niedziela, 1 grudnia 2024

Wiadomości

  • 7 komentarzy
  • 13609 wyświetleń

Listy i sms-y z pogróżkami

Zgłaszała, że się boi. Na dowód pokazywała litsy i sms-y z pogróżkami. Najprawdopodobniej sama była ich autorem. Z policyjnych ustaleń wynika, że była zarazem sprawcą i ofiarą.

W październiku 2005 roku suwalskim policjantom zgłoszono pobicie 13-letniej dziewczynki. Pokrzywdzona jako jedną ze sprawczyń pobicia wskazała o rok starszą gimnazjalistkę. Kilka tygodni później 13-latka rozpoznała drugą dziewczynę biorącą udział w bójce Sprawa wówczas trafiła do sądu dla nieletnich. Przez kilkanaście miesięcy do pokrzywdzonej napływały anonimowe listy z pogróżkami. Trzynastolatka znajdowała je na wycieraczce pod drzwiami lub w skrzynce pocztowej. Kilka dni temu ona i jej siostra ponownie dostały sms-a z groźbami. Ten fakt również został włączony do prowadzonej sprawy. Ze względu na pewnego rodzaju wątpliwości i niespójności  w porozumieniu z prokuraturą zapadła decyzja o przeszukaniu mieszkania pokrzywdzonej. W miniony piątek funkcjonariusze w pokoju dziewczynki znaleźli dwie karty do telefonu komórkowego, z których wysyłane były sms-y. Dodatkowo w pokoju schowane były dwa świeżo przygotowane anonimowe listy, z wklejonymi literami pochodzącymi z książek i gazet. Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej dziewczynka sama podrzucała do skrzynki pocztowej listy, wymyślała fikcyjne pobicia i groźby ze strony rówieśników.

Prowadzący sprawę policjanci sprawdzali i weryfikowali wiele teoretycznie możliwych wersji tych zdarzeń. Przesłuchali dziesiątki osób. Każdy sygnał od poszkodowanej był szczegółowo badany. Jedna z hipotez, z pozoru absurdalna okazała się właściwą. Najprawdopodobniej dziewczynka sama jest autorek anonimów i sms-ów z pogróżkami. Gdy suwalscy policjanci operacyjnie sprawdzali tą wersje niektóre media bezpodstawnie i jednostronnie oceniały ich pracę. Stwierdzenia, że „… policja nic nie robi…” lub ”…bezradnie rozkłada ręce…” okazały się niesprawiedliwe i krzywdzące dla suwalskich policjantów.

Teraz sprawą zajmuje się suwalska prokuratura. Prowadzone postępowanie ustali dlaczego dziewczynka sama do siebie pisała anonimy.


nadkom. Jacek Dobrzyński
rzecznik prasowy
Komendanta Wojewódzkiego Policji
w Białymstoku

Komentarze (7)

Co kraj to obyczaj co wieksze maisto tym wiecej problemów

heh... nudziło jej sie? :/

do psychiatryka z nia!

a co z oskarżonymi przez nią dziewczynami?

Co swiadczy o sile Policji w Suwalkach? To ze jest zwarta w calosci i nie jest w kawalkach!

ale agentka miała faze a teraz przypał ja bym z domu się nie wyłoniła hehehehe sodoma ja mam fazy ale na takie coś bym nie wpadła

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.