czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

Jak się gra na 33?

     W latach mojego dzieciństwa słuchało się płyt analogowych. Pamiętam gramofon „Bambino” zwany wówczas, podobno nieprawidłowo, adapterem, na którym można było odtwarzać płyty w trzech szybkościach: 78, 45 i 33 obroty na minutę. Płyty odtwarzane  z prędkością 78 obrotów na minutę były najstarsze, ich produkcję podjęto jeszcze przed wojną, były z tłukącego się ebonitu. Krążki o szybszym wirowaniu były wytworzone z winylu i już nie tłukły się.
    
Te krążki odtwarzane z szybkością 33 obrotów na minutę były nazywane płytami długogrającymi lub longplayami, a potem po prostu longami.
     Po tym chyba jednak zbyt długim wstępie wyjaśnię wreszcie, o co mi tak naprawdę chodzi. Nie denerwujcie się Państwo, ale chodzi mi o ostatnie wybory samorządowe. Ta magiczna liczba 33 to procent głosów, które w tych wyborach zdobyły panie. Właściwie i dokładniej to 33 i 1/3, bo tyle wynosi siedem wyliczone z 21.
     Cóż, nie będę tu utyskiwał na fakt, że 21 radnych do rządzenia tak małym miastem jak Grajewo to raczej za dużo. Ktoś najwidoczniej uznał, że tak będzie w sam raz, bo a nuż zdarzy się jakaś katastrofa, czy inna tragedia i co? Robić nowe wybory samorządowe? To dopiero by było nieszczęście. Poza tym fakt, że radnych jest 21 (oczko…), nie oznacza jeszcze, że wszyscy oni będą aktywni. Mam nadzieję, że jednak jesteśmy za tym, żeby radni byli bardzo aktywni, żeby reprezentowali mieszkańców, nawet takiego kogoś jak ja…
    
Czy cieszy mnie to, że jedna trzecia naszych radnych to panie? Przyznaję, że niespecjalnie. Osobiście wolałbym, żeby w Radzie Miasta było więcej pań. Może łatwiej byłoby wtedy wypośrodkować wszystkie grajewskie problemy? Na przykład fakt, że bezrobocie w naszym mieście jest zdecydowanie większe wśród kobiet niż wśród mężczyzn? Kobiety są też ponoć bardziej wyczulone na kwestie uzależnień, więc myślę, że w naszym mieście większą uwagę zacznie się zwracać na to, by młodzi nie pili, nie palili i nie ćpali. Bo ostatnio jakoś ten temat odpuszczają sobie rodzice, szkoły, policja, straż miejska. Dopiero jak nieletni przyjdą pijani  na lekcje, to zaczyna się sensacja.
     Nie będę obłudny. Chętnie bym widział większą ilość pań w Radzie Miasta, ale za to mniejszą w szkołach. Nie chcę cytować psychologów ani pedagogów, zainteresowana czytelniczka czy czytelnik znajdą sobie bez trudu opracowania, które podają, że feminizacja zawodu nauczyciela w pewnej mierze przyczynia się do powstawania wadliwych postaw młodego pokolenia. I nie tylko o chłopaków tu chodzi, ale też o dziewczęta, które stają się nieraz agresywne, bo zwyczajnie brak im męskiej silnej (co nie oznacza agresywnej…) ręki.
     Myślę, że ta dygresja wystarczy. 33 (i 1/3) procenta pań w Radzie Miasta napawa mnie optymizmem. Wcale nie ukrywam, że w wyborach też głosowałem na jedną z pań, która mandat uzyskała. Nie przyznam się, na którą bo może by to było odczytane jako szukanie protekcji…
     I mam do naszych pań - grajewianek w samorządzie miejskim taką prośbę: Potraktujcie nas, mieszkańców jak swoją rodzinę. Zadbajcie o to, żebyśmy my mogli mówić z dumą: ta pani radna nie jest bezradna, ona zna problemy miasta, ona potrafi się z nimi uporać. Ona swój czas i energię poświęca dobru wszystkich. Może zdołacie załatwić w swojej kadencji 33 ważne sprawy, może 45, a może 78 lub więcej? Nawet gdyby miało się okazać, że panowie radni tego nie potrafią…



 grajewianin
Co Państwo na to?


Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.