czwartek, 21 listopada 2024

Kultura i rozrywka

  • 30 komentarzy
  • 13370 wyświetleń

Historia Cafe Maleńka

Felieton pn. Cafe Maleńka z cyklu "Kobiecy punkt widzenia"


Moje lata młodzieńcze przypadały na czasy świetności  pubu pod nazwą Cafe Maleńka przy ul. Wojska Polskiego. To miejsce miało klimat. Naprawdę. Niewielkie pomieszczenie, kilka stolików ale jaka atmosfera! Luz, śmiech, rozmowy do późnych godzin i kulturalna, ówczesna młodzież. Wiem, bo często zachodziliśmy w to miejsce z grupą najbliższych przyjaciół. Czuliśmy się bezpiecznie, swojsko – u siebie.

Ściany mogłyby wiele opowiedzieć. To tam odbywały się pierwsze randki, także tam rozstawały się pary. Pamiętam sytuację, kiedy w gromadzie znajomych ktoś robił żarty z zaręczyn i co? Rachu-ciachu i już na moim palcu wylądował „pierścionek” z szaro-beżowej nici, wyciągniętej z szalika, wiszącego za naszymi plecami. Był to mój pierwszy pierścionek. Może najważniejszy – od chłopaka, który od tamtych lat dzieli ze mną życie.

Wspominam także moment, w którym moja bliska koleżanka opowiedziała, po raz pierwszy, o złamanym sercu. Zakochała się biedna na zabój w chłopaku, dosyć popularnym wówczas, który niestety nie zwracał na nią szczególnej uwagi. Wiele lat darzyła Go tym platonicznym uczuciem . Według mnie dobrze się stało, że ich drogi nie przecięły się. Teraz ona ma wartościowego męża, wspaniałą rodzinę, pracę dającą wiele radości, on natomiast jest biznesmenem, podkreślającym swoją zamożność, wypracowaną  przed laty przez rodziców. Szczerze wątpię, czy wiedzie szczęśliwe życie. Jedno jest pewne, już zawsze Piosenka Księżycowa zespołu Varius Manx kojarzyć się będzie z tym nieszczęśliwym zauroczeniem i radiową dedykacją.

Cafe Maleńka to także było miejsce, gdzie odpisywało się lekcje lub pobierało drobne korepetycje. Wracając z ogólniaka często był to obowiązkowy punkt w drodze do domu.

Żałuję, że Grajewo straciło to miejsce. A może po prostu ludzie są inni? Może wzrosły wymagania? Może wyjeżdżając do lokali pobliskich miast odczuwamy subiektywną satysfakcję i podnosimy, w swoim mniemaniu, prestiż poprzez prowadzenie pewnego stylu życia? A może po prostu nie cieszą nas już małe sprawy i przemy naprzód nie oglądając się za siebie, nie wracając wspomnieniami do miejsc, które kiedyś istniały w naszym miasteczku.

Dlaczego nie tęsknimy za kolejnym upadającym sklepem czy knajpką? Bo nie wiązały się te miejsca z pamięcią twarzy osób, komicznych sytuacji czy pierwszym pierścionkiem z włóczki.

Mam nadzieję, że otwierane współcześnie puby, kawiarenki czy miejsca rozrywki będą w stanie stworzyć i utrzymać na lata prawdziwy klimat przypominający tamte miejsce. Słowo prawdziwy jest kluczowe. Ten klimat tworzyliśmy my. 

 

(kpw)

Komentarze (30)

Piękne i prawdziwe wspomnienia:) Łza się w oku kręci.

Pamiętam te czasy. Miejsce spotkań młodzieży głównie licealistów, pamiętam roczniki 73-77. Maleńka podupadła po otwarciu baru Orzeł i wyjeździe z Grajewa młodzieży tych roczników.

Pięknie Pani pisze. Prawdziwie

Dziękuję, dzięki takim felietonom wspomnienia wracają.

Czytam i jakby czas na chwilę się zatrzymał.

Chodziłam tam, porównałabym to miejsce do obecnego Piecucha, po wejściu wciągał cię klimat, którego nie było gdzie indziej...:)
Pozdrowienia dla tych, którzy pamiętają!

Bar Orzeł to dzisiejszy Rossman - szkoda, że tych miejsc już nie ma

I ja pamiętam to miejsce.Teraz niszczeje.Przyjemna dla ducha historia

Czasy młodości, wchodzenia w dorosły świat zawsze są mile wspominane, cudowny okres, i cudowne miejsce spotkań!

Za komuny ludzie mieli pieniądze to i były miejsca gdzie wyjść . Teraz nie mamy kasy to i wychodzić nie ma za co.

