Dwadzieścia lat niszczały puste budynki przy szpitalu spółki Pro Medica na osiedlu Baranki w Ełku. Ani samorząd powiatowy ani miejski nie miał pomysłu i środków aby je zagospodarować. Teraz ludzie zadają pytanie: dlaczego Kościół a konkretnie Caritas Diecezji Ełckiej to przejął i zaczyna zagospodarowywać?
- Przecież każdy mógł się tym zająć. Wszyscy mieli równe szanse - odpowiada ks. Dariusz Kruczyński, dyrektor ełckiego Caritas. - Społeczeństwo czasem niezrozumiale dla mnie podchodzi do tych spraw. Przecież nikt nikomu tego terenu nie wyrywa. Przez dwadzieścia lat mógł to zrobić powiat, mogło miasto czy nawet osoby prywatne. Teraz korzystamy z różnych programów, szukamy sponsorów aby wesprzeć to, przecież nie nasze, a samorządów lokalnych zadanie.
Rozmach rozwoju - ciężarem
Prawo polskie takie zadania, społecznie niezbędne, nakłada na lokalne samorządy. Te jednak niejednokrotnie nie potrafią udźwignąć ciężaru ich kosztów. Starostwo powiatowe, poprzedni właściciel ełckiego szpitala, przekazał go miastu, którego pieniądze pozwoliły utrzymać placówkę. Po jego komercjalizacji i przejęciu przez spółkę Pro Medica szpital rozwijał się, ale dwa budynki długo czekały na swoje zagospodarowanie. Jeden z budynków miał być przeznaczony na oddział zakaźny a drugi na hotel dla pielęgniarek. Nikt nie znalazł na te projekty pieniędzy.
- W tamtych czasach pewne działania nabierały zbyt wielkiego rozmachu obciążając podmioty podejmujące się inwestycji – mówi Krzysztof Piłat, starosta ełcki. - Ruch z komercjalizacją szpitala, który powiat przekazał miastu, pozwolił na to, że bogatszy i silniejszy samorząd mógł go rozwijać i większość substancji utrzymać.
Caritas wspiera samorządy
Wreszcie ks. Dariusz Kruczyński przedstawił samorządom propozycję wsparcia zagospodarowania zrujnowanych budynków. Miasto sprzedało swoją działkę z maksymalną bonifikatą 99 procent za kwotę 3 818,00 złotych. Powiat budynki sprzedał z taką samą bonifikatą za kwotę 7 600,00 złotych. Powstaje tam teraz Centrum Społeczno – Opiekuńcze. Znajdą tam m.in. swoje siedziby: Dom Samotnej Matki, Centrum Terapeutyczne, gabinet lekarski.
- Początkowo sądziłem, że potrzebna będzie tylko mała renowacja z małymi zmianami – mówi ks. Dariusz Kruczyński. - Po gruntownym sprawdzeniu stanu zabudowań przez konstruktorów zakwestionowali oni przydatność budynków na zakładane cele. Problemem okazała się potrzeba rozebrania istniejących budowli do fundamentów i zbudowania ich na nowo. Na pozostawienie poprzednich zabudowań nie wyraziła zgody pani konstruktor. Ich stan zagrażał bezpieczeństwu przyszłych użytkowników.
Projekt Caritas projekty przewidują tam również funkcjonowanie całodobowego telefonu zaufania.
- Zgłaszają się do nas młode dziewczyny w ciąży, które chcą usunąć dziecko, bo nie mają co ze sobą zrobić – dodaje ks. Kruczyński. - Chcemy wyjść naprzeciw różnym formom pomocy kobietom. Będą mogły w centrum na czas ciąży zamieszkać, urodzić i oddać do adopcji. Często kobiety przekonują się, że chcą same wychować swoje dziecko.
Janek Kalbarczyk