czwartek, 28 listopada 2024

Warto przeczytać

"Unidrogą" do sukcesu



Z Adamem Kulikowskim, prezesem przedsiębiorstwa drogowo- mostowego Unidrog w Grajewie oraz wiceprezydentem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa rozmawia Adam Mazurek.


- Unidrog powstał w 1994 r., proszę krótko opowiedzieć skąd wziął się pomysł na założenie w Grajewie firmy zajmującej się budową i remontowaniem dróg ?

A.K. – Po studiach zacząłem pracę w dużych państwowych firmach związanych z budownictwem a potem drogownictwem. Od 1988 roku pracowałem jako szef Rejonu Dróg Publicznych w Grajewie, a po reorganizacji drogownictwa zostałem Dyrektorem Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych. Po 1993 r. powstała możliwość prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, jako pierwszy w Polsce podjąłem taką próbę. Jednak w ostatnim etapie prywatyzacji związek zawodowy zablokował ten proces, postanowiłem więc założyć prywatną firmę drogową. Wiedziałem jak wygląda drogownictwo, wiedziałem jak ma funkcjonować prywatne przedsiębiorstwo, widziałem jak są wady państwowych przedsiębiorstw.

- Jak pozyskał Pan pieniądze na biznes, czy nie bał się Pan ryzyka jakie niesie za sobą praca na własny rachunek ?
A.K. - Lubię ryzyko. Moją największą wadą jest wielka ambicja w sprawach zawodowych. Jest to czasem męczące, bo jeżeli założę sobie jakiś cel, to zrobię wszystko, naprawdę wszystko, aby go osiągnąć. Nigdy nie przyświecał mi pogląd , że coś może mi nie wyjść. Może nie wyjść w całości, ale zawsze ma to sens, a ponieważ znałem się na drogownictwie wiedziałem, że Unidrog to świetny pomysł. Aby rozpocząć własny biznes sprzedałem kilkumiesięczny samochód, wzięliśmy wspólnie z bratem kredyt i wiosną 1995 r. rozpoczęliśmy działalność.

- Co powiedziałby, doradziłby Pan młodym ludziom, którzy chcieliby założyć własną działalność gospodarczą ?

A.K. – Uważam, że najważniejsza jest po prostu chęć do pracy. Drugą bardzo ważną cechą jest – nie bać się. Na początku działalność może nie przynosić dużych, stałych zysków, ale trzeba próbować, walczyć, postawić na rozwój. Istotna jest również konsekwencja w działaniu, nie wolno się załamywać, szybko rezygnować. Dopiero na czwartym miejscu wymieniłbym pozyskanie pieniędzy. Dziś istnieje wiele możliwości dofinansowania biznesu np. z funduszy UE, ale podkreślam trzeba chcieć.

- Gazela Biznesu 2004 i 2005, laureat nagrody Polskie Drogi XXI, Złoty certyfikat Przedsiębiorstwo Fair Play 2006 - jak osiąga się takie sukcesy ?

A.K. – Nagrody - Gazele Biznesu, Złota Setka Przedsiębiorstw Podlasia są w zdecydowanej części naszą zasługą lecz nie tylko. Firmy drogowe pracują w określonym kręgu inwestorów, są bardzo zależne od nakładów na drogownictwo przeznaczanych z budżetu państwa i samorządów. Gazele otrzymują najbardziej dynamicznie rozwijające się firmy. Nagroda Fair Play którą otrzymaliśmy już w roku 2004, 2005 oraz 2006 jest zupełnie inna, jest z obszaru etyki. Tu liczy się uczciwość wobec inwestorów, kontrahentów, dostawców towaru oraz pracowników. Kapituła konkursu ocenia także działalność charytatywną firmy i jej wkład na rzecz rozwoju społeczności lokalnej. Zakładając w 1994 r. firmę przesłanką do jej powodzenia była dla mnie uczciwość. Cieszę się, że w biznesie docenia się ludzi uczciwych. Najbardziej prestiżową nagrodą w sferze zawodowej jest nagroda Redakcji „Polskich Dróg” oraz Instytutu Badawczego Dróg i Mostów – „Polskie Drogi XXI” za wysoką jakość realizowanych inwestycji, którą otrzymaliśmy w 2005 r. jako jedni z trzech firm w Polsce.

