Na pewno pamiętacie wiersze Józefa Matyskieły: „Wspomnienie z wczasów, czyli baby są gorsze” i „Mieć nosa”, które publikowaliśmy w ostatnim czasie. Pan Józef ma 52 lata i pochodzi z miejscowości Jaziewo (gmina Sztabin). Od 25 lat mieszka w Grajewie i jest zastępcą Powiatowego Lekarza Weterynarii. W wolnych chwilach pisze wiersze.
Jak to się stało, że zaczął Pan pisać wiersze?
- Mężczyzna w pewnym wieku coraz mniej mogąc zaoferować otoczeniu, coraz częściej zaczyna żyć wspomnieniami. Każdy radzi sobie z tym w inny sposób, jedni kupują kolorowe, eleganckie krawaty, inni starają się udowodnić, że stać ich na romans z młodymi kobietami, a ja postanowiłem pisać. Od kilku lat się do tego przymierzałem, a udało się dokładnie 9 marca 2008 roku, wówczas napisałem swój pierwszy wiersz.
Czy ma Pan jakieś zainteresowania, hobby?
- Moje hobby to historia moich rodzinnych stron i ludzi tam żyjących. Sąsiednie tereny Augustowszczyzny – podobnie zresztą jak i Ziemia Grajewska - to dawne, mające swą bogatą historię, pogranicze Mazowsza, Litwy i Prus. Mogę mieć tylko pretensje do swoich nauczycieli historii, że mówiąc w czasie lekcji o dziejowych wydarzeniach w odległych miejscach, zapominali o historii terenów nam najbliższych. Na pewnym etapie naszego życia zaczynamy mieć świadomość upływającego czasu i silne poczucie obowiązku przekazania wiedzy następnym pokoleniom. Sięgamy wówczas do dostępnych opracowań historycznych, pamiątek rodzinnych, aby umiejscowić zasłyszane w młodości opowieści w czasie konkretnych wydarzeń historycznych, uściślamy daty, odkrywamy nowe fakty. Od kilku lat wywiązuję się ze swej powinności w stosunku do poprzednich i przyszłych pokoleń. Jest to zajęcie bardzo absorbujące i zarazem fascynujące. W swoich dociekaniach odkrywam przeszłość różnych eksponatów, będących materiałem dowodowym minionych czasów. Dochodzę do przekonania, że jakaś magiczna moc tkwi w starych przedmiotach , niemych świadkach historii, które niewątpliwie mają swoją duszę. Staram się również poznać historię moich przodków.
Ile czasu zajmuje Panu napisanie wiersza?
- To zależy, ale najczęściej trwa to około trzech dni. Najczęściej pomysły przychodzą mi do głowy podczas pracy np. w ogrodzie, czy domu. Chodź zdarza się, że budzę się w środku nocy, biorę do ręki długopis i piszę. Najpierw powstaje ogólny schemat tekstu, taka wstępna forma. Potem ma miejsce dalsza obróbka, wówczas powstają rymy i zwrotki. Zanim skończę pisanie, czytam stworzony fragment wielokrotnie. Wówczas uzupełniam go i nanoszę poprawki.
Pan Józef pisze satyry i fraszki, oto tytuły wybranych utworów: „Krzyż - Staruszek”, „Spokój wiejskiego podwórka”, „Nasze zasługi u Boga”, „Dylemat maturzysty”, „W kupie siła” itp. Jego teksty ukazują się w biuletynach „Echo Mlekpolu” i „ Nasz Sztabiński Dom”.
Dziękujemy za rozmowę.
e-Grajewo.pl
wtorek, 26 marca 2024
wtorek, 26 marca 2024
Może nowy Wieszcz? Bardzo fajne są te utwory ;) pozdrawiam ;)
Najbardziej podoba mi się utwór "Krzyż - Staruszek". Jest po prostu piękny....
Pozdrowienia dla Autora:)))