Takie miejsce bardzo sympatyczne i miłe było w Szczuczynie w klubie przy ulicy Łomżyńskiej, gdzie obecnie otwarte jest przedszkole i biblioteka.Nie było tam pięknych stylowych mebli tylko skromne krzesełka, spotykała się tam dorosła młodzież na kawie i rozmowach co się wydarzyło, były dyskoteki. Miło wspominam te czasy, w kiosku były przepyszne słodycze, których nie można było kupić w sklepach.Brakuje tego miejsca, bo dziś wszyscy zamykamy się w domu przy komputerze

Fajnie napisane,ja też tam bywałem -rocznik 76

Miło, że ktoś pamięta jeszcze o tym pubie.Ja także tam bywałam ze znajomymi i mam w głowie wiele wspomnień

Wzruszyłam się! Dzięki za przypomnienie Maleńkiej :-)

GrajEwo.
Być może dlatego że właścicielka Piecucha brała czynny udział w tworzeniu klimatu w "Maleńkiej".
To były czasy. Ech.

Cofnę się o kilka lat. Być może nie w tym samym miejscu ale również przy ul. Wojska Polskiego w latach 60-ych ubiegłego stulecia funkcjonowała kawiarenka /nazwy nie pamiętam/, której właścicielem była Sp-nia Inwalidów w Szczuczynie. Właśnie tu, poza dworcem PKP w zorganizowanych świetlico-poczekalniach dla młodzieży uczącej się i dojeżdżającej, spotykała się miejscowa młodzież. Klimatu i atmosfery tego miejsca i tamtych lat, nikt i nic nie jest w stanie oddać. Bo kto pamięta kawę parzoną w szklankach wodą zagotowaną w czajniku na kuchence elektrycznej? Kto pamięta te długie jesienne wieczory spędzane w atmosferze koleżeńskości, przyjażni, czasami młodzieńczych miłosnych uniesień? Prahistoria? Być może, ale dla mnie to najmilsze wspomnienia, wspomnienia tego co już nigdy nie wróci. Pozdrawiam Elę, pracownicę /kelnerkę/ tej kawiarenki.

Niestety lata płyną, czas biegnie nieubłaganie. Ówczesna młodzież dorosła i żyje innymi sprawami - codziennością. Warto jednak czasami się zatrzymać i wrócić myślami do młodości i takich miejsc, przypomnieć dawnych znajomych i własne młodzieńcze spojrzenie na świat. To było inne pokolenie, nasze pokolenie. Czasem żałuję, że tamte czasy minęły bezpowrotnie - pozostały tylko wspomnienia. Dziś ludzie prowadzą inne życie, pogoń za pieniądzem i nie wiadomo czym. Moim zdaniem to zła droga, wróćcie myślami do tamtych czasów i przypomnijcie sobie co wtedy było najważniejsze, to ludzie byli ważni a nie dzisiejszy pęd bez celu.
Pozdrawiam roczniki 72-78

Do realnie
Nasze roczniki były bez kasy też i przy jednym piwku albo kawie siedziały czasem dwie osoby i trwało to co najmniej godzinę. Rozmawiało się, umawiało ze znajomymi. Nie było internetu i kontakt ze znajomymi był w realu. Zmieniły się czasy i większość siedzi w domu i narzeka :)

malenka cafe? hmm a co to były za czasy jak istniała Kawiarnia Sarenka?

A moze ktoś z Was pamieta kawiarnię z lat 60-tych, też funkcjonowała kilka lat 70-tych na Wojska Polskiego 9, a ubikacja była w podwórku. Przeniesiono ten lokal pózniej 200 metrów dalej w nowo wybudowanym budynku i była to Sarenka, obecnie sklep meblowy.

roczniki 76 i 77 wcale nie były gorsze.Miło jest przypomnieć tamte lata.Dzięki

A kto pamięta klubo- kawiarnię przy ul.Wojska Polskiego(białostockiej) były to kata sześćdziesiąte wchodziło się po schodkach, tam można było pograć z przyjaciółmi w szachy,warcaby,karty i poczytać prasę która zamocowana była w takim kijku i wisiała na stojaku.Tam spotykała się młodzież aby posłuchać muzyki.O ile pamiętam była to klubo kawiarnia "Ruch"
a prowadziła ją siostra Leszka Surowskiego (nazwiska nie pamiętam)Nie było bójek,alkoholu i narkotyków.
Być może w którymś felietonie o tym magicznym miejscu wspomni nasz kolega Antoni Czajkowski.( lokalizacja klubu znajdowała się w okolicach obecnego Banku i sklepu z pieczywem).

To była świetlica z takim kantorkiem gdzie można było nabyć herbatę, kawę i ciasteczka to było na przeciw Maleńkiej to jest budynku państwa Gąsiewskich

Fajne miejsce to było.Miło,że ktoś je jeszcze pamięta

Takie drobiazgi są najcenniejsze. :))

Pozdrawiam wszystkich chodzących do Cafe Maleńka, moje wspomnienia również wiążą się z tamtym miejscem- cudowne wspomnienia,wspaniali ludzie, prawdziwe życie :)

To nie miejsca sie zmienily tylko ludzie i nie tylko w Grajewie , ale wszedzie,takie nastaly czasy.

Uzupełnienie do komentarza ABC.W tej klubo-kawiarni w pewnym okresie kierowniczką była p.Poliksa Regina.

"GrajEwo. Być może dlatego że właścicielka Piecucha brała czynny udział w tworzeniu klimatu w "Maleńkiej". To były czasy. Ech.
Napisał: też z '72 " - to chyba żart.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.