Kultura i rozrywka

  • 11 komentarzy
  • 10738 wyświetleń

Kolędy Chóru Miejskiego

Antoni Czajkowski
 „Mój punkt widzenia!”


 Być może dla wielu stałych mieszkańców Grajewa to nic nowego. Dla mnie jest już drugą w Styczniu AD 2015 miłą dla ucha niespodzianką. W niedzielę 25 bm, w kościele pw. Świętej Trójcy, po wieczornej Mszy św. wystąpił Chór Miejski z koncertem kolęd i pastorałek. Nie ukrywam, że wybierałem się na ten występ bardziej z ciekawości niż z dużym zainteresowaniem. Znając warsztat organisty - chórmistrza dr Rafała Sulimy i jego dokonania pytanie było retoryczne: jeśli nie prowadzi tego sam Mistrz, to któż inny odważyłby się pokazać przy „Jankielu”? Spotkała mnie miła niespodzianka.                                                                                                                                            

Na stopnie prezbiterium weszła duża grupa kilkudziesięciu śpiewaków w wieczorowych strojach. Program otwierała kolęda– sygnał na trąbce zagranej przez jedną z młodych artystek, zapewne nieco stremowanej na widok zapełnionych ławek ale pomysł na otwarcie programu był dobry. Dźwięk trąbki zwiastował narodzenie Pana i nasze polskie kolędy, które dzięki magicznemu połączeniu melodii i harmonii dawały i nadal dają ogromne pole do bogatych interpretacji, podobnie jak i piosenki zespołu „The Beatles”. Nie zamierzam pisać szczegółowej, zawodowej recenzji tego przemiłego dla zebranych wiernych śpiewaczego święta naszej wspaniałej tradycji bożonarodzeniowej. Nie może więc mieć tu miejsca wyłapywanie fachowych błędów czy niedociągnięć wykonawczych amatorskiego chóru. Zwykle zdają sobie z nich sprawę sami wykonawcy i świadoma jest ich osoba dyrygenta. Powiem więc krótko. Ten chór mnie zaskoczył w miarę wyrównanym, czterogłosowym brzmieniem. Tak! To jest prawda. Mamy w Grajewie, pierwszy po pięćdziesięciu latach chór miejski (pomijam wszystkie parafialne). Ostatni taki chór, jako nauczycielski, prowadził w połowie lat 60- tych ub. wieku niezapomniany Edmund Miarczyński, były waltornista (ale jaki fachowiec?) z Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji Henryka Debicha z Łodzi. Sprowadził go wówczas do promieniującej kulturą muzyczną Świetlicy PSS „Społem”, na miejsce odbywającego służbę wojskową w Ełku Jerzego Rzepińskiego, inspektor kultury w Powiatowej Radzie Narodowej Augustyn Sulewski.

                                                                                                                                                 

Powróćmy jednak do teraźniejszości. Urozmaicony był niedzielny program kolęd. W repertuarze, wśród tradycyjnych, chwalę „Triumfy Króla Niebieskiego” w ciekawym opracowaniu Pani dyrygent z partiami solowym Ewy Jagłowskiej. Po poprawieniu u wykonawców strony rytmicznej, myślę że  będzie to pozycja godna tzw. wyższej półki. W „Lulajże Jezuniu” z solistką Julią Sendrowską aż się prosi o akompaniament wokalny chóru mormorando. Zapewne nie jest to problem dla grupy na tym etapie rozśpiewania i za rok to usłyszymy. Miło było słyszeć w „Oj, Maluśki” partię solową chórzystki Natalii Załuskiej. Ciekawie zabrzmiała współczesna pastorałka „Jadą kolędnicy”. Zapachniało mi filharmonią w kolędzie „Gaudete” (Radujmy się) w języku łacińskim z partią solową Radosława Naumowicza. W programie znalazła się również kolejna niespodzianka, kolęda prawosławna „Radujtiesja wsi ludije” Finałem była pastorałka „Północ już była”. W programie obok dorosłych wystąpiła czwórka dziewczynek: obok Julii Sendrowskiej, Aleksandra Cebelińska, Gabriela Poniatowska i Aleksandra Strzałkowska.                                                                                                                          

Chór istnieje przy MDK w Grajewie od piętnastu miesięcy. W jego skład wchodzą emeryci, młodzież, pracownicy fizyczni, umysłowi, po prostu ludzie wrażliwego ducha, którym w duszy wciąż coś gra lub śpiewa. W tak krótkim czasie chór zdążył się już pokazać także na prestiżowych imprezach śpiewaczych, m. in. na Festiwalu Kultury Żydowskiej „Zachor”, także podobnych w Supraślu i w Kolnie. Śpiewacy wystąpili także w Ełku, na Listopadowym Koncercie Patriotycznym w Grajewie. W ich repertuarze, oprócz materiałów gotowych, są także oryginalne opracowania kierownika artystycznego chóru i dyrygenta Pani mgr Eweliny Kamińskiej. I to jest dla mnie druga, duża niespodzianka tego wieczoru w najstarszym kościele Grajewa.                                                                                          

