Małżeństwu z Popowa (gm. Grajewo), Barbarze i Henrykowi Krukowskim, od ponad dekady towarzyszy niezwykła pasja - turystyka rowerowa. 2 lipca powrócili z 13-dniowej wyprawy, której trasa wyniosła 1040 kilometrów, pokonanych oczywiście na rowerach! W rozmowie z e-Grajewo.pl podzielili się przeżyciami z podróży.
- W tym roku chcieliśmy zwiedzić Kaszuby, nie mieliśmy opracowanego planu, posługiwaliśmy się mapą. Dotarliśmy pociągiem do Torunia wraz z rowerami i ekwipunkiem. Potem rowerami przejeżdżaliśmy około 80 kilometrów dziennie (a zdarzało się też ponad 100), pomimo wysokich temperatur i licznych podjazdów dawaliśmy radę :) Doświadczyliśmy pięknej kaszubskiej przyrody, licznych jezior i pięknych krajobrazów. Kaszubszczyzna to zadbany, praktycznie niezaśmiecony teren. Jest tam wiele ścieżek rowerowych, co ułatwiało podróżowanie jednośladem. Następnie udaliśmy się w kierunku polskiego morza i tamtejszych miejscowości t.j. Wejherowo, Puck, czy Łeba. Zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę w Gdańsku, zwiedziliśmy miasto i odwiedziliśmy mieszkające tam nasze dzieci. W drodze powrotnej udaliśmy się do Krynicy, później Malborka, Sztumu, a stamtąd już bezpośrednio na Mazury. W ciągu 13 dni przejechaliśmy na rowerach łącznie 1040 kilometrów - opowiadają Barbara i Henryk.
- Pasja do rowerowych podróży narodziła się niespodziewanie kilkanaście lat temu. Byliśmy w Gdańsku, gdy kolega spontanicznie zaproponował nam, aby następnym razem wybrać się tam rowerami. Rowerami? Do Gdańska? Wydawało nam się to niemożliwe. Jednak spróbowaliśmy, utworzyliśmy grupę i tak już upłynęło blisko 12 lat od kiedy wspólnie podróżujemy rowerami na dłuższe dystanse. Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym. Jeździmy tak często, jak to możliwe - dodaje małżeństwo.
- Podczas rowerowych eskapad zdarzają się oczywiście niespodziewane sytuacje, ale takie przygody najbardziej się wspomina, np. dojechaliśmy na przeprawę promem, a okazało się, że prom nie kursuje. Musieliśmy przejechać okrężną drogą, która była zdecydowanie dłuższa. Ludzie, których spotykaliśmy byli dla nas bardzo wyrozumiali, potrafili poświęcić sporo czasu, by pomóc nam wskazać właściwą trasę. Mimo, że się nie znaliśmy, traktowali nas bardzo sympatycznie. Dzięki ich wsparciu było nam zdecydowanie lżej kontynuować podróż.
- Turystyka rowerowa jest naprawdę warta polecenia. Wydaje się, że taka aktywność wymaga wielkiego nakładu pracy i jest niemożliwa do realizacji. Nic bardziej mylnego, podobne wyprawy potrafią bardzo zaangażować, wystarczy raz spróbować i później staje się to przyjemną aktywnością. Niezależnie od wieku - sami jesteśmy 50-latkami - polecamy odważyć się na przygody - podsumowują rowerzyści.
Dziękujemy za rozmowę, życzymy wiele ciekawych wypraw.
Tomasz Tomaszewski
e-Grajewo.pl
wtorek, 10 grudnia 2024
sobota, 7 grudnia 2024
Szacunek!
słowa uznania za taki wyczyn.
Ale piękna podróż, pokonania kolejnych 1000, dużo zdrowia,
Gratulacje
Piękna para, piękna miłość, piękna pasja. Widać, że się kochają. Zazdro! Wszystkiego dobrego dla Państwa!!!!