niedziela, 8 września 2024

Warto przeczytać

Krótka historia występów polskich siatkarzy na Igrzyskach Olimpijskich

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu zbliżają się wielkimi krokami. Polscy siatkarze znają już swoich rywali, intensywnie przygotowują się do najważniejszej imprezy sportowej sezonu. Jak radzili sobie wcześniej? Czy mają szansę na medal IO 2024? 

 

Polscy siatkarze nie mają szczęścia do Igrzysk Olimpijskich


Dla wielu to siatkówka jest sportem narodowym. Zawodnicy mają na swoim koncie mnóstwo osiągnięć na turniejach: 3-krotne Mistrzostwo Świata, 2-krotne Mistrzostwo Europy, z czego ostatnie w 2023 roku. Czegoś brakuje? Celowo nie wspominamy o złotym medalu Igrzysk Olimpijskich wywalczonym przez zespół Huberta Jerzego Wagnera w 1976 roku w Montrealu. Było to 48 lat temu. Niestety, od tamtej pory w tym temacie nic się nie zmieniło. Drużyna, w której składzie znaleźli się Włodzimierz Stefański, Bronisław Bebel, Lech Łasko, Edward Skorek, Tomasz Wójtowicz, Wiesław Gawłowski, Mirosław Rybaczewski, Zbigniew Lubiejewski, Ryszard Bosek, Włodzimierz Sadalski, Zbigniew Zarzycki, Marek Karbarz, po tie-breaku pokonała ZSSR. Patrząc na przyszłość, dobrze zaprezentowała się również 4 lata później, w 1980 roku w Moskwie. Siatkarze przegrali walkę o brąz z Rumunią.


Na Igrzyskach Olimpijskich w 1984 roku Polska nie startowała z powodów politycznych, a na kolejną imprezę zakwalifikowała się dopiero w 1996 roku. Był to jednak absolutny blamaż pod wodzą Wiktora Kreboka - siatkarze wygrali tylko jednego seta i szybko wrócili do domu. Trzeba dodać, że od 2004 roku Polacy nieprzerwanie kwalifikują się do turnieju olimpijskiego. 

 

Siatkarze jak zaczarowani grają na Mistrzostwach Europy, Mistrzostwach Świata, w Lidze Narodów. Co dzieje się z nimi, gdy jadą na Igrzyska Olimpijskie? Tego nie wie nikt, nawet sami zawodnicy. Kibice niejednokrotnie byli zszokowani, stawiając jako pewnik w zakładach sportowych 1. miejsce reprezentacji Polski, licząc na dodatkowe  bonusy u bukmacherów,  ze względu na dobre typowania. Czekało ich jak do tej pory jedynie rozczarowanie.


Klątwa ćwierćfinału nie do pokonania dla polskich siatkarzy?


W 2008 roku w Pekinie porażka z Włochami po tie-breaku, w 2012 roku w Londynie przegrana do zera z Rosją, a następnie powtórka w 2016 roku w Rio ze Stanami Zjednoczonymi. Inaczej miało być na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020 roku, a sytuacja znów się powtórzyła: tie-break rozstrzygnięty na korzyść Francji przekreślił marzenia polskich siatkarzy o zerwaniu z klątwą ćwierćfinału.


Mamy rok 2024. IO przed nami w dniach 26 lipca – 11 sierpnia. Aktualnie w zakładach bukmacherskich faworytem jest Polska z kursem 4.50. Mistrz Europy z 2023 roku i lider światowego rankingu FIVB nie ma jednak łatwego zadania. Poza klątwą ćwierćfinału na IO musi liczyć się z dobrze dysponowanymi Mistrzami Świata, Włochami, na których kurs jest 6.00, a także gospodarzami i obrońcami tytułu, Francuzami (kurs 7.00). Jak zawsze liczą się również USA (kurs 8.00), Brazylia (kurs 9.00) i Słowenia (kurs 10.00).


Polska grupa IO 2024, najważniejsze terminy


Drużyna Nikoli Grbicia znajduje się w grupie B, która uważana jest za jedną z najmocniejszych na całym turnieju. Przede wszystkim zagramy z nieprzewidywalnymi Brazylijczykami oraz aktualnymi Mistrzami Świata, Włochami, którzy niejednokrotnie pokazali nam swoją wyższość w kluczowych momentach. Reprezentacja Egiptu, z którą polscy siatkarze zagrają również podczas Memoriału Huberta Wagnera w Krakowie na Tauron Arenie wydaje się być najsłabszym ogniwem w zestawieniu. Sport bywa jednak nieprzewidywalny, jak mogliśmy się przekonać już wielokrotnie. Żadnej drużyny nie można lekceważyć, marząc o najwyższym trofeum.


To właśnie z reprezentacją Egiptu polscy siatkarze zagrają swój pierwszy mecz na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, 27 lipca o godz. 17:00. Kolejne starcie zostało zaplanowane na 31 lipca na godz. 9:00 z Brazylią. Decydujący mecz w fazie grupowej zostanie rozegrany z Włochami 3 sierpnia o godz. 17:00.


Jak aktualni Mistrzowie Europy poradzą sobie na IO w Paryżu? Pozostaje nam wierzyć, że klątwa ćwierćfinału zostanie tym razem przerwana, a Nikola Grbic poprowadzi zespół po najwyższe trofeum.

 

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.