- Firma jest na topie, rozwija się dynamicznie, ale wciąż musi iść do przodu. Jakie wyzwania stoją przed Unidrogiem w najbliższych latach ?

A.K. – Marzeniem firmy jest możliwość startowania w przetargach samodzielnie, nie tylko jako podwykonawca. Jest to trudne, gdyż warunki brzegowe w przetargach drogowych są niezwykle rygorystyczne. W latach 2007-2013 Polska stanie się jednym wielkim placem budowy, gdyż napłyną do nas miliardy Euro z UE. Cały drogowy świat spogląda i czeka, aby wejść na nasz rynek ze swoją działalnością. Konkurencja jest spora, ale chcemy przejść na wyższy pułap przerobowy. W związku z napływem zagranicznych firm musimy także odpowiedzieć sobie na pytanie, czy realizować inwestycje samemu, czy wspólnie z innymi podmiotami.

- Co Panu jako przedsiębiorcy, który tworzy nowe miejsca pracy przeszkadza najbardziej w zatrudnianiu pracowników ? Czy w Polsce, w Grajewie opłaca się zatrudniać ludzi ?

A.K - Nie będę oryginalny jeśli powiem, że w Polsce są za wysokie koszty pracy. Jeśli pracownik otrzymuje połowę kwoty jaką musi zapłacić pracodawca, to coś tu jest nie tak. Inny problem to rozliczanie godzin nadliczbowych pracowników. Zgodnie z Kodeksem Pracy nadgodziny należy rozliczać co kwartał. Jak mogę rozliczać nadgodziny w ramach każdego kwartału jeżeli sezon drogowy w Polsce północo-wschodniej trwa praktycznie dwa kwartały? Firmy drogowe są firmami sezonowymi. Tak sztywne przepisy doprowadzają do sytuacji, w których pracodawca woli zapłaci karę np. 5 tys. zł niż nie wykonać inwestycji w terminie. Jednak największy kłopot w mojej branży to brak pracowników. Kilka lat temu w Polsce praktycznie zlikwidowano szkolnictwo zawodowe. Podam przykład Politechnika Białostocka wypuszcza rocznie na rynek 10-12 inżynierów, tymczasem rocznie w samym tylko województwie podlaskim potrzeba ich około 40. Sami w okresie zimowym szkolimy operatorów sprzętu, a także zatrudniamy studentów Politechniki ostatnich roczników, by po ukończeniu nauki wrócili do Unidrogu.

- Prowadzenie takiego przedsiębiorstwa to ogrom pracy, nawał obowiązków i odpowiedzialność, a przecież jest Pan też wiceprezydentem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Czy nie żałuje Pan czasem chwil spędzonych w pracy do późnych godzin nocnych ?

A.K. – Rzeczywiście często zdarza się, że do domu wracam o 2 lub 3 w nocy, prosto z trasy. Wówczas mówię sobie na cholerę mi to wszystko, mam już swoje lata, firma ma świetną kondycję finansową...jest komu ją przejąć, w Unidrogu pracuje przecież syn. Jednak szybko mijają takie myśli i z jeszcze większą ochotą przystępuję do pracy. Nie wyobrażam sobie swojego życia bez Unidrogu. Praca w Izbie, która zrzesza ponad 200 firm drogowych z całej Polski to dla mnie wielki zaszczyt i wyróżnienie. Jestem dumy, że człowiek z Grajewa ma możliwość współpracować z najwybitniejszymi profesorami, Komisją Infrastruktury Sejmu RP, GDDKiA, poprzez to służąc rozwojowi drogownictwa w Polsce.

- Dziękuję za rozmowę.

A.K. – Dziękuję serdecznie.

e-Grajewo.pl

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.