Pijany kierowca opla na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i dachował. W wyniku zdarzenia dwie osoby trafili do szpitala. Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśniają monieccy policjanci.
W nocy z wtorku na środę kilka minut przed północą dyżurny monieckiej Policji został powiadomiony o zdarzeniu drogowym na krajowej 65 w rejonie miejscowości Czechowizna. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. Tam wstępnie ustalili, że 19-letni kierowca opla najprawdopodobniej jadąc zbyt szybko na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Następnie auto zjechało do rowu gdzie dachowało. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący był pijany. Miał blisko promil alkoholu w organizmie. W wyniku zdarzenia kierowca z ogólnymi potłuczeniami ciała i jeden z dwójki pasażerów ze złamanym obojczykiem trafili do szpitala. Szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśniają monieccy policjanci - informuje KWP w Białymstoku
Komentarze (0)