17 listopada 2017, droga krajowa 65
Kierowca zielonego Nissana próbował wyprzedzić Hyundaia i wlądował w rowie. Jak wynika z relacji kierowcy Hyundaia, Nissan zaczepił o tył jego auta. Prawdopodobnie przyczyną źle wykonanego manewru było pęknięcie opony w Nissanie.
Oba samochody jechały w kierunku Moniek.
Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policja ustala dokładne przyczyny zdarzenia.
fot. e-Grajewo.pl
piątek, 24 marca 2023
czwartek, 23 marca 2023
Na szczęście żaden łoś nie brał w tym zdarzeniu udziału. Jest to nie wiem który z kolei przykład, że wypadki były, są i będą,nawet jeśli nie będzie już ani jednego łosia w tych lasach. Niestety, ludzie będą zawsze i to oni są najczęstszą przyczyną wszelkich wypadków.
Przypominaja sie lata 80- te jak turysci z podlasia jezdzili po JACKOWIE w CHICAGO nazywano ich ze to MONKI jada
łos był... kierowca z nissana. tak... opona mu pękła...
Opona pękła akurat w trakcie manewru wyprzedzania? Nonsens.
Do ??. Zgodzę się że mogła pęknąć opona i to żaden nonsens. Ja jadąc ciężarówką w stronę Popowa też widziałem taki przypadek. Samochód osobowy wyprzedzał na trzeciego wprost na mnie i zdążył w ostatniej chwili zjechać przede mną i nagle strzeliła mu opona z prawej strony(od pasażera) i wjechał prosto do rowu. Co by było gdyby opona wystrzeliła z lewej strony i prosto na mnie?śmierć na miejscu!Więc takie przypadki istnieją i to żaden nonsens.
co to za opony że pękają ? - pewnie sliki z drutami na wierzchu albo z woza dziadka
Powinien jeszcze dostać mandat za wyprzedzanie przed skrzyżowaniem