Sam z wykształcenia dyrygent – chórmistrz, nie mogłem oprzeć się pokusie obserwowania Pani Eweliny. Już po kilku minutach widać było jej profesjonalizm. Ma i pokazuje to co u dyrygenta jest najważniejsze, gesty zdradzające charyzmatyczną pewność siebie. Po prostu wie czego chce i tak trzymać. Pani Ewelina Kamińska jest Grajewianką, absolwentką naszej szkoły muzycznej. Co najważniejsze profesjonalistką, absolwentką Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie, Filii w Białymstoku, Wydziału Edukacji Artystycznej. To druga z Grajewa dyrygentka, po dzisiaj już znakomitej i znanej, dr hab. Annie Mikołajewskiej - Olszewskiej                                                                                      
   Cieszę się, że rozkwita nam w Grajewie forma kultury dla ludzi bardziej wymagających, w dodatku w utrzymaniu najtańsza, bo poza pracą nie potrzebująca praktycznie drogiego inwestowania typu: reflektory, wzmacniacze, super nagłośnienie, instrumenty, ekrany, dymy, fajerwerki, pióropusze i Bóg wie co jeszcze. Niezależnie od tego, czy ta forma spotka się z zawziętym krytykanctwem co niektórych niedorosłych do istoty rzeczy, życzę młodej Pani dyrygent aby pracą, która jest jej pasją zaraziła wielu zdolnych mieszkańców naszego miasta. Jak to dobrze spotkać taką młodą osobę, która – jak mi sama powiedziała - zna swoją wartość, w swoim życiu stawia na sukces i ma z tym chórem ambitne plany.  A dla tych, którzy tej niedzieli nie mogli być na koncercie kolęd i pastorałek Chóru Miejskiego MDK w Grajewie informuję, że zakończył się rzęsistymi brawami Grajewian, i to na stojąco! Amen. 
W załączeniu zdjęcie, które mówią same za siebie. 
                                                                        Antoni Czajkowski

czwartek, 21 listopada 2024

"Dzieciństwo MOCY bez przeMOCY"

Komentarze (11)

Przyjemny tekst p. Antoniego, dający otuchę tym, którzy w komentarzach spotykają tylko niechęć do Grajewa. Nareszcie coś, co dotyczy "ducha", przeżyć i uniesień. Dziękuję Autorowi!

Byłam , podziwiałam , brawo. Dziękuję.

Pięknie i szczegółowo opisane wydarzenie, miło się czytało bo i tak naprawdę warto było posłuchać, docenić pracę śpiewaków i p. Eweliny,

Cieszę się ,że mamy tak wspaniałego autora , przepięknie napisane ,z przyjemnością czytam Pana wszystkie artykuły....te wspomnienia z tamtych lat tak pięknie Pan opisuje, talent nie tylko muzyczny.

Wspaniały koncert, jestem zauroczona występem i komentarzem P. Czajkowskiego mego nauczyciela z LO. Paniom gratuluję, nie mieszkam w Grajewie ale chętnie uczestniczę w wydarzeniach artystycznych miasta. Dziewczynki śpiewające - wielki potencjał .Krysia dzięki za zaproszenie.

Czytając ten artykuł poczułam się jak na jakimś konkursie chórów.Po co wszystko dokładnie rozbierać na czynniki pierwsze ? Dla mieszkańców liczy się wrażenie ogólne a było pięknie natomiast Pana przemyślenia zostawi Pan dla krytyków muzycznych i wyczuwa się ,że Pan zaczyna się za takiego uważać.
Cieszę się,że jest Pan co raz zaskakiwany ,że w Grajewie jest wielu profesjonalistów bo do tej pory uważał Pan inaczej.Moim zdaniem z szacunkiem dla Pana wieku jest Pan strasznie zadufany w sobie.Na szczęście są młodzi ludzie , którzy tez potrafią aranżować i tworzyć piękne utwory.Czasy się zmieniają Panie Czajkowski.Proszę oddać głos młodym i nie poddawać ich analizie i potwierdzać jak to na wszystkim zna się Pan Czajkowski.
Dlaczego podobnych artykułów nie było wcześniej ?

Ciekawa jestem, czy repertuar w stylu gospel, wypadłby równie dobrze jak polskie kolędy w wykonaniu naszego chóru?!!

Agnieszko chyba nie zrozumiałaś artykułu. Atakujesz osobę, która ma takie samo zdanie jak Ty, ale do tego zna się na rzeczy i pisze w bardzo kulturalny sposób. Ten artykuł na pewno dodaje otuchy chórowi, który spotykał się niejednokrotnie z niechęcią wielu osób, choć nie stara się z nikim rywalizować.

Agnieszko ! Agnieszko ! Czepiać się kogoś i czegoś to trzeba też UMIEĆ! Twoje odczucia są wyłącznie Twoją własnością, i nie wypowiadaj się za wszystkich mieszkańców miasta, których odczucia są zupełnie inne niż Twoje , Dlaczego wcześniej i obecnie Ty nie piszesz takich artykułów ? Wielu mieszkańców Grajewa z niecierpliwością czeka na następne felietony A. Czajkowskiego, którego gorąco pozdrawiam.












do Agnieszki :a kto jak nie muzyk ma analizować występ chóru ? na pweno nie ten co wogóle nie był i wypisuje bzdety.Pan Czajkowski może wiele nauczyć "młodych"jest muzykiem i nie obrażaj nikogo ,a już nie wytykaj wieku bo to brak taktu.
Pan Czajkowski jest znawcą muzyki i jego opinia jest b.ważna.

Serdeczne podziękowania dla Pana Antoniego za miłe słowa o moim pradziadku, Edmundzie Miarczyńskim. Geny muzyczne szczęśliwie przetrwały w naszej rodzinie. Pozdrawiam

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.