piątek, 29 marca 2024

Warto przeczytać

Artur Boruc - koniec kariery legendy

Każdy z nas ma swojego ulubionego piłkarza, którego poczynania śledzi od zawsze. Wielu jest takich graczy, których się po prostu ceni oraz obserwuje, jednak jest kilku którzy zawsze znaczą coś więcej. Kibice poszczególnych klubów, dosyć szybko dają znać na trybunach, jakiego piłkarza wspierają najmocniej. STS kod promocyjny dla nowych graczy to szansa na sprawdzenie swoich umiejętności oraz pokazania wiedzy na temat piłki nożnej.


 Naprawdę rzadko się zdarza, żeby piłkarz pozostał w jednym klubie przez całą swoją karierę. Oczywiście są takie przypadki i jest niezwykle cenione przez kibiców. Przykładem może być chociażby Francesco Totti, który był wierny AS Romie, odwrotnie niż w przypadku swoich kobiet. Sam o tym wspomniał. Podobnym przykładem może być Paulo Maldini reprezentujący barwy AC Milan. Alessandro Del Piero będzie zawsze kojarzony z Juventusem Turyn. W Polsce rzadko może oglądać tego typu sytuację. Rzadko się zdarza, aby jeden zawodnik poświęcił całe życie jednej drużynie. Szukają zazwyczaj okazji, na lepszy zarobek. W Polsce niestety są to częste przypadki i to nie tylko wśród graczy, ale również wśród trenerów. Oczywiście są zawodnicy, którzy będą kojarzeni z jednym klubem, bo zyskali wśród kibiców niezwykłą sympatię. Jednym z nich jest zdecydowanie Artur Boruc. Legia Warszawa to jego dom i tutaj zawsze czuł się najlepiej. Niedawno postanowił zakończyć karierę. Nie mogło się to odbyć w innym miejscu niż przy ulicy Łazienkowskiej.


 Urodził się w Siedlcach w 1980 roku. Jego rodzina miała wiele wspólnego ze sportem, więc Artur już jako dziewięciolatek rozpoczął przygodę z treningami. Pogoń Siedlce to jego klub, aż do ukończenia osiemnastego roku życia. Jako zawodnik Reprezentacji do lat 19, wystąpił w sparingu z Legią Warszawa. Tam został zauważony przed stołeczny klub, a już w 2002 roku zaliczył swój debiut w Ekstraklasie w meczu z Pogonią Szczecin. Został podstawowy bramkarzem Legii. Zdobył również w tym samym sezonie Mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski. W 2005 roku został wypożyczony do Celticu Glasgow. Nie musiał długo przekonywać do siebie sztab trenerski. Wskoczył do podstawowego składu, a klub postanowił go wykupić na 1,5 miliona euro. Sukcesy też przyszły szybko, ponieważ zdobył z Celticiem Mistrzostwo Szkocji oraz miał okazję zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Dosyć regularnie jednak bywał na meczach Legii jako kibic. Mimo niezłej postawy w bramce, nieco gorzej wyglądało jego zachowanie. Obrażał kibiców odwiecznego rywala Celticu, czyli Rangers oraz został przyłapany na piciu alkoholu podczas przedsezonowego tournée. Musiał zapłacić za to sporą grzywnę pieniężną. 


 Kolejny przystanek to Włochy, a dokładnie Fiorentina. Dwa lata kontraktu zostały wypełnione, a Boruc pokazał się z dobrej strony. Jednak Fiołki nie zdecydowały się jego wykup. Na zasadzie wolnego transferu przeszedł do angielskiego Southampton. Lata 2012 – 2014 to ponowna gra na Wyspach. Po Świętych przyszedł czas na Bournemouth. W obu drużynach grał bardzo dobrze, a w tym drugim został nawet wybrany najlepszym piłkarzem roku 2017. W 2020 powrócił do ukochanej Legii. Kibice byli wniebowzięci, że ich człowiek jest znowu z nimi. W Reprezentacji Polski rozegrał 65 spotkań, co jest też niezłym wynikiem. Ciekawa kariera, niezwykle ciekawego człowieka. Pewnie za jego charyzmę i oryginalność, kibice będą go długo pamiętali.

 

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.