Wbicie pierwszej łopaty rozpoczęło kolejną inwestycję Powiatu Grajewskiego
Uroczystość wbicia pierwszej łopaty jest wydarzeniem wyjątkowym i doniosłym, które oznacza zwykle rozpoczęcie realizacji nowego projektu lub przedsięwzięcia. Wbicie pierwszej łopaty podczas rozpoczęcia budowy jest równie ważne jak wmurowanie kamienia węgielnego. Ten moment uosabia początek prac budowlanych i jest bardzo ważnym wydarzeniem dla inwestorów, przedsiębiorców oraz całego lokalnego środowiska.
Dokładnie 31 lipca 2025 r. wbicie pierwszych łopat rozpoczęło realizację zadania pn. „Przebudowa z rozbudową DP nr 1794B na odcinku Bełda - Stoczek w km 0+030 ÷ 2+630”.
Symbolicznego rozpoczęcia inwestycji dokonali przedstawiciele wykonawcy, a także parlamentu, władz centralnych i samorządowych oraz lokalnej społeczności, na czele z Kazimierzem Gwiazdowskim Posłem na Sejm RP, Pawłem Krutulem Wicewojewodą Podlaskim, Jackiem Piorunkiem Członkiem Zarządu Województwa Podlaskiego, Waldemarem Remfeldem Starostą Grajewskim, Grzegorzem Gardockim Przewodniczącym Rady Powiatu Grajewskiego, Adrianem Arasimowiczem Burmistrzem Rajgrodu, Jarosławem Matysiewiczem Przewodniczącym Rady Miejskiej w Rajgrodzie oraz radnymi lokalnych samorządów i przedstawicielami sołectw.
Wartość inwestycji wynosi 5 625 043,28 zł i pokryta zostanie z dofinansowania pozyskanego przez Powiat Grajewski z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg w wysokości 2 812 521,64 zł oraz środków własnych pochodzących z budżetów Powiatu Grajewskiego w wysokości 1 406 261,64 zł i Gminy Rajgród w wysokości 1 406 260,00 zł.
Wykonawcą inwestycji jest Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe S.A. z Suwałk.
Prace powinny zakończyć się do czerwca 2026 r.
wtorek, 16 września 2025
wtorek, 16 września 2025
Bełda górą
Kurcze. Księdza nie było.
Dla księdza zabrakło łopaty
Mieszkańcy wsi zwłaszcza Stoczka, Bełdy Ciszewa, dziękują samorzadom za podjęcie tematu rozbudowy.
Ale czekamy na faktyczne rozpoczęcie prac, bo ustawkę dla kamer i zdjęć to widzieliśmy. A juz wyglądało że czasy propagandy po 8 latach minęły, okazuje sie że są jeszcze miejsca co kwitnie nadal jak za PRL. Lepiej by było faktycznie te łopaty wbić w prawdziwą drogę czy chodnik i pół metra zbiorczo przekopać od tylu obecnych i gości.