Wysokie, kilkutonowe drzewo w wtorek 13 czerwca br., krótko przed południem runęło na os. Południe w Grajewie. Na szczęście w chwili tragedii w pobliżu nie znajdowali się ludzie.
- Usłyszałam straszny huk, nie wiedziałam co się dzieje. To cud, że nikomu nic się nie stało. Kilka chwil przed katastrofą pod drzewem przechodzili ludzie, w tym dzieci – mówi jedna z mieszkanek na os. Południe w Grajewie.
Powalony konar drzewa wylądował na osiedlowym chodniku, lekko tylko zahaczając o dach pobliskiego warzywniaka. Powalonym szczątkom drzewa jeszcze długo po zdarzeniu przyglądali się mieszkańcy okolicznych bloków.
Mieszkańcy mają żal zarządcy terenu czyli prezesa Spółdzielni Lokatorsko-Własnościowej. Ich zdaniem podstarzałe drzewa powinno być wcześniej usunięte, bądź sukcesywnie podcinane.
- To drzewo rozleciało się ze starości. Dlaczego te drzewo nie zostało usunięte wcześniej, przecież to stanowiło śmiertelne zagrożenia dla przechodniów - mówił zbulwersowany jeden z przechodniów.
e-Grajewo.pl
sobota, 14 grudnia 2024
piątek, 13 grudnia 2024
Niech Rada Nadzorcza i prezes przekażą swoje miesięczne pensja na usuwanie strat kradzieży wody za ten kompletny brak odpowiedzialności. Zapewniam, ze wystarczy na pokrycie ubytu wody.
To się SMLW popisała, jak zawsze...
co za cudowne garaże powstaja przy bloku 27 na osiedlu poludniu. kiedys byly protesty przeciwko ich budowie, protestowali sami mieszkancy. Dzisiaj buduja je sami mieszkancy bloku (istny paradoks) tak trzymajcie
e-Grajewo jak zwykle nie stara się poznać faktow tylko podejmuje sie krytyki .Nie jestem pracownikiem spóldzielni. ale nie fachowiec widzi że drzewo jest zdrowe i ulamalo się od cięzaru,
albo ktoś mu pomogł i to jest godne uwagi. Należy poczekac co za kilka miesięcy w tym miejscu będzie. Reporterzy z e-grajewo nie pierwszy raz bardziej szkodzą niż informują , ale tak wyglada brak kompetencji i aby to nadrobic i wykazac sie przed przelorzonym to trzeba zrobic afere - gratuluje.
szkoda, że prezes nie parkował w tym miejscu czerwonym deewo. Zastawia tylko chodniki.