- Wczoraj do 89-letniej mieszkanki Białegostoku zadzwoniła "bratanica" i powiedziała, że spowodowała wypadek. Dodała, że została zatrzymana przez prokuraturę i potrzebne są jej pieniędzy na opłacenie kaucji, celem uniknięcia aresztu. Oszustka, w której ofiara rozpoznała swoją bratanicę poleciła jej zebrać wszystkie oszczędności i przekazać mężczyźnie, który za chwilę przyjdzie do jej mieszkania. Seniorka uwierzyła w opowiedzianą jej historię i przekazała 50 tysięcy złotych nieznajomemu mężczyźnie.
- Tego samego dnia oszuści zadzwonili również do 67-letniego białostoczanina. Dzwoniąca kobieta poinformowała mężczyznę o tym, że spowodowała wypadek i potrzebuje pieniędzy. Senior przekonany, że rozmawia ze swoją byłą opiekunką postanowił pożyczyć swoje oszczędności na opłacenie kaucji. Do jego drzwi również zapukał mężczyzna, któremu 67-latek przekazał 15 tysięcy złotych.
- W ciągu ostatnich kilku dni olsztyńscy policjanci otrzymali trzy zgłoszenia o próbie oszustwa metodą „na wnuczka”. Niestety w jednym z przypadków seniorka uwierzyła w legendę przestępców i przekazała im swoje oszczędności. Z relacji 88-latki wynikało, że w poniedziałek (30.08.2021) na jej telefon zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która przedstawiła się jako jej córka. Miała ona poinformować pokrzywdzoną, że kilka minut temu potrąciła na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży. Oszustka wypytywała seniorkę o posiadane w domu oszczędności i kosztowności. Po chwili słuchawkę telefonu przejął mężczyzna, który podawał się za policjanta. 88-latka miała otrzymać informację, że jedynym sposobem na uniknięcia odpowiedzialności karnej przez jej córkę jest wpłacenie kaucji. Oszuści początkowo namawiali seniorkę na dokonanie przelewu internetowego. Ostatecznie pokrzywdzona sądząc, że pomaga swojej córce, następnego dnia postanowiła wybrać gotówkę z banku. Kobieta pieniądze wraz z biżuterią i złotymi monetami pozostawiła przestępcom w umówionym miejscu na ulicy. Seniorka cały czas była w kontakcie telefonicznym z oszustami, którzy żądali od niej przekazania jeszcze większej sumy gotówki. Kobieta po powrocie do domu zastała swojego syna, który rozmawiał przez telefon ze swoją prawdziwą siostrą, której nic nie groziło. Seniorka w ten sposób zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Wartość strat to 32 tysiące złotych.
Policja apeluje o szczególną ostrożność oraz o stosowanie zasady ograniczonego zaufania podczas rozmów telefonicznych dotyczących pożyczek lub przekazania pieniędzy!