Kultura i rozrywka

"Modelki" znad Biebrzy

Zimą większość z nas za żadne skarby nie wejdzie do wody. Jednak kąpiel w lodowatej rzece może dać wiele przyjemności. W roli głównej prezentujemy wydry europejskie. Wytropił je Piotr Tałałaj z Biebrzańskiego Parku Narodowego.


Zimą im więcej śniegu - tym łatwiej wytropić wydry nad brzegami rzek. Choć mają 5 palców - odciskają się tylko 4. Przy tylnych łapkach - dodatkowo - lekko odciska się podłużna piętka. Jak dokładnie wyglądają wydrze tropy? Opisuje to Beata Głębocka z Biebrzańskiego Parku Narodowego - pięciopalczaste łapy wydry spięte są błoną pławną. Trop przedniej łapy o długości  5-7 cm i 6 cm szerokości jest okrągły, zaś tylnej łapy o długości  6-9 cm  i ok. 7 cm szerokości, jest wydłużony, to za sprawą odbijającej się piętki. Błona pławna i wewnętrzne palce odbijają się rzadko, dlatego odciśnięte ślady są zazwyczaj czteropalczaste.


Podpowiedzią w ich tropieniu mogą być też... odchody. Zostawiają je na bryłkach lodu, kamieniach, korzeniach, kępach traw. A nawet - specjalnie usypują kopczyki z ziemi czy śniegu. Wydry znakują granice swego terytorium wykorzystując do tego odchody, mocz i  wydzielinę gruczołów przyodbytowych, które zostawiają na eksponowanych punktach, blisko wody. Większe nagromadzenie odchodów zostawiają tam gdzie szukają schronienia i polują. Typowe odchody, oprócz niestrawionych resztek pokarmu, zawierają fragmenty szkieletu ryb, ości i łusek oraz szczątki płazów - wyjaśnia Beata Głębocka.

 

piątek, 12 września 2025

"Uśmiech lekiem na wszystko" Grajewo 2025

piątek, 12 września 2025

Dyskusyjny Klub Filmowy "W Starym Kinie"

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.