czwartek, 12 maja 2022
sobota, 29 stycznia 2022
w lipcu tego roku grajewianka podczas skoku samodzielnego (pierwszy raz) z wys. 1200 też miała sytuację awaryjną (spadochron się źle otworzył) - poradziła sobie doskonale. Mowa o skoku samodzielnym, a nie "tandetnym", gdzie jest się do instruktora przyczepionym. Pozdrowienia dla Moniki Sz. :D
Cudem to by wylądowali bez zapasu. He he pismaki. Przecież zapas jest właśnie po to, aby się nie rozwalić, gdy główny zawiedzie.
© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone