piątek, 14 marca 2025
piątek, 14 marca 2025
spójrzcie w Marianowie naprzeciw szkoły rolniczej tuz przy działkach myślę że się nie mylę czekają aż będzie za późno a barszcz w najlepsze rośnie
Jest przepiękny, ale wole się nim zachwycac na odległość. Dobrze, ze ktoś o tym napisał
A nie można spryskać go środkiem chwastobójczym???
Rozpucz lepiężnikowiec, to chrząszcz, który lubi barszcz Sosnowskiego. http://rozanski.li/?p=269
roundup tego chwasta też nie ruszy?
Bez przesady chyba są odpowiednie kombinezony by ustrzec się poparzeń...
to jak nie można wyciąć ani wyrwać to spalcie go
Jedź do Biebrzy gdzie go uprawiano jako paszę dla bydła to zobaczysz dużo więcej roślin i bardziej rozwiniętych o wysokości ponad 3 m.
roślina jest możliwa do wytępienia, można to zrobić przez głębokie podcinanie korzeni, ale trzeba to powtarzać przez kolejne 2-3 sezony, trzeba zrobić odpowiedzialnego za to, który zajmie sie tym przypadkiem i będzie pilnował, żeby sie to nie rozprzestrzeniało, władze miasta powinny sie tym zająć jeśli nie chcą mieć ciężkich przypadków poparzeń
żeby nikt sie tym nie poparzył, to trzeba podjechać ciężkim sprzętem, np. koparką i wyrwać chwasta z korzeniami, raz, drugi, trzeci i się zlikwiduje ustrojstwo
ok 10 lat temu może jeszcze dawniej tego zielska było bardzo dużo między Biebrza Pieńczykówkiem ale teraz już go tam nie widzę więc w jakiś sposób go wyplenili. te rośliny były tak duże że wyglądały jak by rosną las. na pewno wiele osób z tamtych stron to pamięta. pozdrawiam.
nie wiedzą co zrobić - polać benzyną i spalić. Lepsze to niż patrzenie jak ten chwast będzie rozprzestrzeniał się.
W roku 2004 w otulinie Wigierskiego Parku Narodowego zastosowano zabiegi zwalczania barszczu, polegające na ograniczeniu wysiewu nasion do gleby oraz zmianie warunków glebowych na niekorzystne dla tej rośliny. W czasie zawiązywania się owoców nałożono na baldachy worki plastikowe, które nie pozwoliły na rozsianie się nasion. Roślina macierzysta spełniła swój obowiązek i obumarła, nie zdając sobie sprawy, że została oszukana. Nasiona zebrane w plastikowe worki zostały spalone, a obszar na którym rosły barszcze poddano procesowi wapnowania. W ten sposób zmniejszono kwasowość gleby i tym samym stworzono mniej korzystne warunki dla wzrostu nasion pozostających w glebie z poprzednich lat. Okazało się jednak, że w glebie znajduje się potężny zapas nasion zdolnych do kiełkowania, więc opisany wyżej zabieg trzeba by powtarzać wielokrotnie, aż do wyczerpania banku nasion-więc jakoś trzeba z nia walczyć.
Myślę, że jednak są środki chemiczne o silnym działaniu chwastobójczym, które niszczą rośliny liściaste. Są środki, które niszczą wszystko, co żyje!
na drodze jak sie jedzie do Wojewodzina też jest tego w huk
Nawet w Interwencji o tym było http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1293827
Coś podobnego rośnie za biedronką przy ul. Dwornej.
ta roslina jest do wytąpienia biebrza wymysliła preparat przeciw tej roslinie .
Randapem go.
zrywałbym
pewnie bym ją zerwał ale już wiem że nie można x d
bez przesady z tym barszczem dodaje się go do paszy i bydło z apetytem go zjada trzeba w odpowiedni sposób z nim postępować to nikomu się nie stanie krzywda. Jedyną wadą tej rośliny jest to że genetycznie ją zmodyfikowali radzieccy uczeni. gdyby byli to uczeni amerykańscy to wszystko było by ok.
Czy portal e-Grajewo powiadomił odpowiednie służby w celu zniszczenia tego chwastu?.
Za zniszczenie chwastu odpowiada zarządca terenu. Prawdopodobnie takie przypadki należy zgłaszać organom samorządowym (lub straży miejskiej)
Marihuana nie parzy a jest zakazna
na wioskach rośnie tego od groma ! Nie tylko w Grajewie, sama osobiście się z tym spotykam na co dzień - rośnie dużo tego przy rowach !
Ten chwast rośnie również w Szczuczynie na Osiedlu Pawełki na przeciwko i obok placu zabaw.
bo to narkotyk? 0_o
tam nie rośnie jedna roślina ale z 20, wystarczy spojrzeć że kilka metrów dalej rośnie istny gąszcz. Jeśli się rozsieje to za rok całe alejki będą w barszczu. dziwi mnie że nikt tym się nie zajmuje
roślina ta rośnie również przy ul.pilsudskiego kilkanaśnie metrów od wjazdu do nowo wybudowanego kościola
Dzisiaj spotkałam to na Kościelnej przy tej ścieżce która ludzie chodzą do kościoła -czy ktoś coś z tym robi ja tu mieszkam i trochę się boję
W Sulewie też to jest ....