanie rywalizujących drużyn odbyło się bez zakłóceń. Niestety nie obyło się bez incydentów, jednakże nie związanych bezpośrednio z meczem a z zabezpieczeniem trwającej imprezy masowej. Funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku około godziny 16.00 w Jeżewie zatrzymali do kontroli drogowej opla na krakowskich numerach rejestracyjnych. Autem podróżowało 5 kibiców Wisły Kraków w wieku od 20 do 29 lat. Podczas sprawdzania auta pod siedzeniem kierowcy i pasażera ujawniono dwie maczety a w bagażniku ochraniacze na szczęki i stabilizatory na nadgarstki. W ramach podjętych czynności, 20-letni kierujący pojazdem przyznał, że zabezpieczone przedmioty należą do niego. Podobna sytuacja miała miejsce zaledwie godzinę później na ulicy Ciołkowskiego w Białymstoku bezpośrednio przy stadionie miejskim. Tam mundurowi z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku biorący udział w zabezpieczeniu spotkania zatrzymali audi, którym podróżowało 4 kibiców gościnnej drużyny w wieku od 19 do 37 lat. W bagażniku auta funkcjonariusze ujawnili maczetę. 20-letnim pasażer przyznał policjantom, że stanowi ona jego własność. Mieszkaniec Krakowa został przewieziony do Komisariatu IV Policji, gdzie po wykonaniu niezbędnych czynności został zwolniony. Wszystkie maczety, jako niebezpieczne narzędzia mogące służyć do popełnienia przestępstwa zostały zabezpieczone a ich właściciele za ich posiadanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3.000 zł.
Podlascy policjanci przypominają, że z dniem 19 listopada 2011 roku wszedł w życie, przepis mówiący o tym, że osoba posiadająca w miejscu publicznym nóż, maczetę lub inny podobnie niebezpieczny przedmiot, a okoliczności jego posiadania wskazują na zamiar użycia go w celu popełnienia przestępstwa, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3.000 zł. -
www.podlaska.policja.gov.pl