Do niecodziennego zdarzenia doszło w centrum Ełku. Policjanci interweniowali wobec pijanego 22-latka, który po chodniku jechał wierzchem na koniu. Mieszkaniec gminy chciał kupić alkohol, więc dosiadł zwierzę i ruszył w miasto. Niestety, na drodze stanęli mu policjanci. Finał był taki, że koń trafił do stadniny na przechowanie, a jego właściciel do policyjnego aresztu. Teraz 22-latek odpowie przed sądem za wykroczenia. Grozi mu kara nawet do 30 dni aresztu.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 20.35 w centrum Ełk. Policjanci patrolujący ulicę Armii Krajowej zauważyli mężczyznę, który po chodniku jedzie wierzchem na koniu. Funkcjonariusze wezwali mężczyznę do zachowania zgodnego z prawem, ale ten w ogóle nie reagował. Policjanci zmuszeni byli użyć wobec 22-latka siły fizycznej i sprowadzili go na ziemię. Wtedy okazało się, że jest on pod wyraźnym wpływem alkoholu. Mężczyzna był bardzo agresywny wobec funkcjonariuszy i nie rozumiał konsekwencji swojego zachowania. W związku z tym trafił do policyjnego aresztu, a konia oddano na przechowanie do stadniny.
Gdy 22-latek wytrzeźwiej usłyszy zarzuty za komplet wykroczeń. Grozi mu kara nawet do 30 dni aresztu. - KPP Ełk: