czwartek, 31 października 2024

Sprzątanie klatki w blokach

Witam,mam pytanie odnośnie sprzątania klatki. Otóż wczoraj jedna z sąsiadek wywiesiła na dole klatki na drzwiach, że "będzie od 1 listopada pobierała 20 zł za sprzątanie klatki",nie informując nikogo, nie pytając o zdanie itp.,wywiesiła i kropka-płaćcie. Stąd moje pytanie,czy to jest zgodne z jakimiś zasadami współżycia w bloku i wogóle?Mam jej płacić, bo tak sobie zażyczyła i nic nie mam do powiedzenia? Zaznaczę, że niektórzy sprzątają schody na swoim piętrze, gdzie mieszkają.

Nie musisz płacić jeśli sprzątasz sama, wystarczy poinformować sprytna sąsiadkę ????

każdy sąsiad niech sprząta swoje piętro najlepsze rozwiązanie co tydzień raz ja a za tydzień obok sąsiadka

Jak ktoś moze narzucać swoje rządy,ja nigdy bym sie na to nie zgodziła.Swoje pietro sprzątam sama.

Moim zdaniem to spółdzielnia mieszkaniowa powinna zająć się problemem sprzątania klatki schodowej, załatwić firmę sprzątającą i do czynszu doliczyć koszt, być może będzie taniej jak sąsiadka z ogłoszenia.

"czy to jest zgodne z jakimiś zasadami współżycia w bloku i wogóle?"
Nie. Jako lokatorka, sama powinnaś zabać o Swoje obejście (piętro/półpiętro). A z drugiej strony, sąsiadka nie prawa do takich żądań.

miałem to samo, tylko u nas pani życzyła sobie 25 zł nie mam nic przeciwko w bloku jest dużo osób starszych które same nie mogą tego zrobić, ja często nie mam czasu albo chęci stąd też powiedziałem że mogę zapłacić, ale jak zobaczyłem jak klatka była "sprzątnięta" że woda stoi na schodach, śmierdzi brudną szmatą i powstaje większa sodoma niż była to za co ja mam płacić.

Czy Pani sprzątaczka ma własną działalność,że ustala stawkę?

Sprzatanie przez jedna pania calej klatki funkcjonuje tylko wtedy jesli ta pani przeszla sie od mieszkania do mieszkania i otrzymala od wszystkich zgode . Jesli nic takiego nie zrobila to nie moze tego narzucic. Na Pani miejscu przeszlabym sie po sasiadach z Pani pietra i za ich zgoda dopisalabym do kartki ,ze lokatorzy pietra nr ... nie sa zainteresowani ,gdyz sprzataja sami. Jestem pewna ,ze bardzo szybko inni mieszkancy dopisza swoje pietra i bedzie po sprawie.

Bardzo dobrze jak ktoś sprząta ale są tacy co mówią ,ze przecież oni nie brudzą .

najwyraźniej sami nie sprzątacie klatki, więc żeby nie mieszkac w brudzie sąsiadka zorganizowała sprzątanie. Jeśli rzeczywiście sprzątasz swoje piętro i co odpowiedni czas wiatrołap (tak to również część wspólna) to nie sądzę, by sąsiadka oczekiwała od Ciebie pieniędzy...

najlepiej by było gdyby spółdzielnia organizowala sprzątanie klatek i pobierała za to opłaty w czynszu wtedy nikt by się nie migał a i opłaty mogłyby być niższe przy hurtowym sprzataniu

Może tak lokatorzy z parteru sprzątają najwyższą kondygnację i odwrotnie

A czy to jest aż tak dużo 20 zł ,

Też jestem za tym , żeby sprzątaczki były z SM i wtedy opłata byłaby wliczona w czynsz

Do Kasi dużo czy nie dużo. Powinno być zebranie z tą panią ze wszystkimi. Jak każdy się zgodzi, to ok. W innym razie za każde mieszkanie 20 zł, to powinno błyszczeć na klatce.

Kiedyś każdy sprzątał swoje piętro i nie było problemu. Kto był starszy lub chory to się pomagalo. Teraz to każdy ,,pan,, Brak słów co ztym spoczenstwem.

Typowe polskie piekiełko. Nie umieją się dogadać. Ciekawe czy taka brudaska z 4 piętra będzie sprzątać tylko na czwartym piętrze?
A jak się ona tam dostaję? Nie przechodzi przez parter i kolejne piętra? Powinna sprzątać najwięcej, a najmniej te na parterze. Tymczasem na parterze jest najbrudniej, bo wszyscy przechodzą. Nie chcecie płacić, to według listy zróbcie harmonogram i sprzątajcie całą klatkę od góry do dołu.

Też jestem zdania,że spółdzielnia powinna zatrudnić firmę do sprzatania.U nas sprząta CIS ale parę osób nie płaci I jest brudno.Nasze piętro jest sprzątane co 2 gi tydzien.Wode też nie wszyscy daja i jest syf bo jak w 10 litrach wody można zmyć 4 piętra. W sumie sam dol jest sprzątany błotem. To jest ma sensu.Oplaty za sprzątanie powinne być w czynszu.

Ja chętnie bym zapłaciła te 20 zł a nawet więcej żeby ktoś regularnie sprzątał klatkę. Staram się sprzątać ale sąsiadów z naprzeciwka nie bardzo to sprzątanie interesuje więc dlaczego mam robić to tylko ja? Trzeba napisać petycję do spółdzielni żeby zatrudniła sprzątaczki i pobierała opłaty z czynszem. Dobry pomysł.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.